[Relacja] Lokomotywa elektryczna uniwersalna EU07-353
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam po kolejnej przerwie,
Dziękuję wszystkim, którzy, mimo ślimaczego tempa relacji, jeszcze tutaj zaglądają.
Dziś w tempie ekspresowym i, niestety, tylko w 2D o końcowym etapie budowy odbieraków typu AKP-4E. Pojedynczy "patyk" składa się z takich oto elementów:
Wbrew pozorom nie jest to taka prosta konstrukcja. Przekładnia dźwigni podnoszących i opuszczających odbierak musi byc tak zrealizowana, żeby ślizgacz miał możliwość pionowego ruchu pod naporem drutu jezdnego. Aby płoza ślizgacza nie "wywijała" się w trakcie jazdy, jest przymocowana to "badyli" za pomocą tzw. małego pantografu - ot taki mechanizm wyrównawczy, podobny do tego w radzieckich cyrklach, dzięki któremu nóżki równo się rozchodzą . Jak ktoś chce dowiedzieć się więcej niech poczyta sobie to:
http://transportszynowy.pl/lokeodbierakipradu.php i to:
http://transportszynowy.pl/eztodbierakipradu.php
Tutaj parę szczegółów urozmaicających całą konstrukcję:
Czyli po kolei: cylinder siłownika, dźwignie przekładni podnoszącej i elementy małego pantografu.
Zostało już tylko malowanie, więc zdjęcia złożonych i przyjemnie czerwonych odbieraków powinny pojawić się na dniach
Pozdrawiam i do zobaczenia,
Paweł
Dziękuję wszystkim, którzy, mimo ślimaczego tempa relacji, jeszcze tutaj zaglądają.
Dziś w tempie ekspresowym i, niestety, tylko w 2D o końcowym etapie budowy odbieraków typu AKP-4E. Pojedynczy "patyk" składa się z takich oto elementów:
Wbrew pozorom nie jest to taka prosta konstrukcja. Przekładnia dźwigni podnoszących i opuszczających odbierak musi byc tak zrealizowana, żeby ślizgacz miał możliwość pionowego ruchu pod naporem drutu jezdnego. Aby płoza ślizgacza nie "wywijała" się w trakcie jazdy, jest przymocowana to "badyli" za pomocą tzw. małego pantografu - ot taki mechanizm wyrównawczy, podobny do tego w radzieckich cyrklach, dzięki któremu nóżki równo się rozchodzą . Jak ktoś chce dowiedzieć się więcej niech poczyta sobie to:
http://transportszynowy.pl/lokeodbierakipradu.php i to:
http://transportszynowy.pl/eztodbierakipradu.php
Tutaj parę szczegółów urozmaicających całą konstrukcję:
Czyli po kolei: cylinder siłownika, dźwignie przekładni podnoszącej i elementy małego pantografu.
Zostało już tylko malowanie, więc zdjęcia złożonych i przyjemnie czerwonych odbieraków powinny pojawić się na dniach
Pozdrawiam i do zobaczenia,
Paweł
Witam ponownie,
Odbieraki pomalowane, poskładane, można więc pokazać rezultat. Najpierw trochę szczegółów:
Czyli od lewej w dół: ślizgacz, mechanizm podnoszenia z siłownikiem, mały pantograf luzem i na miejscu, pod ślizgaczem.
Przy malowaniu sprężyn wykorzystałem taki oto przyrząd technologiczny:
Parę nieostrych zdjęć oddających bardziej gabaryty niż kształty
Warto dodać, że odbieraki łącznie z mechanizmem podnoszącym są ruchome. Jednak górne "patyki", zrobione z drutu miedzianego 1.2 mm, są na tyle ciężkie, że sprężyny-samoróbki nie są w stanie ich utrzymać. Dlatego jeden odbierak będzie w stanie spoczynku, drugi natomiast, wyłącznie dzięki tarciu na mocowaniach będzie się trzymał w pionie.
I na koniec cos dla poprawy humoru:
Na dłuższy okres czasu to tyle. Zbliżają się egzaminy, a poza tym nie mam jeszcze dobrze rozrysowanego nadwozia, więc pudło trochę poczeka na realizację.
Tako więc pozdrawiam i do zobaczenia
Odbieraki pomalowane, poskładane, można więc pokazać rezultat. Najpierw trochę szczegółów:
Czyli od lewej w dół: ślizgacz, mechanizm podnoszenia z siłownikiem, mały pantograf luzem i na miejscu, pod ślizgaczem.
Przy malowaniu sprężyn wykorzystałem taki oto przyrząd technologiczny:
Parę nieostrych zdjęć oddających bardziej gabaryty niż kształty
Warto dodać, że odbieraki łącznie z mechanizmem podnoszącym są ruchome. Jednak górne "patyki", zrobione z drutu miedzianego 1.2 mm, są na tyle ciężkie, że sprężyny-samoróbki nie są w stanie ich utrzymać. Dlatego jeden odbierak będzie w stanie spoczynku, drugi natomiast, wyłącznie dzięki tarciu na mocowaniach będzie się trzymał w pionie.
I na koniec cos dla poprawy humoru:
Na dłuższy okres czasu to tyle. Zbliżają się egzaminy, a poza tym nie mam jeszcze dobrze rozrysowanego nadwozia, więc pudło trochę poczeka na realizację.
Tako więc pozdrawiam i do zobaczenia
MASAKRA-teraz wiem dlaczego od małego kocham siódemki
A co do ostatnich fot- ktoś kiedyś zrobił fotomontaż stonki z patykiem i ludzie się nabierali póki nie odwołano alarmu A jeszcze był taki bezczelny podpis że robili modernizację PKP nas uczy odporności na różne cuda
A co do ostatnich fot- ktoś kiedyś zrobił fotomontaż stonki z patykiem i ludzie się nabierali póki nie odwołano alarmu A jeszcze był taki bezczelny podpis że robili modernizację PKP nas uczy odporności na różne cuda
Papier jest najszlachetniejszym tworzywem modelarskim.
Witam,
dziś tylko chwila na zaprezentowanie trochę lepszych zdjęć odbieraków:
Zdjęcie Kraussa z patykami wywołało sensację, więc zainteresowanym polecam:
http://www.dself.dsl.pipex.com/MUSEUM/L ... isselc.htm
jako i cały serwis poświęcony dziwnym konstrukcjom parowozów:
http://www.dself.dsl.pipex.com/MUSEUM/L ... coloco.htm
Pozdrawiam i do zobaczenia
dziś tylko chwila na zaprezentowanie trochę lepszych zdjęć odbieraków:
Zdjęcie Kraussa z patykami wywołało sensację, więc zainteresowanym polecam:
http://www.dself.dsl.pipex.com/MUSEUM/L ... isselc.htm
jako i cały serwis poświęcony dziwnym konstrukcjom parowozów:
http://www.dself.dsl.pipex.com/MUSEUM/L ... coloco.htm
Pozdrawiam i do zobaczenia
Witam,
zdecydowałem się wreszcie opisać postępy z dwóch powodów: po pierwsze, 2 miesiące przerwy w relacji to wstyd ; po drugie, dziś jest taka fantastyczna, siódemkowa data, że szkoda byłoby nic nie napisać o mojej "siódemce"...
Tyle tytułem wstępu. Co do modelu, to jest na etapie wirtualnego wykluwania się nadwozia. Czynność żmudnego rozrysowywania tak mi obmierzła, że postanowiłem wykonać coś "wyrwanego z kontekstu", czyli wyposażenie czołownicy. Na pierwszy rzut poszły elementy stałe:
czyli mufa haka cięgłowego ze ślizgaczem i podstawy zderzaków.
Dalej zająłem się sprzęgiem śrubowym:
(niestety, śruba jest z obu stron prawoskrętna, gdyż właściwie nieosiągalne są lewoskrętne gwinty M3 )
sprzęgami hamulcowymi (sztuk 8):
no i wreszcie zderzakami:
Jak widać zderzak będzie faktycznie pełnił swoją funkcję dzięki sprężynie od długopisu we wnętrzu. Aby tarcze zderzaków zawsze trzymały pion (w przeciwieństwie do dotychczas wykonywanych te są prostokątne) we wnętrzu musiałem wykonać mała prowadnicę nacinając tłoczysko i naklejając pasek grubego kartonu.
Tyle na dziś. Pora zacząć klecić "budę"...
zdecydowałem się wreszcie opisać postępy z dwóch powodów: po pierwsze, 2 miesiące przerwy w relacji to wstyd ; po drugie, dziś jest taka fantastyczna, siódemkowa data, że szkoda byłoby nic nie napisać o mojej "siódemce"...
Tyle tytułem wstępu. Co do modelu, to jest na etapie wirtualnego wykluwania się nadwozia. Czynność żmudnego rozrysowywania tak mi obmierzła, że postanowiłem wykonać coś "wyrwanego z kontekstu", czyli wyposażenie czołownicy. Na pierwszy rzut poszły elementy stałe:
czyli mufa haka cięgłowego ze ślizgaczem i podstawy zderzaków.
Dalej zająłem się sprzęgiem śrubowym:
(niestety, śruba jest z obu stron prawoskrętna, gdyż właściwie nieosiągalne są lewoskrętne gwinty M3 )
sprzęgami hamulcowymi (sztuk 8):
no i wreszcie zderzakami:
Jak widać zderzak będzie faktycznie pełnił swoją funkcję dzięki sprężynie od długopisu we wnętrzu. Aby tarcze zderzaków zawsze trzymały pion (w przeciwieństwie do dotychczas wykonywanych te są prostokątne) we wnętrzu musiałem wykonać mała prowadnicę nacinając tłoczysko i naklejając pasek grubego kartonu.
Tyle na dziś. Pora zacząć klecić "budę"...