Gdybym malował aerografem, to robiłbym to po sklejeniu w całość. Czyżbyś sobie sprawił ten model?Zukow pisze:Tak się właśnie zastanawiałem, czy malować wannę i zawieszenie przed zmontowaniem do kupy, ale ze zdjęć wnioskuję, że chyba nie ma sensu.
Mimo, że dawno nic nie pisałem, to niewiele jednak posunąłem budowę do przodu.
Po przypasowaniu nadbudówki kierowcy okazało się, że z tyłu jest szpara. No to wkleiłem w to miejsce kawałek kartonu nasączonego klejem CA (bo nie udało mi się znaleźć odpowiedniego kawałka plastiku).
Poniżej widok przed malowaniem i po pierwszej warstwie farby.
Przykleiłem też przednią i tylną płytę kadłuba. Trzeba je było troszkę podszlifować, by dobrze pasowały.
Tak się składa, że mam zdjęcie polskiego Crusadera AA, do którego Italeri daje kalkomanie.
Z czasopisma Militaria XX wieku Nr 4(13)/2006 z artykułu o czołgach szybkich w PSZ na Zachodzie.
I widać na nim, że pojazd ma z tyłu hak. A Italeri nie dość, że nic o nim w instrukcji nie wspomina, to jeszcze każe zeszlifować jego podstawę.
Na szczęście okazuje się, że na ramkach znajdują się odpowiednie części więc można hak bez problemu wykonać.
Znalazłem zdjęcia zwykłego Crusadera i na nich wzorowałem się składając go w całość.
http://www.toadmanstankpictures.com/crusader_14.jpg
http://www.toadmanstankpictures.com/crusader_25.jpg
A na koniec mam do Was kolejne pytanie z cyklu "na jaki kolor pomalować mam" - zapasowe ogniwa gąsienic?
P. S.
Zrobiłem w końcu obiecanego In-boxa:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=10638