*[Galeria/Samolot] Bea Sea Harrier FRS. Mk1. od Hala
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Galeria/Samolot] Bea Sea Harrier FRS. Mk1. od Hala
Wstęp:
Witam wszystkich,
Miałem dosyć duże obawy czy zaprezentować te moje ostatnie wypociny , a dlaczego? Bo uważam ,że model mi nie wyszedł. Na pierwszy rzut oka od razu rzucają się dwa najważniejsze błędy(kabina i przednia goleń), ale stwierdziłem, że przynajmniej moja prezentacja pozwoli komuś ,biorącemu się za ten model w uniknięciu popełnienia tych samych potknięć..
Ale od początku. Modelem prezentowanym jest BEa Sea Harrier FRS.Mk1. zaprojektowany i wydany przez Pana Andrzeja Halińskiego w 1998 r w Kartonowym Arsenale.
Teraz kilka słów o zawartości wycinanki .Jest na pierwszej stronie bardzo szczegółowy i obszerny opis historii powstania takiej konstrukcji jaką jest Harrier. Wszystko jest ciekawe , ale na tej samej stronie jest opis budowy modelu który nie tylko jest krótki , ale raczej wręcz skąpy i raczej nie pomaga w budowie modelu. Myślałem ,że krótki opis będzie zrekompensowany szczegółowymi rysunkami montażowymi, ale niestety byłem troszkę zaskoczony i rozczarowany kiedy zobaczyłem, że wszystkie rysunki mieszczą się na jednej stronie formatu A4( w tym dwa zestawieniowe). To był powód dla którego postanowiłem odłożyć budowę tego modelu na jakiś inny etap mojego modelarskiego życia( zanim dokonałem pierwszego cięcia minęło prawie dwa lata od zakupu modelu).
Co do druku to nie miałbym żadnych uwag gdyby nie mały szczegół. Chodzi mi o papier na którym model został wydrukowany. Zauważyłem ,mimo tego, że model był impregnowany tak jak zawsze to robię przed klejeniem , że po wycięciu i podczas kształtowania poszczególnych elementów karton się rozwarstwiał. Szczególnie podczas retuszowania to było widać gdy farbka tak jakby „rozlewała” się „podskórnie” .Wcześniej jakoś nie miałem tego problemu z innymi modelami wydanymi w tym samym lub wcześniejszym czasie. Może to nie jest taki ważny szczegół, ale może ta informacja będzie dla kogoś ważna, ale i tak w porównaniu do innych modeli wydawanych w 98r to trzeba przyznać ,że Pan Andrzej już wtedy zaczynał ugruntowywać swoją markę w jakości druku z tą jaką ma teraz czyli jedną z lepszych.
Witam wszystkich,
Miałem dosyć duże obawy czy zaprezentować te moje ostatnie wypociny , a dlaczego? Bo uważam ,że model mi nie wyszedł. Na pierwszy rzut oka od razu rzucają się dwa najważniejsze błędy(kabina i przednia goleń), ale stwierdziłem, że przynajmniej moja prezentacja pozwoli komuś ,biorącemu się za ten model w uniknięciu popełnienia tych samych potknięć..
Ale od początku. Modelem prezentowanym jest BEa Sea Harrier FRS.Mk1. zaprojektowany i wydany przez Pana Andrzeja Halińskiego w 1998 r w Kartonowym Arsenale.
Teraz kilka słów o zawartości wycinanki .Jest na pierwszej stronie bardzo szczegółowy i obszerny opis historii powstania takiej konstrukcji jaką jest Harrier. Wszystko jest ciekawe , ale na tej samej stronie jest opis budowy modelu który nie tylko jest krótki , ale raczej wręcz skąpy i raczej nie pomaga w budowie modelu. Myślałem ,że krótki opis będzie zrekompensowany szczegółowymi rysunkami montażowymi, ale niestety byłem troszkę zaskoczony i rozczarowany kiedy zobaczyłem, że wszystkie rysunki mieszczą się na jednej stronie formatu A4( w tym dwa zestawieniowe). To był powód dla którego postanowiłem odłożyć budowę tego modelu na jakiś inny etap mojego modelarskiego życia( zanim dokonałem pierwszego cięcia minęło prawie dwa lata od zakupu modelu).
Co do druku to nie miałbym żadnych uwag gdyby nie mały szczegół. Chodzi mi o papier na którym model został wydrukowany. Zauważyłem ,mimo tego, że model był impregnowany tak jak zawsze to robię przed klejeniem , że po wycięciu i podczas kształtowania poszczególnych elementów karton się rozwarstwiał. Szczególnie podczas retuszowania to było widać gdy farbka tak jakby „rozlewała” się „podskórnie” .Wcześniej jakoś nie miałem tego problemu z innymi modelami wydanymi w tym samym lub wcześniejszym czasie. Może to nie jest taki ważny szczegół, ale może ta informacja będzie dla kogoś ważna, ale i tak w porównaniu do innych modeli wydawanych w 98r to trzeba przyznać ,że Pan Andrzej już wtedy zaczynał ugruntowywać swoją markę w jakości druku z tą jaką ma teraz czyli jedną z lepszych.
Ciekawostki:
A teraz kilka słów o motywacjach jakie spowodowały powstanie tego modelu. Przeglądając moje prywatne zdjęcia natknąłem się na te oto(przepraszam za jakość , ale są to skany zdjęć które robiłem pierwszy raz w życiu i na pożyczonym sprzęcie):
Ten brzydki facet w kabinie to ja
Okazało się że miałem przyjemność nie tylko siedzieć w kabinie Harriera w 2004 r. Ale siedzieć i oglądać właśnie ten model o numerze 000 który jest tematem tego opracowania. Ja wiem model jest w wersji FRS. Mk1 ,a ten na zdjęciach i w którym siedziałem jest wersji FR..Mk2. We wrześniu1988 r po dokonaniu modernizacji starych już wtedy FRS. Mk1 do wersji FA.Mk2. pierwsze egzemplarze w nowej konfiguracji wzbiły się w powietrze, a od kwietnia 1992 były one odbierane już przez marynarkę. Maszyna o numerze 000 jest więc tą samą jaką Pan Andrzej zaprojektował ,a w której ja siedziałem tylko już w wiele lat po modernizacji.
Z ciekawostek powiem, że w 2004 nie tylko miałem okazję , ale i szczęście bo to już były ostatnie lata użytkowania tej wersji Harriera . Dywizjon 801 był ostatnią jednostką jaka używała Harriery w tej wersji.
http://www.royal-navy.mod.uk/server/show/nav.2291
Na tej oficjalnej stronie Royal Navy możecie się dowiedzieć ,że 31 marca 2006 r. 801 dywizjon został rozformowany a Harriery wersji FR. Mk2 zostały ostatecznie wycofane ze służby.
Z ciekawostek jeszcze powiem ,że znakiem( logo lub symbolem) 801 dywizjonu był uskrzydlony trójząb malowany zwykle na stateczniku pionowym.
A teraz kilka słów o motywacjach jakie spowodowały powstanie tego modelu. Przeglądając moje prywatne zdjęcia natknąłem się na te oto(przepraszam za jakość , ale są to skany zdjęć które robiłem pierwszy raz w życiu i na pożyczonym sprzęcie):
Ten brzydki facet w kabinie to ja
Okazało się że miałem przyjemność nie tylko siedzieć w kabinie Harriera w 2004 r. Ale siedzieć i oglądać właśnie ten model o numerze 000 który jest tematem tego opracowania. Ja wiem model jest w wersji FRS. Mk1 ,a ten na zdjęciach i w którym siedziałem jest wersji FR..Mk2. We wrześniu1988 r po dokonaniu modernizacji starych już wtedy FRS. Mk1 do wersji FA.Mk2. pierwsze egzemplarze w nowej konfiguracji wzbiły się w powietrze, a od kwietnia 1992 były one odbierane już przez marynarkę. Maszyna o numerze 000 jest więc tą samą jaką Pan Andrzej zaprojektował ,a w której ja siedziałem tylko już w wiele lat po modernizacji.
Z ciekawostek powiem, że w 2004 nie tylko miałem okazję , ale i szczęście bo to już były ostatnie lata użytkowania tej wersji Harriera . Dywizjon 801 był ostatnią jednostką jaka używała Harriery w tej wersji.
http://www.royal-navy.mod.uk/server/show/nav.2291
Na tej oficjalnej stronie Royal Navy możecie się dowiedzieć ,że 31 marca 2006 r. 801 dywizjon został rozformowany a Harriery wersji FR. Mk2 zostały ostatecznie wycofane ze służby.
Z ciekawostek jeszcze powiem ,że znakiem( logo lub symbolem) 801 dywizjonu był uskrzydlony trójząb malowany zwykle na stateczniku pionowym.
Budowa:
Będąc już zmotywowany i pełen zapału , zanim dokonałem pierwszego cięcia poszukałem w necie innych relacji związanych z tym modelem i okazało się ,że na polskich forach modelarskich znalazłem tylko jedną prezentację tego modelu (oto link)
http://www.kartonwork.pl/forum/album_cat.php?cat_id=10
Model wykonał Scooby któremu bardzo dziękuję za pomoc i radę w budowie mego modelu.
Szukając dalej znalazłem ten sam model na zagranicznych forach wykonany przez innych modelarzy. Możecie sobie porównać z moim modelem(nieprawdaż, że o wiele lepiej wyglądają?)
http://www.kami-mokei.com/guest/gyoku07.htm
http://www.kartonbau.de/wbb2/thread.php ... ht=harrier
http://www.cardmodels.net/forum/showthr ... ht=harrier
http://www.paperwings.fatal.ru/
(na ostatnim linku żeby zobaczyć Harriera wejdźcie do galerii. Bardzo pięknie wykonane modele , polecam).
Co do budowy i sklejalności . Jest mi to bardzo ciężko osądzać ponieważ na każdym kolejnym etapie budowy tego modelu można było napotkać na jakieś kwiatki. Sam jednocześnie skopałem kabinę(częśc 23i) i przednią goleń. Sprawiłem ,że teraz kabina nie jest hermetyczna (pocieszam się tym ,że modelarz z Rosji też popełnił ten sam błąd i wkleił część 23i tak samo jak ja), a na przednią goleń lepiej nie patrzeć zbyt długo.
Na swoje usprawiedliwienie powiem ,że nie miałem w momencie wykonywania kabiny i goleni jakiejkolwiek możliwości zobaczenia jak te elementy zostały wykonane przez innych oraz zdjęć prawdziwego Harriera. Bazowałem tylko na rysunkach(dwóch) montażowych które dużo niestety nie ukazują . Niestety rysunki(a wręcz ich brak) to pięta Achillesowa tego wydania.
A tak w trakcie budowy to jest wiele niedokładności , ale żeby się nie rozpisywać to odsyłam do relacji kolegi Strk
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=10670
Myślę, że tam już można i będzie można co nieco poczytać o tych kwiatkach napotykanych praktycznie co krok.
Ze swej strony na zakończenie powiem ,że jednak warto było go zbudować. Mimo tych moich potknięć to myślę ,że nie jest źle. Co do porad to powtórzę ,przy każdym elemencie trzeba uważać i przymierzać. Model tylko dla doświadczonych i mających dużo cierpliwości (sam miałem dwa razy zrezygnować z klejenia). Mam nadzieję że dzięki mojej prezentacji ktoś zrobi kiedyś ten model poprawnie i lepiej niż ja, a w każdym razie ustrzeże się błędów.
W razie pytań i wątpliwości walcie śmiało. A teraz zdjęcia. Mam nadzieję, że wam się spodobają.
]
pozdrawiam
Będąc już zmotywowany i pełen zapału , zanim dokonałem pierwszego cięcia poszukałem w necie innych relacji związanych z tym modelem i okazało się ,że na polskich forach modelarskich znalazłem tylko jedną prezentację tego modelu (oto link)
http://www.kartonwork.pl/forum/album_cat.php?cat_id=10
Model wykonał Scooby któremu bardzo dziękuję za pomoc i radę w budowie mego modelu.
Szukając dalej znalazłem ten sam model na zagranicznych forach wykonany przez innych modelarzy. Możecie sobie porównać z moim modelem(nieprawdaż, że o wiele lepiej wyglądają?)
http://www.kami-mokei.com/guest/gyoku07.htm
http://www.kartonbau.de/wbb2/thread.php ... ht=harrier
http://www.cardmodels.net/forum/showthr ... ht=harrier
http://www.paperwings.fatal.ru/
(na ostatnim linku żeby zobaczyć Harriera wejdźcie do galerii. Bardzo pięknie wykonane modele , polecam).
Co do budowy i sklejalności . Jest mi to bardzo ciężko osądzać ponieważ na każdym kolejnym etapie budowy tego modelu można było napotkać na jakieś kwiatki. Sam jednocześnie skopałem kabinę(częśc 23i) i przednią goleń. Sprawiłem ,że teraz kabina nie jest hermetyczna (pocieszam się tym ,że modelarz z Rosji też popełnił ten sam błąd i wkleił część 23i tak samo jak ja), a na przednią goleń lepiej nie patrzeć zbyt długo.
Na swoje usprawiedliwienie powiem ,że nie miałem w momencie wykonywania kabiny i goleni jakiejkolwiek możliwości zobaczenia jak te elementy zostały wykonane przez innych oraz zdjęć prawdziwego Harriera. Bazowałem tylko na rysunkach(dwóch) montażowych które dużo niestety nie ukazują . Niestety rysunki(a wręcz ich brak) to pięta Achillesowa tego wydania.
A tak w trakcie budowy to jest wiele niedokładności , ale żeby się nie rozpisywać to odsyłam do relacji kolegi Strk
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=10670
Myślę, że tam już można i będzie można co nieco poczytać o tych kwiatkach napotykanych praktycznie co krok.
Ze swej strony na zakończenie powiem ,że jednak warto było go zbudować. Mimo tych moich potknięć to myślę ,że nie jest źle. Co do porad to powtórzę ,przy każdym elemencie trzeba uważać i przymierzać. Model tylko dla doświadczonych i mających dużo cierpliwości (sam miałem dwa razy zrezygnować z klejenia). Mam nadzieję że dzięki mojej prezentacji ktoś zrobi kiedyś ten model poprawnie i lepiej niż ja, a w każdym razie ustrzeże się błędów.
W razie pytań i wątpliwości walcie śmiało. A teraz zdjęcia. Mam nadzieję, że wam się spodobają.
]
pozdrawiam
Przesadzasz Jaca. Wiem, że chciałeś tym sposobem podnieść na duchu autora ale modelowi do świetności bardzo daleko. Ponadto musi być oceniany w klasie "senior". Na każdej niemal fotce widać niedociągnięcia. Autor sam pisze o pewnych błędach a więc jest świadom tych niedociągnięć. Partyzantowi można pogratulować wykonania modelu w całości i odwagi w zaprezentowaniu go na forum. Jeżeli na dodatek budowa sprawiła mu frajdę to wszystko jest w porządku. Natomiast pisanie w tym przypadku o "świetności" poddaje w wątpliwość umiejętność oceny piszącego. Kilkukrotnie na tym forum dochodziło do kłótni na tle "ochów i achów" wydawanych na cześć kiepskich modeli. W moim odczuciu każda rzeczowa uwaga podana w przyjaznej formie będzie w tym przypadku cenniejsza niż pochwały bez pokrycia.jaca09 pisze:...... model jest wykonany świetnie gratuluje ukończenia.
Ochy i achy to jedno, a pochwała i motywacja to drugie. Po pierwsze model jest sklejony dobrze - zanim się kogoś wykpi pasowałoby pokazać lepiej sklejony. Po drugie takie coś jak wyżej zwykle wpisują ci, którzy nie kleją - zbywa wtedy na odwadze. Po trzecie Partyzant wyraźnie napisał, że gros błędów pochodzi z wycinanki. Mimo tego skleił bardzo dobry model. Gratuluję i zachęcam Cię Partyzant do dalszego pokazywania swoich rzeczy - są fora, gdzie malknontentów nie sieją i cenią wysiłek.Jeta pisze: Kilkukrotnie na tym forum dochodziło do kłótni na tle "ochów i achów" wydawanych na cześć kiepskich modeli. W moim odczuciu każda rzeczowa uwaga podana w przyjaznej formie będzie w tym przypadku cenniejsza niż pochwały bez pokrycia.
Pozdrawiam,
TAD
...I gdzie podniecają się każdym zlepkiem nieudolnie skleconych ze sobą papierków, włażąc sobie nawzajem w d... i pisząc sobie poematy pochwalne.tad pisze:...są fora, gdzie malknontentów nie sieją i cenią wysiłek.
TAD
A Pan TAD nie może sobie darować żeby nie wrzucić swoich trzech groszy zawsze tam, gdzie pojawia się temat modeli Hala z zeszłego millenium...
Jak zwykle...
A jeżeli Panu Tadowi się nie podoba to forum, to niech się na nim nie udziela. Napewno nikt nie będzie płakał z tego powodu.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Co do mojej oceny to włąsnie jest moja i dla mnie model jest z wyzszej półki umiejetności własnie w porównaniu z wieloma modelami tu prezentowanymi. I szacunek za to że model jest w standardzie bo to nie sztuka skleić papier potem wszytskie niedociagnięcia pokryć szpachlą farbą bo to juz bardziej pod plastik podchodzi moim zdaniem. Czysta ładna robota. Nikomu nie wchodze w d.... bo i tak by mi to nic nie dało a co do oceny, mojej oceny pokażcie lepiej sklejonego harriera w standardzie to przyznam wam racje "wyjadacze". Szkoda że już nawet własnego zdania nie można mieć