[R] ORP Piorun MM
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] ORP Piorun MM
Witam wszystkich Forumowiczów!!!
Mam na imię Wojtek, jestem studentem weterynarii z Wrocławia. Po tym krótkim wprowadzeniu może napisze jak w ogóle do tego doszło, że się tu znalazłem Otóz dawno, dawno temu, gdy byłem tak mały, że mi nogi z dywanu zwisały( no może ciut większy:) ) zaszczepił we mnie ojciec bakcyla zwanego modelarstwem( pewnie większość z Nas tak właśnie zaczęła:) )Kleiłem intensywnie do końca podstawówki po czym przestałem( tak dobrze jadło i zdechło mówił mój ojciec:) )Przyczyn owego zaprzestania prac nie pamiętam, ale całe szczęście na piątym roku studiów odezwała się we mnie chęć przeniesienia mych zainteresowań marynistycznych na coś miniaturowego. I tak zacząłem ponownie kleić, jednak teraz ograniczam się tylko do okrętów gdyż ta działka mnie najbardziej interesuje . Wiem, że pewnie już ziewacie czytając ten post , ale z natury rzeczy przemowy początkowe są najdłuższe wiec musicie mi wybaczyć . Ale do konkretów: relacja ta dotyczy mojego drugiego w kolejności poczynionego okrętu jakim jest ORP Piorun z Małego Modelarza( najnowsze wydanie tego niszczyciela). Pierwszym był ORP Krakowiak z Quest-u na którym musiałem sobie przypomnieć technikę klejenia.Na szczęście korzystając z rozwiązań zaczerpniętych z tego i innych forum powoli udaje mi sie udoskonalać moje umiejętności co mam nadzieje bedzie widoczne w trakcie postępowania mych prac nad rzeczonym modelem Model staram się kleić w standarcie ( dodatkowo retusz i niezbędna drucikarnia). Poniższe zdjęcia przedstawiają obecny stan prac stoczniowych. Do tej pory sam model klei się bardzo przyjemnie i wszystko pasuje niemal idealnie. Szkielet został podklejony butaprenem na tekture 1 mm a następnie wycięty nożykiem. Poszycie dna kładłem stosując paski kartonu w kolorze dna( były w wycinance) czyli wszystko tak jak zalecił autor. Życzę miłego oglądania i zapraszam wszystkich do aktywnej dyskusji, konstruktywnej i pouczającej krytyki a także do ewentualnych pochwał
A że jest to moja relacja to wrzuce jeszcze kilka fotek mojego królika doświadczalnego czyli ORP Krakowiak:
I troche zbliżeń na sprawe:
Mam na imię Wojtek, jestem studentem weterynarii z Wrocławia. Po tym krótkim wprowadzeniu może napisze jak w ogóle do tego doszło, że się tu znalazłem Otóz dawno, dawno temu, gdy byłem tak mały, że mi nogi z dywanu zwisały( no może ciut większy:) ) zaszczepił we mnie ojciec bakcyla zwanego modelarstwem( pewnie większość z Nas tak właśnie zaczęła:) )Kleiłem intensywnie do końca podstawówki po czym przestałem( tak dobrze jadło i zdechło mówił mój ojciec:) )Przyczyn owego zaprzestania prac nie pamiętam, ale całe szczęście na piątym roku studiów odezwała się we mnie chęć przeniesienia mych zainteresowań marynistycznych na coś miniaturowego. I tak zacząłem ponownie kleić, jednak teraz ograniczam się tylko do okrętów gdyż ta działka mnie najbardziej interesuje . Wiem, że pewnie już ziewacie czytając ten post , ale z natury rzeczy przemowy początkowe są najdłuższe wiec musicie mi wybaczyć . Ale do konkretów: relacja ta dotyczy mojego drugiego w kolejności poczynionego okrętu jakim jest ORP Piorun z Małego Modelarza( najnowsze wydanie tego niszczyciela). Pierwszym był ORP Krakowiak z Quest-u na którym musiałem sobie przypomnieć technikę klejenia.Na szczęście korzystając z rozwiązań zaczerpniętych z tego i innych forum powoli udaje mi sie udoskonalać moje umiejętności co mam nadzieje bedzie widoczne w trakcie postępowania mych prac nad rzeczonym modelem Model staram się kleić w standarcie ( dodatkowo retusz i niezbędna drucikarnia). Poniższe zdjęcia przedstawiają obecny stan prac stoczniowych. Do tej pory sam model klei się bardzo przyjemnie i wszystko pasuje niemal idealnie. Szkielet został podklejony butaprenem na tekture 1 mm a następnie wycięty nożykiem. Poszycie dna kładłem stosując paski kartonu w kolorze dna( były w wycinance) czyli wszystko tak jak zalecił autor. Życzę miłego oglądania i zapraszam wszystkich do aktywnej dyskusji, konstruktywnej i pouczającej krytyki a także do ewentualnych pochwał
A że jest to moja relacja to wrzuce jeszcze kilka fotek mojego królika doświadczalnego czyli ORP Krakowiak:
I troche zbliżeń na sprawe:
W stoczni ORP KRAKOWIAK w 90%, ORP PIORUN
Witam Cię, Wojtku!
Na fotce pokazującej poszycie dna w części rufowej linie łączenia elementów poszycia wydają się nie być prostopadłe do osi podłuznej modelu - czy to rzeczywiście tak wyszło, czy to tylko zniekształcenie optyki aparatu? Poza tym bardzo mi się podoba - zarówno Piorun, jak i Krakowiak.
Pozdrawiam,
Zbyszek
Na fotce pokazującej poszycie dna w części rufowej linie łączenia elementów poszycia wydają się nie być prostopadłe do osi podłuznej modelu - czy to rzeczywiście tak wyszło, czy to tylko zniekształcenie optyki aparatu? Poza tym bardzo mi się podoba - zarówno Piorun, jak i Krakowiak.
Pozdrawiam,
Zbyszek
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Obróć sobie zdjęcie o 90 stopni i zobaczysz, że wszystko jest w porządku.ZbyszekS pisze:Na fotce pokazującej poszycie dna w części rufowej linie łączenia elementów poszycia wydają się nie być prostopadłe do osi podłuznej modelu - czy to rzeczywiście tak wyszło, czy to tylko zniekształcenie optyki aparatu?
TAD
Rzeczywiście! Aparat-oszukaniec... Zatem - pytanie uznajemy za niebyłe.
Pozdrawiam,
Zbyszek
Pozdrawiam,
Zbyszek
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Witam Serdecznie
Widze, że jedziemy na tym samym wózku. Ja również intensywnie kleiłem od 5 klasy podstawówki. Potem szkoła średnia i totalny brak czasu. Ostatni model w tamtych czasach popełniłem bodajże w 1 klasie LO to był Gneisenau pancernik niemiecki z GPM. Po dzisiejszy dzień sie zastanawiam co się z nim stało bo zostawiłem go w szkole. Do modelarstwa powróciłem też na 4 roku studiów. Obecnie kleje krążownika rosyjskiego Aurora. Moja relacja także jest na moim forum.
MOdel wychodzi ci elegancko. Nie chcę się czepaić ale szkoda, że nie zamontowałeś bulaji. Życze powodzonka i będę Ci wiernie kibicował. Pozdrawiam
Widze, że jedziemy na tym samym wózku. Ja również intensywnie kleiłem od 5 klasy podstawówki. Potem szkoła średnia i totalny brak czasu. Ostatni model w tamtych czasach popełniłem bodajże w 1 klasie LO to był Gneisenau pancernik niemiecki z GPM. Po dzisiejszy dzień sie zastanawiam co się z nim stało bo zostawiłem go w szkole. Do modelarstwa powróciłem też na 4 roku studiów. Obecnie kleje krążownika rosyjskiego Aurora. Moja relacja także jest na moim forum.
MOdel wychodzi ci elegancko. Nie chcę się czepaić ale szkoda, że nie zamontowałeś bulaji. Życze powodzonka i będę Ci wiernie kibicował. Pozdrawiam
Bardzo mi miło czytać takie posty szczególnie że są pochwalne:) Szczerze mówiąc spodziewałem się więcej słów krytyki ale wcale nie narzekam na to miłe zaskoczenie.Pewnie jadę jeszcze na taryfie ulgowej ,jako że jestem debiutantem:)Także tak podbudowany zabieram się do dalszej pracy, a jej owoce w postaci zdjęć ujrzycie już wkrótce.Pozdrawiam
W stoczni ORP KRAKOWIAK w 90%, ORP PIORUN
A co do wycinania bulajów Oxygene 13 to chciałem bardzo, ale przez lenistwo nie chciało mi sie zrobić wybijaka.Jednak obiecuje, że już w następnym okręcie będą bulaje jak się patrzy:)A co do sklejania samolotów JaCkyL to może i bym się skusił.Niestety mieszkam w akademiku i fizycznie nie dałbym rady postawić modeli samolotów na półce gdyż by się tam zwyczajnie nie zmieściły.A okręty są długie i wąskie więc się mieszczą bez problemu.Ale nauczyłem sie, że lepiej nigdy nie mówić nigdy wiec może kiedyś popełnie jakiegoś fligra:)
W stoczni ORP KRAKOWIAK w 90%, ORP PIORUN
Po powrocie z wakacji czas ruszyć z dalszą budową. Udało mi się coś niecoś zrobić w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Oto rezultaty moich prac.Niestety aparat dostałem tylko na chwilę i nie mogłem przygotować lepszego tła
I kilka zbliżeń. Elementy nie są jeszcze w pełni ukończone.
Dla klejących ten model a także dla tych, którzy mają go w planach informacja: na razie żadnych problemów z klejeniem, jedynie przy kształtowaniu sklepienia osłon dział należy uważać i dobrze ukształtować element. Sklepienie powinno być lekko wypukłe. To na razie tyle , do następnego razu
I kilka zbliżeń. Elementy nie są jeszcze w pełni ukończone.
Dla klejących ten model a także dla tych, którzy mają go w planach informacja: na razie żadnych problemów z klejeniem, jedynie przy kształtowaniu sklepienia osłon dział należy uważać i dobrze ukształtować element. Sklepienie powinno być lekko wypukłe. To na razie tyle , do następnego razu
W stoczni ORP KRAKOWIAK w 90%, ORP PIORUN
Wszyscy Swięci balują w niebie a ja tymczasem przedstawiam Wam kolejne porcje zdjęć z prac nad Piorunem. Jako że czytam forum regularnie potrafie juz sam wymienić błędy jakie popełniłem podczas budowy. Tak więc co zrobiłem źle:
-nie usztywniłem burt i słabo je wyprofilowałem szczególnie w okolicach dziobu co przejawia się zfałdowaniem tej części poszycia
-nie wyciąłem bulaji ,ale to z lenistwa:-) Obiecuje że już następny będzie miał bulaje, że mucha nie siada. Jestem przeciwnikiem miedzianych bulajów dlatego u mnie będą tylko wycięte i zretuszowane
-następnym razem kupię lufy tłoczone z metalu gdyż mają o niebo atrakcyjniejszy wygląd niż te z kartonu
-no i cały czas pracuje nad estetyką:-))
Dosyć gadania, teraz zdjęcia:
-nie usztywniłem burt i słabo je wyprofilowałem szczególnie w okolicach dziobu co przejawia się zfałdowaniem tej części poszycia
-nie wyciąłem bulaji ,ale to z lenistwa:-) Obiecuje że już następny będzie miał bulaje, że mucha nie siada. Jestem przeciwnikiem miedzianych bulajów dlatego u mnie będą tylko wycięte i zretuszowane
-następnym razem kupię lufy tłoczone z metalu gdyż mają o niebo atrakcyjniejszy wygląd niż te z kartonu
-no i cały czas pracuje nad estetyką:-))
Dosyć gadania, teraz zdjęcia:
W stoczni ORP KRAKOWIAK w 90%, ORP PIORUN