[Relacja] Model ratusza w Lewinie Brzeskim*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
[Relacja] Model ratusza w Lewinie Brzeskim*
Witam!
Dość dawno mnie tu nie było, tylko sobie obserwowałem forum.
Tym razem chciałem zaproponować relację z budowy modelu ratusza w Lewinie Brzeskim na opolszczyźnie, miasteczku, w którym mieszkam.
Od dłuższego czasu marzyło mi się własne opracowanie jakiegoś modelu. Do tej pory kleiłem tylko modele samolotów, a teraz całkiem zmieniłem zapatrywania. Impulsem była prezentacja modeli zabytków opolszczyny, wykonanych przez dzieci z Lewina, która miała miejsce na dorocznym festynie w szkole podtawowej w Lewinie właśnie.
Od razu pomyślałem o ratuszu, ponieważ jest piękną budowlą!
Do tej pory model prezentuje się tak (obok dla porównania zdjęcia oryginału):
Model opracowywany jest w skali 1:50. Rysuję wszystko w AutoCADzie i drukuję w skali.
To, co widzicie na zdjęciach, to na razie kartonowy szkielet. Jako, że model jest stosunkowo duży - 38cm x 28 cm x 28 cm wysokości - to dla zachowania sztywności szkielet zrobiłem z kartonu o gr. 4 mm po paczkach. Chciałem na ten karton naklejać klejem wydruki z komputera, ale za radą kolegi z pracy - również zapalonego modelarza :-) - po prostu wydrukowałem wszystko na papierze samoprzylepnym. Zapobiegło to rozmoczeniu papieru, jakimś fałdkom, które mogły się zdarzyć.
Na modelu nie widać jeszcze wieżyczki, ale już nad nią pracuję.
Dość dawno mnie tu nie było, tylko sobie obserwowałem forum.
Tym razem chciałem zaproponować relację z budowy modelu ratusza w Lewinie Brzeskim na opolszczyźnie, miasteczku, w którym mieszkam.
Od dłuższego czasu marzyło mi się własne opracowanie jakiegoś modelu. Do tej pory kleiłem tylko modele samolotów, a teraz całkiem zmieniłem zapatrywania. Impulsem była prezentacja modeli zabytków opolszczyny, wykonanych przez dzieci z Lewina, która miała miejsce na dorocznym festynie w szkole podtawowej w Lewinie właśnie.
Od razu pomyślałem o ratuszu, ponieważ jest piękną budowlą!
Do tej pory model prezentuje się tak (obok dla porównania zdjęcia oryginału):
Model opracowywany jest w skali 1:50. Rysuję wszystko w AutoCADzie i drukuję w skali.
To, co widzicie na zdjęciach, to na razie kartonowy szkielet. Jako, że model jest stosunkowo duży - 38cm x 28 cm x 28 cm wysokości - to dla zachowania sztywności szkielet zrobiłem z kartonu o gr. 4 mm po paczkach. Chciałem na ten karton naklejać klejem wydruki z komputera, ale za radą kolegi z pracy - również zapalonego modelarza :-) - po prostu wydrukowałem wszystko na papierze samoprzylepnym. Zapobiegło to rozmoczeniu papieru, jakimś fałdkom, które mogły się zdarzyć.
Na modelu nie widać jeszcze wieżyczki, ale już nad nią pracuję.
Na razie moja wieża, a raczej sam jej chełm, wygląda tak:
szkielet:
potem, pokryłem szkielet okleiną z zaznaczonymi liniami co 6 mm:
Linie dlatego, że nie chce dachówki po prostu nadrukowywać na papier, tylko chcę ja ZROBIĆ, plastycznie. Wymyśliłem już nawet metodę, która powinna się sprawdzić :-)
a na razie, tak w ramach "luzów produkcyjnych", zrobiłem sobie drzwi wejściowe (oryinał i model, razem, dla porównania):
szkielet:
potem, pokryłem szkielet okleiną z zaznaczonymi liniami co 6 mm:
Linie dlatego, że nie chce dachówki po prostu nadrukowywać na papier, tylko chcę ja ZROBIĆ, plastycznie. Wymyśliłem już nawet metodę, która powinna się sprawdzić :-)
a na razie, tak w ramach "luzów produkcyjnych", zrobiłem sobie drzwi wejściowe (oryinał i model, razem, dla porównania):
- Krzysiek D
- Posty: 92
- Rejestracja: pn sty 22 2007, 16:31
- Lokalizacja: Dębica
Nie, no oczywiście, że będą wklęsłe. :-)
To, co na razie widać, to szkielet budynku. Teraz będę wycinał wszystkie otwory i wstawiał okna. szukam teraz gładkiego kartonu w kolorze ecrue (chyba tak to sie pisze) na tynki. We Wrocławiu, gdzie szukałem, karton zawsze ma jakąś fakturę, a ja potrzebuję gładki.
To, co na razie widać, to szkielet budynku. Teraz będę wycinał wszystkie otwory i wstawiał okna. szukam teraz gładkiego kartonu w kolorze ecrue (chyba tak to sie pisze) na tynki. We Wrocławiu, gdzie szukałem, karton zawsze ma jakąś fakturę, a ja potrzebuję gładki.
- Krzysiek D
- Posty: 92
- Rejestracja: pn sty 22 2007, 16:31
- Lokalizacja: Dębica
Uff... Możnaby spróbować pokryć wikolem czy werniksem tekturę, lub na tekturę nakleić brystol który jest dosyć gładki
Sorki za byka :P
Sorki za byka :P
Ostatnio zmieniony wt lip 03 2007, 22:39 przez Krzysiek D, łącznie zmieniany 2 razy.
Mam nadzieję, że znajdę odpowiedni karton. wykonywanie modeli z kartonów kolorowych w masie ma tę zaletę, że nie trzeba retuszować krawędzi.
Jutro postaram sie wkleić zdjęcia moich dachówek - mój pomysł na nie sprawdził sie w 100% !
Jutro postaram sie wkleić zdjęcia moich dachówek - mój pomysł na nie sprawdził sie w 100% !
Geometria wykreślna wielką nauką jest. I bardzo przydatną. Przynajmniej modelarzom.
Zacząłem kryć dachówką mój dach. Trochę to nie według sztuki budowlanej, zaczynać dom od dachu ;-D, ale chciałem szybko sprawdzić mój pomysł na dachówki, a wieżyczka jest akurat małym fajnym elementem, na którym można było przeprowadzić doświadczenia.
Hełm jest praktycznie na ukończeniu i wygląda tak:
Co wy na to ?
Hełm jest praktycznie na ukończeniu i wygląda tak:
Co wy na to ?
Dachówki i gąsiory wykonywałem następująco:
DACHÓWKI:
Dachówka w zależności od producenta ma 380 (280) mm x 155 (150) mm. Dla modelu 1:50 przyjąłem, że w skali wymiar będzie 3 x 6 mm.
Na początku nacinałem, tzn. boniowałem karton w odstępach co 3 mm:
Potem, przy użyciu linijki, młotka i półokrągłego dłutka o szerokości 3 mm wycinałem zaokrąglone krawędzie dachówek:
dach kryłem "w koronkę". W tym celu dwa wycięte paski dachówek nakładałem na siebie z przesunięciem o 1/2 dachówki:
Takimi paskami o szerokości ok. 7 mm kryłem cały dach.
GĄSIORY:
Wycięte gąsiory zaokrąglałem na grubym spinaczy biurowym:
Łączyłem je potem w całe paski potrzebnej długości i dopiero wtedy przyklejałem do dachu.
Przyklejanie pojedynczych gąsiorów jest niewygodne, a przede wszystkim klejąc je najpierw na boku prościej jest uzyskać prostą linię sklejonych elementów.
DACHÓWKI:
Dachówka w zależności od producenta ma 380 (280) mm x 155 (150) mm. Dla modelu 1:50 przyjąłem, że w skali wymiar będzie 3 x 6 mm.
Na początku nacinałem, tzn. boniowałem karton w odstępach co 3 mm:
Potem, przy użyciu linijki, młotka i półokrągłego dłutka o szerokości 3 mm wycinałem zaokrąglone krawędzie dachówek:
dach kryłem "w koronkę". W tym celu dwa wycięte paski dachówek nakładałem na siebie z przesunięciem o 1/2 dachówki:
Takimi paskami o szerokości ok. 7 mm kryłem cały dach.
GĄSIORY:
Wycięte gąsiory zaokrąglałem na grubym spinaczy biurowym:
Łączyłem je potem w całe paski potrzebnej długości i dopiero wtedy przyklejałem do dachu.
Przyklejanie pojedynczych gąsiorów jest niewygodne, a przede wszystkim klejąc je najpierw na boku prościej jest uzyskać prostą linię sklejonych elementów.
Skończyłem wieżyczkę, wygląda tak:
Cały model na razie niezbyt sie posunął. Teraz wygląda tak:
Zazdroszczę kolegom, którzy budują swoje modele w takim tempie, jak widać to w innych relacjach. Mój powstaje powolutku.
Niestety muszę traktować modelarstwo baaardzo hobbystycznie.
Aktualnie zastanawiam sie, jak wykonać okna. Tzn wiem, jak je zrobić, tylko ze względu na ich ilość - ok. 40 - i to, że przy dotychczasowych próbach, ze względu na rozmiary (ramki okna o gr. 0,5 - 1,3 mm) wychodzi mi w formie możliwej do uznania 1 okno na 3 próby, zastanawiam się nad zleceniem okien firmie, która wycina laserowo części do modeli.
Znalazłem taką firmę (znów przy pomocy kolegi) i rozmawiałem z nimi.
należy elementy przeznaczone do wycięcia przesłać im w formie pliku .cdr, w którym każda linia ciecia lasera ma być jedną krzywą (np. cały kwadrat jako jedna obwiednia, a nie cztery osobne odcinki) podać materiał, z jakiego należy elementy wyciąć i tyle. Po rozmowie z nimi okazało sie , ze całe moje zlecenie, łącznie z ich wysyłka gotowych elementów na mój adres zamknęłoby się w 100 zł.
Aktualnie zbieram kasę
Cały model na razie niezbyt sie posunął. Teraz wygląda tak:
Zazdroszczę kolegom, którzy budują swoje modele w takim tempie, jak widać to w innych relacjach. Mój powstaje powolutku.
Niestety muszę traktować modelarstwo baaardzo hobbystycznie.
Aktualnie zastanawiam sie, jak wykonać okna. Tzn wiem, jak je zrobić, tylko ze względu na ich ilość - ok. 40 - i to, że przy dotychczasowych próbach, ze względu na rozmiary (ramki okna o gr. 0,5 - 1,3 mm) wychodzi mi w formie możliwej do uznania 1 okno na 3 próby, zastanawiam się nad zleceniem okien firmie, która wycina laserowo części do modeli.
Znalazłem taką firmę (znów przy pomocy kolegi) i rozmawiałem z nimi.
należy elementy przeznaczone do wycięcia przesłać im w formie pliku .cdr, w którym każda linia ciecia lasera ma być jedną krzywą (np. cały kwadrat jako jedna obwiednia, a nie cztery osobne odcinki) podać materiał, z jakiego należy elementy wyciąć i tyle. Po rozmowie z nimi okazało sie , ze całe moje zlecenie, łącznie z ich wysyłka gotowych elementów na mój adres zamknęłoby się w 100 zł.
Aktualnie zbieram kasę
Tak więc lepię swoje okienka. Jako, że dużo ich, to coś o nich napiszę.
Części składowe okna :
W rezultacie okno wygląda tak:
Dla porównania:
Jednym z problemów przy produkcji okien było to, że ramki, które trzeba było podkleić od spodu, żeby przykleić szybę mają najczęściej ok. 1 mm szerokości, co przy nakładaniu kleju powodowało wypływanie jego nadmiaru na "szybę", co wyglądało okropnie i było uciążliwe w usuwaniu. najprostszym i najskuteczniejszym sposobem było zastosowanie papieru samoprzylepnego: karton, na który nadrukowywałem okna przyklejałem potem do papieru samoprzylepnego. Z takiego pakietu wycinałem ramkę od której odklejałem folie z tyłu i przyklejałem do szyby.
Tak wygląda kilka okien razem:
A to zrobione w międzyczasie kolejne drzwi, tak w ramach nudów po wykonanym ...-nastym takim samym oknie.
Drzwi są wykonane czyściutko, z tyłu tylko do szyby przyczepiły sie jakieś paprochy
Części składowe okna :
W rezultacie okno wygląda tak:
Dla porównania:
Jednym z problemów przy produkcji okien było to, że ramki, które trzeba było podkleić od spodu, żeby przykleić szybę mają najczęściej ok. 1 mm szerokości, co przy nakładaniu kleju powodowało wypływanie jego nadmiaru na "szybę", co wyglądało okropnie i było uciążliwe w usuwaniu. najprostszym i najskuteczniejszym sposobem było zastosowanie papieru samoprzylepnego: karton, na który nadrukowywałem okna przyklejałem potem do papieru samoprzylepnego. Z takiego pakietu wycinałem ramkę od której odklejałem folie z tyłu i przyklejałem do szyby.
Tak wygląda kilka okien razem:
A to zrobione w międzyczasie kolejne drzwi, tak w ramach nudów po wykonanym ...-nastym takim samym oknie.
Drzwi są wykonane czyściutko, z tyłu tylko do szyby przyczepiły sie jakieś paprochy