T-34 relacja na przywitanie
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
O kurcze... ale ten czas leci!
Przyznaję że bardzo zaniedbałem relację, ale są widoki na poprawę. Pogoda się psuje, idzie zima i prace na zewnątrz już się kończą. Czeka mnie jeszcze mały remont w pokoju, ale później powinny nadejść słoneczne czasy dla modelarstwa .
Wczoraj zrobiłem miejsce na biurku, które nieźle już w tym czasie zarosło, posprzątałem porzeczkowe winko, które nawiasem mówiąc smakuje wyśmienicie.
Acha, w międzyczasie byłem na wakacjach w okolicach Kołobrzegu, oczywiście nie obyło się bez odwiedzenia Muzeum Wojska Polskiego, ale muszę przyznać że jestem szczerze zawiedziony. I nie chodzi tylko o to że trafiłem na wtorek kiedy czynna jest tylko ekspozycja na zewnątrz. Kiedy byłem tam z ojcem 20 lat temu, eksponaty były o 20 lat młodsze i poza ich wiekiem nic chyba się tam nie zmieniło. Bardzo to zaniedbane, szkoda...
Przyznaję że bardzo zaniedbałem relację, ale są widoki na poprawę. Pogoda się psuje, idzie zima i prace na zewnątrz już się kończą. Czeka mnie jeszcze mały remont w pokoju, ale później powinny nadejść słoneczne czasy dla modelarstwa .
Wczoraj zrobiłem miejsce na biurku, które nieźle już w tym czasie zarosło, posprzątałem porzeczkowe winko, które nawiasem mówiąc smakuje wyśmienicie.
Acha, w międzyczasie byłem na wakacjach w okolicach Kołobrzegu, oczywiście nie obyło się bez odwiedzenia Muzeum Wojska Polskiego, ale muszę przyznać że jestem szczerze zawiedziony. I nie chodzi tylko o to że trafiłem na wtorek kiedy czynna jest tylko ekspozycja na zewnątrz. Kiedy byłem tam z ojcem 20 lat temu, eksponaty były o 20 lat młodsze i poza ich wiekiem nic chyba się tam nie zmieniło. Bardzo to zaniedbane, szkoda...
- MarcinKowalski
- Posty: 62
- Rejestracja: pn sie 20 2007, 14:39
- Lokalizacja: Piła
Prace wprawdzie ruszyły do przodu, ale nie tak jakbym sobie tego życzył, kumpel pożyczył mi nową Cywilizację i zgodnie z przewidywaniami wycięło mi kilka dni z życiorysu
A oto co udało mi się zrobić w międzyczasie:
A oto gotowy element przechodzący szczegółową kontrolę jakości:
A oto co udało mi się zrobić w międzyczasie:
A oto gotowy element przechodzący szczegółową kontrolę jakości:
ZapraszamŚwiat z kartonu
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Po pierwsze to sam jestem nią mile zaskoczony, po drugie to wcale nie jest idealna (ma na całej długości ok 1,5 mm wygięcia pośrodku).
A tak na serio, to nasączyłem nieco papier i zacząłem go ugniatać. Ale to niestety nie dało spodziewanego efektu . Obawiając się już nieco że lufa i tak pójdzie na straty nasączyłem ją BCG, efekt natychmiastowy! Lufa sama się wygięła... niestety w drugą stronę. Ale na szczęście nie poddałem się i zacząłem godzinną batalię z kawałkiem kartonu i okrągłym patyczkiem. Podsumowując... lufę uratowała cierpliwość a nie zdolności czy jakiś "sposób na". Oby nie zabrakło mi jej w dalszej części...
A tak na serio, to nasączyłem nieco papier i zacząłem go ugniatać. Ale to niestety nie dało spodziewanego efektu . Obawiając się już nieco że lufa i tak pójdzie na straty nasączyłem ją BCG, efekt natychmiastowy! Lufa sama się wygięła... niestety w drugą stronę. Ale na szczęście nie poddałem się i zacząłem godzinną batalię z kawałkiem kartonu i okrągłym patyczkiem. Podsumowując... lufę uratowała cierpliwość a nie zdolności czy jakiś "sposób na". Oby nie zabrakło mi jej w dalszej części...
ZapraszamŚwiat z kartonu