Przegladajac sobie allegro wpadla mi w oko taka aukcja:
http://www.allegro.pl/item294436183_mod ... _109_.html
Tytul aukcji:
Model kartonowy z lat 40-tych ub. wieku. Me-109.
Poczatek opisu
Model produkcjii niemieckiej z czasów 2 wojny światowej skala 1:32 (RARYTAS)
Czy ja dobrze rozumiem ze jest model wydany w latach 40tych? Bo jak patrze na niezbyt wyrazna fotke to chyba tam jest Me109 Malego modelarza z lat 90tych.
Model z lat 40tych?
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Model z lat 40tych?
USMC 3rd Force Recon Company Reenactor
Zajrzyj tutaj: http://www.papermodels.pl/topics4/model ... vt1103.htm
Niestety troche zagmatwany opis i kiepska fotka arkusza doprowadzily do tego ze zaczalem myslec ze ktos prubuje brzydko wyludzic pieniazki, za co serdecznie przepraszam 
Yunior, Modelarstwo kartonowe nie tylko wtedy było, ale było w swoim rozkwicie. Dopiero produkcja modeli plastikowych rozłożyła kartonówki na łopatki. W latach czterdziestych bardzo popularne modele wydawnictwa "Micromodel", dzieci sklejały z nudów siedząc w schronach. Klej był produkowany przez tą samą firmę i miał postać proszku. Wydawnictwo o którym piszę, słynie z tego, że zminiaturyzowano istniejący wówczas duży rozmiar modeli, tak aby można je było zabrać ze sobą gdziekolwiek. Historia modeli kartonowych jest naprawdę pasjonująca. Niektóre egzemplarze osiągają teraz wśród kolekcjonerów cenę tysięcy dolarów.
W Niemczech jest organizacja zajmująca się badaniem historii modelarstwa kartonowego:
http://www.cardmodeling.org/
Organizacja wydaje pismo poświęcone historii tego hobby. Jak dobrze poszperać, to nawet na ich stronie internetowej można obejrzeć niesamowicie ciekawe zdjęcia z tamtych czasów, na udostępnionych stronach z magazynu.
Pozdrawiam,
Piotr
W Niemczech jest organizacja zajmująca się badaniem historii modelarstwa kartonowego:
http://www.cardmodeling.org/
Organizacja wydaje pismo poświęcone historii tego hobby. Jak dobrze poszperać, to nawet na ich stronie internetowej można obejrzeć niesamowicie ciekawe zdjęcia z tamtych czasów, na udostępnionych stronach z magazynu.
Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Widziałem kiedyś fotkę w jakiejś książce w księgarni jak żołnierz Werhmachtu składa na kolanach taki prosty model kartonowy czołgu T-34 Podpisane było że dowództwo zleciło dopilnowanie aby wojsko w wolnym czasie składało modele radzieckich pojazdów i samolotów. Wynika z tego że modelarstwo kartonowe miało swój mały wojenny epizod jako materiał szkoleniowy. Byłe mbardzo zdziwiony tą fotką ponieważ tak jak Ty byłem przekonany że przed 1-szym nr. MM była kartonowa pustka 
