*[Relacja/Samolot] Jak-3 Orlik "konkurs 1-szy maj"
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Samolot] Jak-3 Orlik "konkurs 1-szy maj"
Witam. Zdecydowałem się wystartować w tym konkursie z modelem z wydawnictwa Orlik.
Teraz trochę o samym samolocie
Jak-3 był najlżejszym samolotem myśliwskim II Wojny Światowej, przez niektórych uważany nawet za najlepszy samolot myśliwski niskiego i średniego pułapu w tym okresie. Wywodził się on bezpośrednio z samolotu Jak-1, którego prototyp o oznaczeniu I-26 został oblatany w styczniu 1940 roku. Był to myśliwiec w układzie dolnopłatu o konstrukcji mieszanej, z chowanym podwoziem. Napęd stanowił silnik Władimira Klimowa WK-105P o mocy 1050KM, a uzbrojenie składało się z działka SzWAK kal. 20mm i dwóch karabinów maszynowych SzKAS kal. 7,62mm. Uzbrojenie było zamontowane w kadłubie, co zapewniało dużą koncentrację ognia. W lotach testowych samolot osiągnął prędkość 587 km/h na wysokości 5100 metrów, co stawiało go na drugim miejscu (po MiG-1) pod względem szybkości, natomiast był zwrotniejszy. Za opracowanie tego samolotu Prezydium Rady Najwyższej ZSRR przyznało A. Jakowlewowi Order Lenina, 100 tys. rubli i samochód ZIS. Nagrodzeni zostali również pozostali pracownicy biura konstrukcyjnego. Dalsze prace rozwojowe nad samolotem Jak-1 prowadzone były w dwóch kierunkach: zmniejszenia masy samolotu (w wyniku tych prac powstał samolot Jak-3) oraz zwiększenia zasięgu, siły ognia i prędkości maksymalnej przez instalowanie coraz mocniejszych silników (z tych prac powstały samoloty Jak-7 oraz Jak-9).
Jednocześnie jest to mój pierwszy model z tego wydawnictwa. Dokupiłem do niego laserowo wycinane wręgi. Model zacząłem jakiś czas temu ale przerwałem robotę. Dziś prezentuje 2 zdjęcia z początku prac nad kabiną. Następne będą w okolicy ferii zimowych czyli pod koniec stycznia i na początku lutego.
Teraz trochę o samym samolocie
Jak-3 był najlżejszym samolotem myśliwskim II Wojny Światowej, przez niektórych uważany nawet za najlepszy samolot myśliwski niskiego i średniego pułapu w tym okresie. Wywodził się on bezpośrednio z samolotu Jak-1, którego prototyp o oznaczeniu I-26 został oblatany w styczniu 1940 roku. Był to myśliwiec w układzie dolnopłatu o konstrukcji mieszanej, z chowanym podwoziem. Napęd stanowił silnik Władimira Klimowa WK-105P o mocy 1050KM, a uzbrojenie składało się z działka SzWAK kal. 20mm i dwóch karabinów maszynowych SzKAS kal. 7,62mm. Uzbrojenie było zamontowane w kadłubie, co zapewniało dużą koncentrację ognia. W lotach testowych samolot osiągnął prędkość 587 km/h na wysokości 5100 metrów, co stawiało go na drugim miejscu (po MiG-1) pod względem szybkości, natomiast był zwrotniejszy. Za opracowanie tego samolotu Prezydium Rady Najwyższej ZSRR przyznało A. Jakowlewowi Order Lenina, 100 tys. rubli i samochód ZIS. Nagrodzeni zostali również pozostali pracownicy biura konstrukcyjnego. Dalsze prace rozwojowe nad samolotem Jak-1 prowadzone były w dwóch kierunkach: zmniejszenia masy samolotu (w wyniku tych prac powstał samolot Jak-3) oraz zwiększenia zasięgu, siły ognia i prędkości maksymalnej przez instalowanie coraz mocniejszych silników (z tych prac powstały samoloty Jak-7 oraz Jak-9).
Jednocześnie jest to mój pierwszy model z tego wydawnictwa. Dokupiłem do niego laserowo wycinane wręgi. Model zacząłem jakiś czas temu ale przerwałem robotę. Dziś prezentuje 2 zdjęcia z początku prac nad kabiną. Następne będą w okolicy ferii zimowych czyli pod koniec stycznia i na początku lutego.
Ostatnio zmieniony pt mar 21 2008, 10:11 przez stepien99, łącznie zmieniany 2 razy.
Stepien nawet nieźle, tylko myślę się ,że będziesz miał kłopoty kiedy przyjdzie do oklejania tego segmentu poszyciem. Na twoim zdjęciu zaznaczyłem ci szpary gdzie nie zeszło się wewnętrzne poszycie.
Obawiam się ,że gdy przyjdzie do oklejania zewnętrznym poszyciem nie będzie się on ładnie schodził tak jak ten wewnętrzny. Miałem tak przy moim spicie i trzeba było trochę szlifować.Sądząc po tym ile masz lat i jak wykonałeś kabinkę to myślę ,że dasz sobie i z tym radę .
Pozdrawiam.
Obawiam się ,że gdy przyjdzie do oklejania zewnętrznym poszyciem nie będzie się on ładnie schodził tak jak ten wewnętrzny. Miałem tak przy moim spicie i trzeba było trochę szlifować.Sądząc po tym ile masz lat i jak wykonałeś kabinkę to myślę ,że dasz sobie i z tym radę .
Pozdrawiam.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: wt wrz 04 2007, 15:28
- Lokalizacja: Parczew
Od mojego ostatniego wpisu dosyć dużo się zmieniło. Kabinę skończyłem, zrobiłem segmenty do przodu i do tyłu i zabrałem się za stateczniki:
Postanowiłem przybrudzić dodatkowo spód, ponieważ wydawał mi się zbyt czysty, także inne elementy dodatkowo przybrudziłem. Zrobiłem jeszcze elementy do kółka ogonowego oprócz samego kółka.
I jeszcze zdjęcie całości
Przepraszam bardzo za jakość zdjęć, byłem zmuszony robić je telefonem. Na koniec tygodnia umieszczę szczegółowe i wyraźne zdjęcia
Postanowiłem przybrudzić dodatkowo spód, ponieważ wydawał mi się zbyt czysty, także inne elementy dodatkowo przybrudziłem. Zrobiłem jeszcze elementy do kółka ogonowego oprócz samego kółka.
I jeszcze zdjęcie całości
Przepraszam bardzo za jakość zdjęć, byłem zmuszony robić je telefonem. Na koniec tygodnia umieszczę szczegółowe i wyraźne zdjęcia
Moim zdaniem trzeba bylo poczekac z tymi zdjeciami az bedziesz mial aparat, a nie wstawiac z telefonu. I tak nic na nich nie widac.
A jakbys poczekal, to zapewne skonczylbys ogon i pokazal oba stateczniki poziome, a nie tylko jeden i to w dodatku bez steru...
Co do wykonania to wstrzymam sie z komentarzem, az zobacze lepsze zdjecia.
A jakbys poczekal, to zapewne skonczylbys ogon i pokazal oba stateczniki poziome, a nie tylko jeden i to w dodatku bez steru...
Co do wykonania to wstrzymam sie z komentarzem, az zobacze lepsze zdjecia.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD