[Relacja] japoński lekki krążownik "OYODO" by szys
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
[Relacja] japoński lekki krążownik "OYODO" by szys
Witam kartonowych krejzolów!
Nazywam się Marcin Nowak (szyszkownik), mam 22lata i pochodzę z małej miejscowości Młynkowo, mieszkam natomiast w Poznaniu (studiuje tutaj na Uniwerq).
Co niektórzy znają mnie już z sąsiedniego forum, gdzie już jakiś czas prowadzę relację z budowy Oyodo, ale z pewnością nie wszyscy dlatego chciałem zaistnieć i tutaj;) A jak powstawał Oyodo do stanu obecnego zobaczcie sami:)
Okładka:
Szkielecik z sporymi modyfikacjami;)
Poszycie denne:
Nazywam się Marcin Nowak (szyszkownik), mam 22lata i pochodzę z małej miejscowości Młynkowo, mieszkam natomiast w Poznaniu (studiuje tutaj na Uniwerq).
Co niektórzy znają mnie już z sąsiedniego forum, gdzie już jakiś czas prowadzę relację z budowy Oyodo, ale z pewnością nie wszyscy dlatego chciałem zaistnieć i tutaj;) A jak powstawał Oyodo do stanu obecnego zobaczcie sami:)
Okładka:
Szkielecik z sporymi modyfikacjami;)
Poszycie denne:
ku chwale kartonu! ;)
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Witam, czy mógłbyś tak skrótowo opisać jak wykonywałeś poszycie? Szczególnie interesuje mnie sposób uzyskania lini podziału blach, czy naklejałes poziome paski papieru na poszycie "wstępne" czy poźniej szlifowałeś te paski i lakierowałes/malowałes?
Jak masz czas i zdrowie opisz krok po kroku jak uzyskałęs taki ekstra efekt
Pozdrawiam
Jak masz czas i zdrowie opisz krok po kroku jak uzyskałęs taki ekstra efekt
Pozdrawiam
Jesteśmy otoczeni?!
Wspaniale!!! Możemy atakować we wszystich kierunkach!!!
Wspaniale!!! Możemy atakować we wszystich kierunkach!!!
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Cześć Varran!
Fajnie, że Ci sie podoba;)
Wszystko wyszło z przypadq;) Początkowo wszystko miało być zrobione w standardzie- bez malowania. I było by gdyby nie pokusa, żeby poszpachlować troszeczkę dno. Głupi pomysł bo generalnie byłem zadowolony z oklejonego poszycia, właściwie nic nie musiałem maskować, nie miałem nic sobie do zarzucenia na tym etapie budowy(na fotach widać jak to wyglądało).
Następnie zająłem się przygotowaniem papieru do szpachlowania i szlifowania- malowanie poszycia cyjanopanem (UWAGA, można się łatwo potruć i pozbyć kawałków skóry. Polecam robić to poza domem gumowymi rękawiczkami) Na tak przygotowane poszycie nakładałem szpachle, w zależności co chciałem osiągnąć była to: Taymia, Vamod i akrylową szpachlę do drewna. Choć właściwie ten etap to była dla mnie porażka. Więc nie bardzo jest sens sugerować się tymi uwagami. Efekt prac był na tyle niesatysfakcjonujący, że model miał już trafić do kosza...:/ No i wtedy wpadłem na pomysł pokrycia wszystkiego arkuszami blachy;) Bardzo pomocna przy tym była relacja Witka z budowy Yamato na sąsiednim forum. Blachy to zwykłe paski papieru z bloku rysunkowego o szerokości 5mm, natomiast nity wyciskałem końcówką długopisa. Kiedy je już wykonałem byłem pewien, że posypie się krytyka że są wielkości ludzkich głów;) I zapewne wiele w tym racji, ale jak moje możliwości efekt bardzo zadowalający, tymbardziej, że chwile wcześniej Oyodo miał lądować w koszu...,a krytyki mi oszczędzono;) Całość malowałem pactrą i lakierowałem. Efekt byłby zdecydowanie lepszy gdybym wykonał to aerografem, ale niestety takiego nie posiadam. Malując arkusze blach pędzelkiem należy nakładać małe warstwy farby, bowiem papier z bloku jest bardzo cienki i istnieje zagrożenie, że się "rozciągnie i uwypukli".Kilka warstw farby, po czym kilka warstw matowego lakieru i finito;) No i to chyba tyle;) Pozdrawiam!
Fajnie, że Ci sie podoba;)
Wszystko wyszło z przypadq;) Początkowo wszystko miało być zrobione w standardzie- bez malowania. I było by gdyby nie pokusa, żeby poszpachlować troszeczkę dno. Głupi pomysł bo generalnie byłem zadowolony z oklejonego poszycia, właściwie nic nie musiałem maskować, nie miałem nic sobie do zarzucenia na tym etapie budowy(na fotach widać jak to wyglądało).
Następnie zająłem się przygotowaniem papieru do szpachlowania i szlifowania- malowanie poszycia cyjanopanem (UWAGA, można się łatwo potruć i pozbyć kawałków skóry. Polecam robić to poza domem gumowymi rękawiczkami) Na tak przygotowane poszycie nakładałem szpachle, w zależności co chciałem osiągnąć była to: Taymia, Vamod i akrylową szpachlę do drewna. Choć właściwie ten etap to była dla mnie porażka. Więc nie bardzo jest sens sugerować się tymi uwagami. Efekt prac był na tyle niesatysfakcjonujący, że model miał już trafić do kosza...:/ No i wtedy wpadłem na pomysł pokrycia wszystkiego arkuszami blachy;) Bardzo pomocna przy tym była relacja Witka z budowy Yamato na sąsiednim forum. Blachy to zwykłe paski papieru z bloku rysunkowego o szerokości 5mm, natomiast nity wyciskałem końcówką długopisa. Kiedy je już wykonałem byłem pewien, że posypie się krytyka że są wielkości ludzkich głów;) I zapewne wiele w tym racji, ale jak moje możliwości efekt bardzo zadowalający, tymbardziej, że chwile wcześniej Oyodo miał lądować w koszu...,a krytyki mi oszczędzono;) Całość malowałem pactrą i lakierowałem. Efekt byłby zdecydowanie lepszy gdybym wykonał to aerografem, ale niestety takiego nie posiadam. Malując arkusze blach pędzelkiem należy nakładać małe warstwy farby, bowiem papier z bloku jest bardzo cienki i istnieje zagrożenie, że się "rozciągnie i uwypukli".Kilka warstw farby, po czym kilka warstw matowego lakieru i finito;) No i to chyba tyle;) Pozdrawiam!
ku chwale kartonu! ;)