ZzB pisze:Świat się wali - nawet tacy giganci kartonu sięgają po inne media.
ZzB jaki ze mnie gigant kartonu. Od czasu do czasu coś zlepię i może dokończę. Nelson czeka do jesieni i nabieram ochoty na jego skończenie, tylko teraz to nie mam miejsca na stole dla niego , dlatego coś mniejszego ale za to treściwego.
Na chwilę zostawmy główną nadbudówkę i zobaczmy co piszczy z tyłu okrętu...tam też zapowiada sie gimnastyka
Platforma ma powierzchnię monety o nominale 1 grosza.
Pewno czas przypomnieć sobie jak się maluje i to będzie następna lekcja..
Dobra wprawki metalowe zaliczone teraz można przejść do zasadniczej kwestii czyli kadłuba.....ruszamy z malowaniem.... Najpier zaczynamy od pokadu
Część dziobowa
Taaaa... bardzo ładny kolorek pokładu. Dlatego spytałem. A jakie to małe jest. Musiałem bryle założyć, żeby cokolwiek zobaczyć. Relingi pyszne, ciacho też - palce lizać .
Ale przy okazji przypomniałem Pawłowi, że Nelsona Mu nie odpuszczę. Obiecał, że tak jesienią - zimą weźmie się za robotę. Nie odpuszczę...