*[Relacja/Samochód] Liaz 18.33 PB/HR
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witajcie.
Dźwig skończony.
Przyszedł czas na zamontowanie do samochodu.
Całość prezentuje się całkiem nie źle. Dorobiłem lusterka, wycieraczki i owiewki.
Pozwoliłem sobie na zrobienie napisu "turbo", lecz nie wygląda to idealnie. Brak mi narzędzi pozwalających na zrobienie napisu wielkości 1mm.
Dla porównania rzucę fotkę oryginalnego Liaza
Wspaniałomyślnie uznałem budowę samochodu za zakończoną, teraz zabieram się za przyczepę.
O dziwo z rysunków wnioskuję, że jest bardziej skomplikowana niż pojazd ciągnący. Może inny projektant.
Do zobaczenia wkrótce.
Dźwig skończony.
Przyszedł czas na zamontowanie do samochodu.
Całość prezentuje się całkiem nie źle. Dorobiłem lusterka, wycieraczki i owiewki.
Pozwoliłem sobie na zrobienie napisu "turbo", lecz nie wygląda to idealnie. Brak mi narzędzi pozwalających na zrobienie napisu wielkości 1mm.
Dla porównania rzucę fotkę oryginalnego Liaza
Wspaniałomyślnie uznałem budowę samochodu za zakończoną, teraz zabieram się za przyczepę.
O dziwo z rysunków wnioskuję, że jest bardziej skomplikowana niż pojazd ciągnący. Może inny projektant.
Do zobaczenia wkrótce.
Relacja budowy przyczepy.
Witajcie.
Powoli zaczynam relację z budowy przyczepy do mojego Liaza.
Na razie zlepiłem dopiero platformę. Pewnie większość mnie nie pochwali, ale całość sklejona super glutem. Jeszcze nie wpadłem na dobry pomysł jak kleić 2 płaszczyzny ze sobą, aby nie zaczęły się skręcać.
Oczywiście nie smarowałem super g. całej płaszczyzny, bo raczej bym nie zdążył, w miejscu gdzie przyklejone są wzmocnienia zrobiłem małe podłużne otwory i tam wykałaczką wpuściłem odrobinę kleju. Brzegi po zagięciu też potraktowałem cyjanoakrylem. Całość wyszła względnie prosto i sztywnie.
Podpory też przykleiłem s.g., ale to już ze względu na tępo schnięcia.
Powoli zaczynam relację z budowy przyczepy do mojego Liaza.
Na razie zlepiłem dopiero platformę. Pewnie większość mnie nie pochwali, ale całość sklejona super glutem. Jeszcze nie wpadłem na dobry pomysł jak kleić 2 płaszczyzny ze sobą, aby nie zaczęły się skręcać.
Oczywiście nie smarowałem super g. całej płaszczyzny, bo raczej bym nie zdążył, w miejscu gdzie przyklejone są wzmocnienia zrobiłem małe podłużne otwory i tam wykałaczką wpuściłem odrobinę kleju. Brzegi po zagięciu też potraktowałem cyjanoakrylem. Całość wyszła względnie prosto i sztywnie.
Podpory też przykleiłem s.g., ale to już ze względu na tępo schnięcia.
Witam po długiej przerwie.
Lato nie sprzyja koncentracji nad modelem (przynajmniej u mnie), więc moje postępy są wręcz żałosne. Mam nadzieję, że uda mi się skończyć tą przyczepę w tym roku, bo i zapału mi coraz bardziej brakuje, ale też nie chciał bym aby moja relacja trawiła do grona nie skończonych.
Więc teraz parę fotek powolnych postępów.
Przyklejone podpory zawieszenia.
Bieżniki w trakcie produkcji.
Kółeczka po "bieżnikowaniu"
Teraz kółka na swoim miejscu.
Mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi niedługo.
Pozdrawiam.
Lato nie sprzyja koncentracji nad modelem (przynajmniej u mnie), więc moje postępy są wręcz żałosne. Mam nadzieję, że uda mi się skończyć tą przyczepę w tym roku, bo i zapału mi coraz bardziej brakuje, ale też nie chciał bym aby moja relacja trawiła do grona nie skończonych.
Więc teraz parę fotek powolnych postępów.
Przyklejone podpory zawieszenia.
Bieżniki w trakcie produkcji.
Kółeczka po "bieżnikowaniu"
Teraz kółka na swoim miejscu.
Mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi niedługo.
Pozdrawiam.
Witam po bardzo długiej przerwie.
Wakacje się skończyły, a mimo to zabrakło mi motywacji do skończenia Liaza. Dopiero przed świętami sytuacja na rynku modelarskim zmusiła mnie do szybkiego sklejania.
Pojawił się ba rynku ładny kartonowy Kamaz, a głupio zacząć nowy model, a stary mieć tusz przed skończeniem.
Zdjęć mam niewiele, ale miałem kiepskie warunki no i zbyt wiele ciekawych rzeczy do pokazania też nie miałem.
A tu już gotowe moje wypociny.
Może nie wyszło to wszystko idealnie, ale nie jest tak tragicznie.
Mam nadzieję, że następny model będzie bardziej przyciągający wzrok.
Do zobaczenia przy relacji z budowy Kamaza.
Wakacje się skończyły, a mimo to zabrakło mi motywacji do skończenia Liaza. Dopiero przed świętami sytuacja na rynku modelarskim zmusiła mnie do szybkiego sklejania.
Pojawił się ba rynku ładny kartonowy Kamaz, a głupio zacząć nowy model, a stary mieć tusz przed skończeniem.
Zdjęć mam niewiele, ale miałem kiepskie warunki no i zbyt wiele ciekawych rzeczy do pokazania też nie miałem.
A tu już gotowe moje wypociny.
Może nie wyszło to wszystko idealnie, ale nie jest tak tragicznie.
Mam nadzieję, że następny model będzie bardziej przyciągający wzrok.
Do zobaczenia przy relacji z budowy Kamaza.
Mi też bardzo podobała się relacja. Podobało mi się również poprawianie części jak mocowanie błotnika czy poprawa wizerunku silnika. Model zapewne wygląda lepiej na żywo niż na zdjęciu. Bardzo ładnie :) Czekam na relację z budowy Kamaza i zachęcam do bardziej szczegółowego prowadzenia relacji aby była jeszcze ciekawsza :)
Pozdrawiam Łukasz
Pozdrawiam Łukasz