jakość planów? modelarstwo okrętowe
Moderator: kartonwork
jakość planów? modelarstwo okrętowe
Mam takie pytanie, gdyż chce sobie kupić trzy numery tej gazetki
i chciałbym się dowiedzieć parę rzeczy:
Na pewno na planach są rozrysowane wręgi, więc z tego wynika moje pierwsze pytanie, a mianowicie:
czy te rysunki wręg są narysowane w skali odpowiadającemu skali statku
(no wiecie żeby nie trza było przeskalowywać)
a drugie pytanie:
czy każdy element na statku jest dobrze rozrysowany.Chodzi mi o takie rzeczy, jak maszty, relingi, pokłady, działka i takie inne rzeczy, które się na statku znajdują.
Czy ktoś się już spotkał z tą gazetką i jakie są wasze opinie, o tych planach,
chodzi mi szczególnie, o te numery 2, 15, i najnowszy 16
i chciałbym się dowiedzieć parę rzeczy:
Na pewno na planach są rozrysowane wręgi, więc z tego wynika moje pierwsze pytanie, a mianowicie:
czy te rysunki wręg są narysowane w skali odpowiadającemu skali statku
(no wiecie żeby nie trza było przeskalowywać)
a drugie pytanie:
czy każdy element na statku jest dobrze rozrysowany.Chodzi mi o takie rzeczy, jak maszty, relingi, pokłady, działka i takie inne rzeczy, które się na statku znajdują.
Czy ktoś się już spotkał z tą gazetką i jakie są wasze opinie, o tych planach,
chodzi mi szczególnie, o te numery 2, 15, i najnowszy 16
Liczy się tylko starannie wykonany model.
Jeżeli chodzi o plany dołączone do MO to można powiedzieć, że śmiało możesz na ich podstawie wykonac model.
Jeżeli plany podają, że model jest rozrysowany w skali 1:200 to masz wszystko przeskalowane. Jeżeli jakiś element jest innej skali to z pewnością jest to wyraźnie opisane. Jednak nie przypominam sobie abym widział w MO takie rozwiązanie.
Plany zawierają podastawowe rzuty. Jeżeli nie znasz podstaw rzutowania to nawet najlepsze plany Ci nie pomogą.
W planach zawsze pojawią sie jakieś błędy, nie sa one wynikiem złych chęci kreślącego, ale w większości brakiem danych na ten teamt lub niedysponowania dostateczną dokumentacją.
Jeżeli plany podają, że model jest rozrysowany w skali 1:200 to masz wszystko przeskalowane. Jeżeli jakiś element jest innej skali to z pewnością jest to wyraźnie opisane. Jednak nie przypominam sobie abym widział w MO takie rozwiązanie.
Plany zawierają podastawowe rzuty. Jeżeli nie znasz podstaw rzutowania to nawet najlepsze plany Ci nie pomogą.
W planach zawsze pojawią sie jakieś błędy, nie sa one wynikiem złych chęci kreślącego, ale w większości brakiem danych na ten teamt lub niedysponowania dostateczną dokumentacją.
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Jakiś czas temu pytałeś jaki pierwszy model wybrać . Dostałeś odpowiedź od Vivita co masz zrobić. Natępnie poinformowałeś nas , że kupiłeś sobie nożyk i matę . Super ! Gratulacje , bardzo się cieszę . Teraz pytasz o plany . Rozumiem , że będziesz budował model z planów ? Plany są w różnych skalach , w innej będą kadłub , nadbudówki , w innej mogą być małe detale . Pytanie jest bardzo dziwaczne :
Wyraź się jaśniej, choć podobno ktoś kiedyś twierdził , że nie ma głupich pytań , są tylko głupie odpowiedzi .W tym się nie zgodzę niestety ... Mimo wszystko wydaje mi się , że napisałeś sobie posta , żeby napisać , bo z tych planów przy Twoim ( nie obraź się ) doświadczeniu nic nie zrobisz, skoro Twoja przygoda modelarska sięgnęła dotychczas zakupu nożyka . I dobrze o tym wiesz . Kolejny wątek na nic nikomu niepotrzebny. Jeżeli nie chcesz dostawac takich odpowiedzi jak moja , to zrób coś , sklej i jak będziesz miał cokolwiek do pokazania to pokaż . Czy te plany są dobre , czy złe , nic z nich nie zbudujesz, więc po co zadajesz ... takie pytania ... A Gazetka jest fajna , więc jak chcesz sobie poczytać i pooglądać obrazki , to kup ją sobie .czy te rysunki wręg są narysowane w skali odpowiadającemu skali statku
Dzięki za pomoc.
No cóż widać że plany się zmieniają.
Ja mam tylko dwie gazetki, z planami, stare modelarze rocznik 83
i tam był każdy element, rozpisany, ale za to rzuty były mniejsze.
na 3 kartkach, trochę większych od A4, znajdowały się plany.
a teraz na A1.
PS:Grzegorz75 z tym doświadczeniem to miałeś racje.
Ja się tam nie obrazę, bo wiem jak ze mną jest.
Lecz ja wole zbudować coś samemu, niż kupić gotowy model do wycinki.
Wiem że z tego może nic nie wyjść ale warto sprobować,
w końcu to nie wycinanka, że jak się zepsuję część to klapa,
Drugą ważna sprawą jest, interpretacja planów, jak pisał Vivit wyżej.
No cóż widać że plany się zmieniają.
Ja mam tylko dwie gazetki, z planami, stare modelarze rocznik 83
i tam był każdy element, rozpisany, ale za to rzuty były mniejsze.
na 3 kartkach, trochę większych od A4, znajdowały się plany.
a teraz na A1.
PS:Grzegorz75 z tym doświadczeniem to miałeś racje.
Ja się tam nie obrazę, bo wiem jak ze mną jest.
Lecz ja wole zbudować coś samemu, niż kupić gotowy model do wycinki.
Wiem że z tego może nic nie wyjść ale warto sprobować,
w końcu to nie wycinanka, że jak się zepsuję część to klapa,
Drugą ważna sprawą jest, interpretacja planów, jak pisał Vivit wyżej.
Liczy się tylko starannie wykonany model.
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Widać , że nawet nie próbowałeś tego drugiego ... Nie nazwałbym tego "gotowym modelem z wycinki" . Mówisz o budowie modelu od podstaw , a nawet nie poprzeglądałeś forum . Wtedy zobaczyłbyś , jakie to trudne , zbudować model "gotowy z wycinki", ile trzeba włożyć pracy , ile trzeba mieć cierpliwości i jaką starannością sie wykazać , żeby wyszedł ładny poprawny model . Popatrz sobie jak koledzy tu pracują i co pokazują . Myślę , że zanim chcesz rzucić się na taka głęboką wodę jak model od podstaw , sklej kilkanaście " gotowych wycinek" , zapewniam cię że pierwsze z nich nie będą powalać na kolana, a widok ich może u niektórych wzbudzić uśmiech na twarzach. Jeżeli wogóle zaczniesz budowę z planów , gwarantuje Ci , że wyjdzie z tego arcy masakryczna pokraka. Przy czymś takim trzeba będzie jeszcze umieć szpachlować , malować itp . Należy zastanowić się jakich materiałów i narzędzi będziesz potrzebował , bo nożyk i mata to za mało . Do tego trzeba mieć już bardzo duże umiejętności , trzeba umieć rozrysować wszystkie elementy , bryły itp . Kłania sie też PROJEKTOWANIE - moje ulubione słowo i cała masa różnych rzeczy o których nie masz pojęcia bladego ani doświadczenia Nijak go nie zdobędziesz , jeżeli nie zbudujesz wielu , wielu "gotowych wycinek "......Lecz ja wole zbudować coś samemu, niż kupić gotowy model do wycinki.
Zresztą , o czym ja piszę , i tak nic z tego nie będzie, bo nie po to ten wątek został zresztą przez Ciebie założony .... Niestety ....
Jutro będziesz pytał jak zrobić gąsienice , za trzy dni zapytasz jak zrobić rakiete latającą , w przyszłym tygodniu założysz wątek z pytaniem jak zbudować pływającego pod wodą Tajfuna przy użyciu gaśnicy , a wreszcie jakie radio zastosować do zdalnego kierowania helikoptera , którego "ZAMIERZASZ " zbudować ... I tym podobne wątki , z których i tak nic nie będzie i wcześniej czy później skończą w śmietniku ....
Ostatnio zmieniony czw cze 12 2008, 17:44 przez Grzegorz75, łącznie zmieniany 1 raz.
no przesadziłem, ale bynajmniej chodziło mi oto, iż
projektant wycinanki też odwala połowę roboty w modelu,
a wykonawca drugą.
Że mój pierwszy model od podstaw, to będzie pokraka to ja sam wiem, że będzie
No ale od czegoś trzeba zacząć.
Należy wszystkiego sprobować,
niezależnie od efektu
A ile trzeba pracy w model włożyć, również wiem gdyż, nie udało mi się ukończyć ani jednego, kupnego modelu
projektant wycinanki też odwala połowę roboty w modelu,
a wykonawca drugą.
Że mój pierwszy model od podstaw, to będzie pokraka to ja sam wiem, że będzie
No ale od czegoś trzeba zacząć.
Należy wszystkiego sprobować,
niezależnie od efektu
A ile trzeba pracy w model włożyć, również wiem gdyż, nie udało mi się ukończyć ani jednego, kupnego modelu
Liczy się tylko starannie wykonany model.
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Grzesiek czepiasz się. Mar na drugim forum prawie skończył budowę Warszawy z Modelika - wyszło jak wyszło, trudne początki, ale coś tam jednak zrobił. W przeciwieństwie do takich modelarzy, co kończą budowę modelu na pokazaniu okładki. Więcej wyrozumiałosci dla młodego człowieka z zapałem - każdy tak miał (kiedy jeszcze włoski były na główce :-)
TAD
TAD
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Wiem ze skończył prawie i buduje Żuka . Porozmawiałem z kolegą na pw i w końcu się zrozumielismy . Obiecał dłubać dalej przy Żuczku . Chodziło mi tylko o to co zawsze . Patrzeć , czytać i zakładać wątki jak się ma coś do pokaznia i wtedy zadawać konkretne pytania . Są i młodsi modelarze , którzy tak robią i to się bardzo ceni . Chciałem też zaznaczyć , ze nigdy się nie czepiam , tego jak komuś wychodzi , lepiej czy gorzej , nie naśmiewałem się z niczyich prac , wręcz cieszy mnie jak młodzi budują , nie ważne z jakim skutkiem na początku - ale BUDUJĄ , a nie zaczynają przygode modelarską od zakładania wątków o zadku Maryni . Tak więc do roboty przy Żuczku , a na modele od podstaw z planów będzie jeszcze czas .
P.s .No dobra ... No czasem się śmieję - z wirtualnych beczek i skrzynek .... Ale nie z realnych modeli .... Bo sam na swoje pierwsze patrzę , to bym już się wstydził je pokazać ...
P.s .No dobra ... No czasem się śmieję - z wirtualnych beczek i skrzynek .... Ale nie z realnych modeli .... Bo sam na swoje pierwsze patrzę , to bym już się wstydził je pokazać ...
Rozumiem kolegę Grzegorz 75, ale również uważam że jak się nie sparzysz to się nie nauczysz. Kiedyś mordowałem Małego Modelarza bo nic innego nie było. Akurat bawię się w pływające RC i mój pierwszy model był od podstaw z Planów Modelarskich ( PIORUN). Ani jeden element nie jest z zestawu. Grzebałem się z nim kupę czasu, ale mam dziką satysfakcję, że wszystkie elementy wykonałem sam. W obecnym zalewie zestawów, waloryzacji, trawionek, narzędzi precyzyjnych i innych pierdół modelarstwo sprowadza się do składania puzzli. Jeśli jeszcze niczego nie składałeś spróbuj zlepić jakiegoś Małego Modelarza (prostego) za pomocą żyletki, patyka do kleju, nożyczek i linijki, kleju typu Butapren. A jak chcesz się nauczyć waloryzacji to kup sobie najtańszy "plastik", poszukaj danych na temat tego modelu i spróbuj poprawić błędy -własnoręcznie- nie przez dodatki fabryczne. A potem malowanie; ale to już inny elaborat.