Wydawało mi się że standard to nic nie zmieniać w modelu - nie odstępować o krok od instrukcji i nic nie dodawać poza retuszem krawędzi.
W takim podejściu zrobienie skalpelem rysy w burcie czołgu naśladującej rykoszet pocisku karabinowego to już waloryzacja - a ty dodałeś uszkodzoną i powyginaną osłonę gąsienicy. Nic nie dodałeś do modelu, wykorzystałeś w 100% (może 98% ) wycinankę - w uproszczeniu - usuwając pewne jej fragmenty. Tak jak pan Ziobro rzeźbiąc oryginalne części swego helikoptera
Jak powiedział jakiś rzeźbiarz że nie tworzy rzeźby - ona tam już jest schowana w kamieniu - on tylko usuwa zbędne fragmenty
Inaczej mówiąc sklejasz w "standardzie"
Bardzo dobrze sklejasz
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Schurzeny, Mg-34, wiadro, kanistry, łańcuch na tylnej płycie, belka do wydobywania czołgu z błota, jakieś szmaty i anteny. Potem lakierowanie i przykurzenie piaskową farbą za pomocą aerografu były ostatnimi pracami nad modelem. Brummbar jest już gotowy
Zapraszam do galerii końcowej:
KONIEC
Kolejnym modelem pojazdu będzie E-10 z Answera, częściowo w standardzie, częściowo w walorce.