[Zapowiedź] MI-24D AH
Moderatorzy: kartonwork, Tomasz D.
Dajcie już spokój z tymi szachownicami, to zaczyna być śmieszne.
Co nowy model, to źle, że bez szachownic.
Może Mi-24 byłby najpiękniejszy w malowaniu z Iraku? Wolne żarty...
Mam sklejone poprzednie wydanie, i nie sądzę, by jakiekolwiek inne malowanie lepiej pasowało, do tego, moim zdaniem najpiękniejszego śmigłowca.
Co nowy model, to źle, że bez szachownic.
Może Mi-24 byłby najpiękniejszy w malowaniu z Iraku? Wolne żarty...
Mam sklejone poprzednie wydanie, i nie sądzę, by jakiekolwiek inne malowanie lepiej pasowało, do tego, moim zdaniem najpiękniejszego śmigłowca.
Szachownicowemu lobby mówimy głośne NIE!!!
Modele mają być w najlepszych malowaniach, a nie byle jakich, aby polskich.
Jeszcze raz się powtórzę, Mi-24 w afgańskim kamo to najlepsze malowanie tego śmigłowca. I nawet jak to będzie tylko poprawione poprzednie wydanie, będzie ono wydarzeniem.
Jak skleiłem poprzednika ponad 10 lat temu, stwierdziłem, że nic lepszego w kartonie nie stworzę i się za jakieś głupie plastikowe pojazdy zabrałem...
p.s. Taki Jak-1 lepiej by wyglądał w podniecającym malowaniu 1PLM, czy tak, jak go Haliński wydał?
Modele mają być w najlepszych malowaniach, a nie byle jakich, aby polskich.
Jeszcze raz się powtórzę, Mi-24 w afgańskim kamo to najlepsze malowanie tego śmigłowca. I nawet jak to będzie tylko poprawione poprzednie wydanie, będzie ono wydarzeniem.
Jak skleiłem poprzednika ponad 10 lat temu, stwierdziłem, że nic lepszego w kartonie nie stworzę i się za jakieś głupie plastikowe pojazdy zabrałem...
p.s. Taki Jak-1 lepiej by wyglądał w podniecającym malowaniu 1PLM, czy tak, jak go Haliński wydał?
A mi tam z moim patriotyzmem dobrze, z kolei szacunku dla ZSRR u mnie brak, więc pozostanę przy swoim zdaniu, że chętnie ujrzałbym ten model z szachownicami ;) Z profanacją wspomnień ZSRR u mnie problemów niet ;) więc kolega wybaczy, że mam takie zdanie, a nie inne ;)JaCkyL pisze:Mi-24 to ikona wojny w Afganistanie, żadne inne malowanie niż sowieckie. Każde inne jest profanacją, nawet polskie, bez względu na lokalny patriotyzm...
pozdrawiam
ps. @Sicore - i bynajmniej nie narzekam, że model zły, bo znająć jakość tego wydawnictwa zły to on nie będzie, chciałbym Mi-24D w malowaniu czterdziestego dziewiątego i taka moja opinia. A malowań wszelakich Mi-24 ma wiele, kto posiada monografię z serii "Biblioteka Magazynu Lotnictwo" mi przytaknie.
Każdy z nas ma upodobania, którymi kieruje się przy wyborze modelu i jego barw. Dla mnie biało czerwona szachownica i to co sobą reprezentuje znaczy dużo więcej niż najładniejsze malowanie. Na sklejenie modelu trzeba poświęcić przynajmniej kilka miesięcy, dlatego jest ważne żeby skojarzenia jakie przywodzi na myśl były pozytywne. Nie każdy jednak musi myśleć w taki sam sposób i mieć takie same upodobania.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Ciekawi mnie czy skóra użyta do obicia foteli załogi jest koszerna? Może najlepiej sklejać modele sprzętu wojskowego obowiązkowo ze szpuntami tudzież goździkami w każdej z osobna lufie, wszak do tego służą. Zresztą podział na lepszych i mniej lepszych patriotów to nasza cecha narodowa, ja w każdym bądź razie nie czuję się gorszy "gdyż się nie opowiadam" za szachownicami na siłę, na wszystkim. Kontrowersyjne czy też nie, nie toleruję kołtuństwa i mesjanizmu, odrobinę dystansu i uśmiechu.
Never shall I fail my comrades
"Zresztą podział na lepszych i mniej lepszych patriotów to nasza cecha narodowa"
A to ciekawe zdanie, bo mnie to z kolei nurtowało, że nam, Polakom, zawsze tak łatwo przychodzi wypominanie sobie nawzajem czegokolwiek ;)
A jeśli wyrażenie własnej opinii na jakiś temat, czy też chęci sklejenia takiego czy innego modelu to kołtuństwo, to jakoś sięz tym faktem będę musiał pogodzić ;)
ps. a dystans zawsze w cenie ;)
A to ciekawe zdanie, bo mnie to z kolei nurtowało, że nam, Polakom, zawsze tak łatwo przychodzi wypominanie sobie nawzajem czegokolwiek ;)
A jeśli wyrażenie własnej opinii na jakiś temat, czy też chęci sklejenia takiego czy innego modelu to kołtuństwo, to jakoś sięz tym faktem będę musiał pogodzić ;)
ps. a dystans zawsze w cenie ;)
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Kolejny raz nadziwić się nie mogę . Tekst będzie kontrowersyjny .
Przy wyborze modelu zawsze kierowałem się konstrukcją , ciekawymi rozwiązaniami technicznymi , nowatorskimi rozwiązaniami technicznymi , charakterystyczną bądź niespotykaną sylwetką oraz tym podobnymi walorami .
Schemat i kolorystykę malowania zawsze traktowałem jako sprawę drugorzędną , oznakowanie wskazujące na przynależność narodowościową jako całkowicie trzeciorzędną ( trzymając się jednak zasady następującej : jeśli to możliwe zachować oryginalne oznakowanie aby można się było domyśleć kto daną konstrukcję wymyślił , zaprojektował i wykonał ) .
Po raz kolejny jednak się przekonuję że o oznakowania można toczyć boje , można czuć się patriotą , lub powinno się czuć wstyd że się nim nie jest (?) ...
Nie wydaje mi się aby umieszczenie na modelu orzełka lub szachownicy podniosło jego wartość jakościową . Dlatego zawsze malowanie i oznakowanie traktuję jedynie jako "opakowanie" modelu , zawsze najważniejsza jest "zawartość" . Tak właśnie myślę i tak patrzę na modele , czego sobie nadal a Wam od teraz życzę .
Pozwoli to oszczędzić powtarzających się i nie prowadzących do niczego utarczek słownych .
Wujek .
P.S. Malowanie i oznakowanie w tym przypadku jest dokładnie takie jakie być powinno . Doświadczeni wojownicy afgańscy mawiali : " My się nie boimy Rosjan , my się obawiamy ich helikopterów ." ( a mieli na myśli właśnie ten ) .
Przy wyborze modelu zawsze kierowałem się konstrukcją , ciekawymi rozwiązaniami technicznymi , nowatorskimi rozwiązaniami technicznymi , charakterystyczną bądź niespotykaną sylwetką oraz tym podobnymi walorami .
Schemat i kolorystykę malowania zawsze traktowałem jako sprawę drugorzędną , oznakowanie wskazujące na przynależność narodowościową jako całkowicie trzeciorzędną ( trzymając się jednak zasady następującej : jeśli to możliwe zachować oryginalne oznakowanie aby można się było domyśleć kto daną konstrukcję wymyślił , zaprojektował i wykonał ) .
Po raz kolejny jednak się przekonuję że o oznakowania można toczyć boje , można czuć się patriotą , lub powinno się czuć wstyd że się nim nie jest (?) ...
Nie wydaje mi się aby umieszczenie na modelu orzełka lub szachownicy podniosło jego wartość jakościową . Dlatego zawsze malowanie i oznakowanie traktuję jedynie jako "opakowanie" modelu , zawsze najważniejsza jest "zawartość" . Tak właśnie myślę i tak patrzę na modele , czego sobie nadal a Wam od teraz życzę .
Pozwoli to oszczędzić powtarzających się i nie prowadzących do niczego utarczek słownych .
Wujek .
P.S. Malowanie i oznakowanie w tym przypadku jest dokładnie takie jakie być powinno . Doświadczeni wojownicy afgańscy mawiali : " My się nie boimy Rosjan , my się obawiamy ich helikopterów ." ( a mieli na myśli właśnie ten ) .
Mikele sklejenie modelu, a wyrażanie wielce ksenofobicznych poglądów to dwie różne sprawy, jesteśmy ludźmi nie narodami 1st. Wybacz, nie zamierzam dyskutować na ten temat, savoir-vivre chociażby nakazuje. Wybacz nie miałem zamiaru Cię urazić.
Ech znaleźć miejsce na poważną dioramę, stworzyć, postawić i nie składać po kątach gdyż metraż. Ten modelik byłby pierwszym elementem. 1:33!! :-)
Ech znaleźć miejsce na poważną dioramę, stworzyć, postawić i nie składać po kątach gdyż metraż. Ten modelik byłby pierwszym elementem. 1:33!! :-)
Never shall I fail my comrades