*[Relacja/Okręt] HMS Rodney - MM 10-11/91
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Ramm,
Model jest klejony w skali 1:300 i tak już zostanie. W przyszłości będę go budował zupełnie od nowa w skali 1:200. Jak napisałem jest to tylko eksperyment mający stwierdzić w której skali będę pracował i mający wyrobić moją metodę klejenia.
Co do Twoich uwag odnośnie wodnosamolotu, katapulty i działek, to zostawię to tak jak jest w MM z w/w względów. Poza tym popatrz na zdjęcie zamieszczone poniżej. Nie ma na nim ani wodnosamolotu ani innego sprzętu na wieżach.
Model jest klejony w skali 1:300 i tak już zostanie. W przyszłości będę go budował zupełnie od nowa w skali 1:200. Jak napisałem jest to tylko eksperyment mający stwierdzić w której skali będę pracował i mający wyrobić moją metodę klejenia.
Co do Twoich uwag odnośnie wodnosamolotu, katapulty i działek, to zostawię to tak jak jest w MM z w/w względów. Poza tym popatrz na zdjęcie zamieszczone poniżej. Nie ma na nim ani wodnosamolotu ani innego sprzętu na wieżach.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
kryp, mam takie pytanie czy możliwe byłoby abyś udostępnił w pdf'ie, stronę formatu A4 całą w takim pokładzie jakiego uzyłeś do przeróbki swojego Rodney'a?
Z chęcią bym wykorzystał taki pokład do swojego modelu 1:300 a jako że mam w stosunku do oryginalnego opracowania troche zwężony pokład (kwestia dopasowywania szkieletu itp.) akurat bym nie musiał się martwić o szarą obwiednię pokładu, tą pod reling - domalowałbym ją już na gotowym.
Z chęcią bym wykorzystał taki pokład do swojego modelu 1:300 a jako że mam w stosunku do oryginalnego opracowania troche zwężony pokład (kwestia dopasowywania szkieletu itp.) akurat bym nie musiał się martwić o szarą obwiednię pokładu, tą pod reling - domalowałbym ją już na gotowym.
Jesteśmy otoczeni?!
Wspaniale!!! Możemy atakować we wszystich kierunkach!!!
Wspaniale!!! Możemy atakować we wszystich kierunkach!!!
Jeśli chodzi o deskowanie to każdy może pobrać fragment, który powieliłem odpowiednio tak, by wypełnił całą potrzebną powierzchnę.
Fragment jest dostępny tutaj:
http://cid-32a0047373983d3d.skydrive.li ... owanie.png
Fragment jest dostępny tutaj:
http://cid-32a0047373983d3d.skydrive.li ... owanie.png
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Po wydrukowaniu modelu na kartonie przystąpiłem do budowy szkieletu. Kadłub postanowiłem zbudować metodą jednego z wielkich mistrzów Highlandera, która wspaniale opisana jest w tym wątku:
viewtopic.php?t=8714&postdays=0&postorder=asc&start=0.
Niestety zgubiłem kilka zdjęć z tego etapu i poniżej prezentuję szkielet oklejony tylko oklejkami na dziobie. Widać jednak wszystko to co jest istotne w tej metodzie.
Niestety jak widać daleko mi jeszcze do wyżej wymienionego mistrza, aczkolwiek przy następnym modelu obiecuję poprawę.
Po dwóch miesiącach zmagań powstał kadłub:
Po oklejeniu kadłuba zabrałem się za stery i napęd. Do wykonania wałów użyłem szablonu z MM. Jednak jak mi się wydaje wały są zdecydowanie za cienkie i nadają się do wymiany.
Śruby natomiast należy uformować na końcach (zakleić otwory) i jeszcze raz pomalować. Niestety złota pactra, którą malowałem śruby nie daje zadowalających efektów.
Co do wałów, to wydaje mi się, że powinny być czerwone. Co o tym sądzicie?
I jeszcze jedno: kadłub w tym opracowaniu to porażka i tylko z grubsza przypomina oryginał. Jednak nie chciało mi się już go przerabiać...
Na tym etapie kadłub jeszcze nie jest ostatecznie wyretuszowany.
viewtopic.php?t=8714&postdays=0&postorder=asc&start=0.
Niestety zgubiłem kilka zdjęć z tego etapu i poniżej prezentuję szkielet oklejony tylko oklejkami na dziobie. Widać jednak wszystko to co jest istotne w tej metodzie.
Niestety jak widać daleko mi jeszcze do wyżej wymienionego mistrza, aczkolwiek przy następnym modelu obiecuję poprawę.
Po dwóch miesiącach zmagań powstał kadłub:
Po oklejeniu kadłuba zabrałem się za stery i napęd. Do wykonania wałów użyłem szablonu z MM. Jednak jak mi się wydaje wały są zdecydowanie za cienkie i nadają się do wymiany.
Śruby natomiast należy uformować na końcach (zakleić otwory) i jeszcze raz pomalować. Niestety złota pactra, którą malowałem śruby nie daje zadowalających efektów.
Co do wałów, to wydaje mi się, że powinny być czerwone. Co o tym sądzicie?
I jeszcze jedno: kadłub w tym opracowaniu to porażka i tylko z grubsza przypomina oryginał. Jednak nie chciało mi się już go przerabiać...
Na tym etapie kadłub jeszcze nie jest ostatecznie wyretuszowany.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
-
- Posty: 52
- Rejestracja: pt lut 06 2004, 0:32
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 156
- Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
- Lokalizacja: Zakopane/Bxl
Witam.
Jednym z wielkich mistrzów to był Ulrich von Jungingen ja jestem zwykłym modelarzem, a metoda jest, powiedziałbym, ogólnie modelarska, i tylko czasem ją stosuję
Kadłub wyszedł lepiej, niż można się spodziewac po starym MMie, poprawiona grafika i podposzycie robi swoje. Zgadzam się z uwagami co do wałów, na tym etapie można je bezboleśnie poprawic.
Kilka uwag odnośnie podposzycia, tekturę między wręgi wklejam na styk do krawędzi wręgi, jeśli wpadnie w środek to nie spełni swojego zadanie i jej użycie jest bezcelowe. Po oklejeniu kadłub trzeba dokładnie wyszlifowac, aby zapobiec rozwarstwianiu i zdzieraniu tektury pasami co jakiś czas go lakieruję i znów szlifuję. No i pokład, coby się nie zniszczył do szlifowania naklejam odrysowaną tekturę, a sam pokład doklejam po szlifowaniu.
Rodney z MMa jako model treningowy to dobry wybór ze względu na nieskomplikowaną bryłę kadłuba, zebrane tu doświadczenie będzie procentowac przy następnych modelach.
Tak na marginesie to jeden z moich ulubionych brzydali, chętnie bym go skleił w nowym opracowaniu, jeśli się kiedyś ukaże.
Będę tu często zaglądał. Życzę powodzenie w dalszej budowie.
Pozdrawiam.
Jednym z wielkich mistrzów to był Ulrich von Jungingen ja jestem zwykłym modelarzem, a metoda jest, powiedziałbym, ogólnie modelarska, i tylko czasem ją stosuję
Kadłub wyszedł lepiej, niż można się spodziewac po starym MMie, poprawiona grafika i podposzycie robi swoje. Zgadzam się z uwagami co do wałów, na tym etapie można je bezboleśnie poprawic.
Kilka uwag odnośnie podposzycia, tekturę między wręgi wklejam na styk do krawędzi wręgi, jeśli wpadnie w środek to nie spełni swojego zadanie i jej użycie jest bezcelowe. Po oklejeniu kadłub trzeba dokładnie wyszlifowac, aby zapobiec rozwarstwianiu i zdzieraniu tektury pasami co jakiś czas go lakieruję i znów szlifuję. No i pokład, coby się nie zniszczył do szlifowania naklejam odrysowaną tekturę, a sam pokład doklejam po szlifowaniu.
Rodney z MMa jako model treningowy to dobry wybór ze względu na nieskomplikowaną bryłę kadłuba, zebrane tu doświadczenie będzie procentowac przy następnych modelach.
Tak na marginesie to jeden z moich ulubionych brzydali, chętnie bym go skleił w nowym opracowaniu, jeśli się kiedyś ukaże.
Będę tu często zaglądał. Życzę powodzenie w dalszej budowie.
Pozdrawiam.
Witam ponownie,
Zgodnie z sugestiami kolegów i swoimi odczuciami postanowiłem zmienić wygląd śrub napędowych i wałów. Do pomalowania śrub użyłem farbki Model Master Gold, wały natomiast pociągnąłem najpierw Pactrą A40, a później srebrzanką Model Master Metalizer.
Efekty widać na poniższych fotkach:
Moim zdaniem wygląda to teraz całkiem przyzwoicie.
Zgodnie z sugestiami kolegów i swoimi odczuciami postanowiłem zmienić wygląd śrub napędowych i wałów. Do pomalowania śrub użyłem farbki Model Master Gold, wały natomiast pociągnąłem najpierw Pactrą A40, a później srebrzanką Model Master Metalizer.
Efekty widać na poniższych fotkach:
Moim zdaniem wygląda to teraz całkiem przyzwoicie.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Na dzisiaj przygotowałem zestaw fotek z budowy nadbudówek, na razie bez wyposażenia, ale juz można coś przymierzyć do kadłuba.
Zanim jednak nadbudówki, to wcześniej parę przemyśleń w związku z zakończeniem prac nad kadłubem.
1. Szkielet.
Elementy szkieletu kadłuba oraz pokład podkleiłem kartonem o grubości 2 mm. Myślałem, że czym grubszy tym lepiej. Był to jednak błąd szczególnie jesli chodzi o pokład. Ze względu na zbyt grube elementy miałem problemy z równym ich wycięciem, elementy zwijaly się, a co za tym idzie cały szkielet miał tendencje do wichrowania się i musiał przeszło tydzień leżeć przyciśnięty tomami encyklopedii PWN.
2. Jak juz pisałem wcześniej wydrukowanie modelu na zbyt grubym kartonie miało daleko idące konsekwencje. Po pierwsze jeśli chodzi o pokład, był on wydrukowany na grubym kartonie oraz podklejony kartonem 2mm, co spowodowało braki w poszyciu kadłuba i szerokości burt dochodzące miejscami do 3 mm. Podejrzewam też, że braki wynikały z niedokładnego spasowania części na etapie kreślenia modelu. Przyjrzyjcie się zdjęciom kadłuba, a zobaczycie jak gruby jest czarny pas na linii wodnej. Zakrywa on wszelkie braki w poszyciu. Z efektu jestem dość zadowolony.
Po zakończeniu prac z kadłubem zabrałem się za nadbudówki. Poniżej efekty pracy:
Przymiarka do pokładu na sucho:
I znowu za gruby karton:
1. Komin:
Mimo moich usilnych starań komin "połamał" się a nie zwinął.
2. Wieża:
To samo z podstawą wieży. Dodatkowo zabrakło trochę długości elementu.
3. Nie wiem czy przez za gruby karton czy przez błąd w opracowaniu (stawiam na karton) nadbudówka nie mieści się w obrysie na pokładzie. Błąd sięga 3 mm.
Wkrótce fotki z kolejnych etapów prac nad nadbudówkami.
Zanim jednak nadbudówki, to wcześniej parę przemyśleń w związku z zakończeniem prac nad kadłubem.
1. Szkielet.
Elementy szkieletu kadłuba oraz pokład podkleiłem kartonem o grubości 2 mm. Myślałem, że czym grubszy tym lepiej. Był to jednak błąd szczególnie jesli chodzi o pokład. Ze względu na zbyt grube elementy miałem problemy z równym ich wycięciem, elementy zwijaly się, a co za tym idzie cały szkielet miał tendencje do wichrowania się i musiał przeszło tydzień leżeć przyciśnięty tomami encyklopedii PWN.
2. Jak juz pisałem wcześniej wydrukowanie modelu na zbyt grubym kartonie miało daleko idące konsekwencje. Po pierwsze jeśli chodzi o pokład, był on wydrukowany na grubym kartonie oraz podklejony kartonem 2mm, co spowodowało braki w poszyciu kadłuba i szerokości burt dochodzące miejscami do 3 mm. Podejrzewam też, że braki wynikały z niedokładnego spasowania części na etapie kreślenia modelu. Przyjrzyjcie się zdjęciom kadłuba, a zobaczycie jak gruby jest czarny pas na linii wodnej. Zakrywa on wszelkie braki w poszyciu. Z efektu jestem dość zadowolony.
Po zakończeniu prac z kadłubem zabrałem się za nadbudówki. Poniżej efekty pracy:
Przymiarka do pokładu na sucho:
I znowu za gruby karton:
1. Komin:
Mimo moich usilnych starań komin "połamał" się a nie zwinął.
2. Wieża:
To samo z podstawą wieży. Dodatkowo zabrakło trochę długości elementu.
3. Nie wiem czy przez za gruby karton czy przez błąd w opracowaniu (stawiam na karton) nadbudówka nie mieści się w obrysie na pokładzie. Błąd sięga 3 mm.
Wkrótce fotki z kolejnych etapów prac nad nadbudówkami.
Ostatnio zmieniony czw lis 13 2008, 14:10 przez kryp, łącznie zmieniany 1 raz.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM