7TP ,C7P- oraz 4TP i relacja budowy modelu 3D( 10TP)*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
To nie całkiem tak Kliment ...
Przeoczyłeś parę istotnych współzależności w kształtach mechanizmu napinającego , na zdjęciach zaznaczyłem je czerwonymi kreskami :
Na podstawie szkicu adaptacyjnego ( zdjęcie pierwsze ) tak wyobrażałem sobie boczną blachę mocowania mechanizmu . Jej docelowy kształt uzupełniłem czarnymi kreskami na zdjęciu poniżej . Specjalnie dla Ciebie wygrzebałem z piwnicy model i bardzo nieudolnie zaznaczyłem kształty dżwigni zapadkowej , sprężyny dociskającej i punktów jej zaczepienia ... czyli tego co widać na szkicu ( zdjęcie pierwsze) .
Na tej pierwszej fotce , jej papierowej wersji zresztą też , widoczna jest masywność elementu w który wkładało się równie solidne "narzędzie-dżwignię" , jego fragment też jest tam widoczny .
Ramię , pomiędzy osią mechanizmu mocowaną z tyłu czołgu a półosią koła napinającego , również wydaje się być nieco solidniejsze niż w wersji wykonanej przez Ciebie .
Ostatnia fotka opisująca to o czym piszę wcześniej :
Nie zmęczyłem Cię aby nieustanną ingerencją w , autorski jak by nie było , temat ???
Wujek .
Przeoczyłeś parę istotnych współzależności w kształtach mechanizmu napinającego , na zdjęciach zaznaczyłem je czerwonymi kreskami :
Na podstawie szkicu adaptacyjnego ( zdjęcie pierwsze ) tak wyobrażałem sobie boczną blachę mocowania mechanizmu . Jej docelowy kształt uzupełniłem czarnymi kreskami na zdjęciu poniżej . Specjalnie dla Ciebie wygrzebałem z piwnicy model i bardzo nieudolnie zaznaczyłem kształty dżwigni zapadkowej , sprężyny dociskającej i punktów jej zaczepienia ... czyli tego co widać na szkicu ( zdjęcie pierwsze) .
Na tej pierwszej fotce , jej papierowej wersji zresztą też , widoczna jest masywność elementu w który wkładało się równie solidne "narzędzie-dżwignię" , jego fragment też jest tam widoczny .
Ramię , pomiędzy osią mechanizmu mocowaną z tyłu czołgu a półosią koła napinającego , również wydaje się być nieco solidniejsze niż w wersji wykonanej przez Ciebie .
Ostatnia fotka opisująca to o czym piszę wcześniej :
Nie zmęczyłem Cię aby nieustanną ingerencją w , autorski jak by nie było , temat ???
Wujek .
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Kliment .
Podkreślałem że moje próby przedstawienia/zaznaczenia są nieudolne . Tam (na tym ostatnim moim obrazku ) nie ma błędu logicznego . Sprężyna ma działanie ściągające .
Zwinąłem ją z drutu ok. 0,1 mm średnicy a przez jej środek przeprowadziłem prosty odcinek tego drutu aby wskazać miejsca mocowania jej końców .
Gdyby przygotowanie wspomnianej sprężynki , zwinięcie miedzianego drutu 0,1 mm na drucie stalowym 0,15 i jeszcze wykonanie "pętelek" na końcach było proste ... to by nie było nieporozumień . Wierz mi że to nie jest proste .
To zwykła sprężyna z "haczykami/pętelkami" na końcach . Pętelki po założeniu na bolce wpadają do przygotowanych w tych bolcach podtoczeń . Ot i wsio ...
Jeszcze jedno . Na zębatce zęby nie były proste ale skośne , coś jak zęby piły . Przy naciąganiu gąsienicy ( po włożeniu dżwigni do gniazda i jej ruchu w górę ) układ sprężyna-zapadka blokował nowe położenie automatycznie . W celu polużnienia naciągu trzeba było ręcznie zwolnić zapadkę .
Przy prostych zębach naciąganie i popuszczanie musiałoby być poprzedzone ręcznym odblokowaniem .
W tym przypadku w moim modelu również uproszczenia decydowały o kształcie zębów i ch ilości . Po prostu te detale są za małe aby próbować cokolwiek zrobić dokładniej . Oczywiście dla mnie za małe .
Znam takich co by to zrobili bez najmniejszego wysiłku w pięć minut ...
Dzięki Katowi zrozumiałeś dlaczego rysowałem czerwone kreski .
Pozdrowienia . Wujek .
Podkreślałem że moje próby przedstawienia/zaznaczenia są nieudolne . Tam (na tym ostatnim moim obrazku ) nie ma błędu logicznego . Sprężyna ma działanie ściągające .
Zwinąłem ją z drutu ok. 0,1 mm średnicy a przez jej środek przeprowadziłem prosty odcinek tego drutu aby wskazać miejsca mocowania jej końców .
Gdyby przygotowanie wspomnianej sprężynki , zwinięcie miedzianego drutu 0,1 mm na drucie stalowym 0,15 i jeszcze wykonanie "pętelek" na końcach było proste ... to by nie było nieporozumień . Wierz mi że to nie jest proste .
To zwykła sprężyna z "haczykami/pętelkami" na końcach . Pętelki po założeniu na bolce wpadają do przygotowanych w tych bolcach podtoczeń . Ot i wsio ...
Jeszcze jedno . Na zębatce zęby nie były proste ale skośne , coś jak zęby piły . Przy naciąganiu gąsienicy ( po włożeniu dżwigni do gniazda i jej ruchu w górę ) układ sprężyna-zapadka blokował nowe położenie automatycznie . W celu polużnienia naciągu trzeba było ręcznie zwolnić zapadkę .
Przy prostych zębach naciąganie i popuszczanie musiałoby być poprzedzone ręcznym odblokowaniem .
W tym przypadku w moim modelu również uproszczenia decydowały o kształcie zębów i ch ilości . Po prostu te detale są za małe aby próbować cokolwiek zrobić dokładniej . Oczywiście dla mnie za małe .
Znam takich co by to zrobili bez najmniejszego wysiłku w pięć minut ...
Dzięki Katowi zrozumiałeś dlaczego rysowałem czerwone kreski .
Pozdrowienia . Wujek .