Aerograf IWATA
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Dziękuję za wszystkie opinie.
Faktycznie zbiornik trochę maławy w tym VJR. Początkowo zakładałem malowanie tym aerografem nałych elementów ale doszedłem po waszych uwagach do wniosku, że jest to nieekonomiczne podejście ponieważ musiałbym mieć faktycznie 2 aerografy (może kiedyś zakupię VJR'a).
Na razie wezmę VSR90.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
Faktycznie zbiornik trochę maławy w tym VJR. Początkowo zakładałem malowanie tym aerografem nałych elementów ale doszedłem po waszych uwagach do wniosku, że jest to nieekonomiczne podejście ponieważ musiałbym mieć faktycznie 2 aerografy (może kiedyś zakupię VJR'a).
Na razie wezmę VSR90.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
A jeszcze jedno szybkie pytanie.
Co sądzicie o PAASCHE TALON ?
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?Vi ... 0303224474
Co sądzicie o PAASCHE TALON ?
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?Vi ... 0303224474
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Kiedy ja wybierałem aerograf nie było go w ofercie. Wygląda bardzo zachęcająco.
Wiesz jaka dysza, igła i czy można je wymieniać?
I jaka minimalna plamka?
Hairline to troszkę mało precyzyjna informacja ;).
Trochę za dużo tych narzędzi. Mnie denerwuje konieczność użycia jednego klucza.
Te wszystkie aerografy są podobnej klasy. Nie spodziewałbym sie wielkiej różnicy w użytkowaniu.
Wiesz jaka dysza, igła i czy można je wymieniać?
I jaka minimalna plamka?
Hairline to troszkę mało precyzyjna informacja ;).
Trochę za dużo tych narzędzi. Mnie denerwuje konieczność użycia jednego klucza.
Te wszystkie aerografy są podobnej klasy. Nie spodziewałbym sie wielkiej różnicy w użytkowaniu.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Aerograf Iwata
Chyba jednak za dużo. Ale z drugiej strony ja np. w Iwacie z dyszą 0,23 mogę robić efekty dużo lepsze. niż z Evolution z dyszą 0,18. Wszystko zależy, jak starannie jest wyprofilowana igła i jak dokładnie można dany aerograf "wykalibrować". No i oczywiście, jakie są Twoje KONKRETNE wymagania względem aerografu - czyli co dokładnie Ty nim chcesz uzyskiwać.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Własnie go licytuję na e-bay'u. Jak uda mi się go kupić za 70$ to dam wam znać co to jest warte.
Producent również podaje, że w niedalekiej przyszłości dostepne będą inne głowice do tego aerografu.
http://www.paascheairbrush.com/daa_gravityfeed.html
W sumie to jest to dzidziuś z 2008 roku.
Pozdrawiam
Producent również podaje, że w niedalekiej przyszłości dostepne będą inne głowice do tego aerografu.
http://www.paascheairbrush.com/daa_gravityfeed.html
W sumie to jest to dzidziuś z 2008 roku.
Pozdrawiam
Zobaczcie to:
http://www.letletlet-warplanes.com/2008 ... mment-2379
http://www.letletlet-warplanes.com/2008 ... mment-2379
Re: Aerograf Iwata
Witam serdecznie
Na koniec dodam że czyszczenie tego aero to istna bajka
Pozdrawiam
Andrzej
Bardzo mnie zainteresowało jak dużo lepsze efekty można uzyskać Pańską Iwatą w porównaniu do Evolution (którego swego czasu bardzo pochlebnie opisał Pan w Aeroplanie). Tym bardziej ze ostatnio stałem się posiadaczem Infinity i pomimo że jest nieźle, to chyba nie do końca tego się spodziewałem, a o linii grubości włosa (przy dyszy 0,15mm przynajmniej jak narazie mogę pomarzyć). Wiem ze czeka mnie jeszcze wiele testów(dopiero początek użytkowania) ale farby humbrol czy Testors rewelacją się nie wykazały. Lepiej jest w przypadku gunze, ale tu testowałem dopiero jeden kolor i niestety bez retandera, wiec miałem delikatne przypchanie dyszy . Testowałem przy różnym ciśnieniu , nawet dość niskim (ok 0,7-0,8atm) i rzadką farbą, która czasem była tak rzadka ze dawała kleksy...echhh sama radość. I jak tu zadziałać aby uzyskać linie grubości ok 1 mm z bardzo małym odkurzem ...albo nawet mniejszą. Ma ktoś jakiś pomysłAndrzej Ziober pisze:Chyba jednak za dużo. Ale z drugiej strony ja np. w Iwacie z dyszą 0,23 mogę robić efekty dużo lepsze. niż z Evolution z dyszą 0,18. Wszystko zależy, jak starannie jest wyprofilowana igła i jak dokładnie można dany aerograf "wykalibrować". No i oczywiście, jakie są Twoje KONKRETNE wymagania względem aerografu - czyli co dokładnie Ty nim chcesz uzyskiwać.
Na koniec dodam że czyszczenie tego aero to istna bajka
Pozdrawiam
Andrzej
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Aerograf Iwata
Czy „dużo lepsze” trudno mi na razie powiedzieć. Ale regulator przepływu i ogranicznik wychylenia dyszy w CMC-Plus, którego Evolution niema już mi się podoba. Evolution wymaga wymian dyszy i iglicy – to już pisałem wcześniej - do różnych typów malowań. CMC-Plus nie wymaga. Po za tym Iwata jest znana z tego, że jest praktycznie niezniszczalna. A do Evolution już musiałem sobie sprawić kilka uszczelek. To oczywiście nic wspólnego nie ma z malowaniem, ale jak pamiętasz Dzejo, w moim artykule w AeroPlanie na koniec napisałem, że pytałem kilku moich kolegów (bardzo znanych modelarzy), którzy w malowaniu modeli są zdecydowanie lepsi ode mnie i WSZYSCY twierdzili, że IWATA jest bardziej precyzyjna. Ja im wierzę.Bardzo mnie zainteresowało jak dużo lepsze efekty można uzyskać Pańską Iwatą w porównaniu do Evolution (którego swego czasu bardzo pochlebnie opisał Pan w Aeroplanie.
Co do Infinity to wprawdzie nie używałem tego aerografu, ale miałem swego czasu ochotę go kupić, Z informacji jakie uzyskałem o nim, jest on najczęściej używany przez plastyków do malowania tuszami. Wprawdzie można go używać do farb olejnych, ale trzeba mocno je rozcieńczać. To nie jest moja opinia, przytaczam tylko coś, co mi powiedział przedstawiciel dystrybutora podczas targów modelarskich. Do celów modelarskich oferował mi wówczas właśnie Evolution, jako bardziej uniwersalny.
Z kolei wracając do CMC-PLUS, w rozmowie z przedstawicielem Iwata Medea twierdził on, że w przypadku CMC-PLUS o jakości uzyskiwania cienkiej kreski i jednoczesnej możliwości malowania szerszymi pasmami (bez wymiany dyszy i iglicy) decyduje nie tyle sama średnica prześwitu dyszy, ale również specjalne wyprofilowanie iglicy, które nie jest „prostym” stożkiem. Podobno cały „wic” polega na tym, że wytoczenie takiej iglicy wymaga bardzo precyzyjnych urządzeń. Trudno mi ocenić ile jest w tym marketingu reklamowego, a ile „technicznej” prawdy, ale skoro Iwata życzy sobie taką ciężką kasę za swoje wyroby i nawet w Hameryce ( kolebce Paashe) ma najlepsze notowania, to chyba coś jest na rzeczy.
Za jakiś czas postaram się napisać artykuł o Iwacie CMC-Plus, podobny do tego o Evolution, ale muszę najpierw nim popracować, żeby to była uczciwa wiedza, a nie pisanie o tym "jak mały Kazio widzi świat".
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.