7TP ,C7P- oraz 4TP i relacja budowy modelu 3D( 10TP)*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Mam tą monografię, rzeczywiście tak to wygląda na przekroju, ale na zdjęciu powyżej tego przekroju wygląda to trochę inaczej. Jak napisałem bazowałem przede wszystkim na planach Pawła Mistewicza, ten zaś bazował na planach Jana Jędryki (które też przesłałem Ci na maila). W zasadzie nie ma za bardzo wyraźnego zdjęcia tego podzespołu, więc możemy sobie gdybać.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Witam !
Przez tydzień mnie nie było , nie mogłem zajmować się obserwowaniem postępów . Patrzę a tu następny czołg już prawie gotowy ...
Sądzę że na niewiele przydadzą się moje uwagi .
Dobrze domyślałeś się Kliment analogii kół napędowych niemieckich pojazdów półgąsienicowych a tego w 10 TP . Przy zastosowaniu zazębiania z co drugim segmentem gąsienicy ,klasyczne zęby dwukrotnie szybciej by się się ścierały . Prawdopodobnie więc zastosowano coś takiego jak tu ... spójrz na ostatnie zdjęcie : http://www.toadmanstankpictures.com/sdkfz7.htm
W swoim 10 TP adoptowałem to rozwiązanie w taki oto sposób :
Jeśli natomiast zastanowić się nad mechanizmem napinającym można przypuszczać że również znalazł zastosowanie machanizm z 7 TP .
Trzy sprawy już pominąłeś . Pierwsza to mechanizm skrętu , druga to napęd ostatniej pary kół jezdnych a trzecią są poziome amortyzatory pierwszej pary wahaczy .
Mechanizm skrętu w ostatniej wersji czołgu , pokaz przed Generalicją w kwietniu 1939 r. był zdemontowany , można machnąć ręką ...
Drugiej i trzeciej sprawie można się przyglądnąć tu :
... oraz tu ( ostatnie zdjęcie ) : http://www.roadabletimes.com/roadables- ... istie.html
Te "druciki" wystające z kadłuba czołgu ( poziome amortyzatory sprężynowe ) miały swe konkretne mocowania do pary przednich wahaczy i nie były wcale takie delikatne .
Obudowy pięciostopniowych przekładni , przenoszących napęd z kół napędowych na ostatnie jezdne , była jednocześnie wahaczami tych ostatnich .
W pierwszych konstrukcjach J.W.Christiego napęd przenosiły łańcuchy a nasi to zmienili na koła zębate . Wiele wątpliwości rozwiewa powyższy szkic rosyjskiego BT . BT i 10 TP miały wspólnego protoplastę . Nie tylko one zresztą ...
Pozdrowienia Wujkowe . Wujek .
P.S. Kątowniki (!) wzmacniające konstrukcję błotników , w celu utrzymania ciężaru zdemontowanych gąsienic , wcale nie zwężały się "do szpica" . W swoim kartonowym modelu już "urwłem" te szpiczaste i kończę przerabiać na zwykłe .
Przez tydzień mnie nie było , nie mogłem zajmować się obserwowaniem postępów . Patrzę a tu następny czołg już prawie gotowy ...
Sądzę że na niewiele przydadzą się moje uwagi .
Dobrze domyślałeś się Kliment analogii kół napędowych niemieckich pojazdów półgąsienicowych a tego w 10 TP . Przy zastosowaniu zazębiania z co drugim segmentem gąsienicy ,klasyczne zęby dwukrotnie szybciej by się się ścierały . Prawdopodobnie więc zastosowano coś takiego jak tu ... spójrz na ostatnie zdjęcie : http://www.toadmanstankpictures.com/sdkfz7.htm
W swoim 10 TP adoptowałem to rozwiązanie w taki oto sposób :
Jeśli natomiast zastanowić się nad mechanizmem napinającym można przypuszczać że również znalazł zastosowanie machanizm z 7 TP .
Trzy sprawy już pominąłeś . Pierwsza to mechanizm skrętu , druga to napęd ostatniej pary kół jezdnych a trzecią są poziome amortyzatory pierwszej pary wahaczy .
Mechanizm skrętu w ostatniej wersji czołgu , pokaz przed Generalicją w kwietniu 1939 r. był zdemontowany , można machnąć ręką ...
Drugiej i trzeciej sprawie można się przyglądnąć tu :
... oraz tu ( ostatnie zdjęcie ) : http://www.roadabletimes.com/roadables- ... istie.html
Te "druciki" wystające z kadłuba czołgu ( poziome amortyzatory sprężynowe ) miały swe konkretne mocowania do pary przednich wahaczy i nie były wcale takie delikatne .
Obudowy pięciostopniowych przekładni , przenoszących napęd z kół napędowych na ostatnie jezdne , była jednocześnie wahaczami tych ostatnich .
W pierwszych konstrukcjach J.W.Christiego napęd przenosiły łańcuchy a nasi to zmienili na koła zębate . Wiele wątpliwości rozwiewa powyższy szkic rosyjskiego BT . BT i 10 TP miały wspólnego protoplastę . Nie tylko one zresztą ...
Pozdrowienia Wujkowe . Wujek .
P.S. Kątowniki (!) wzmacniające konstrukcję błotników , w celu utrzymania ciężaru zdemontowanych gąsienic , wcale nie zwężały się "do szpica" . W swoim kartonowym modelu już "urwłem" te szpiczaste i kończę przerabiać na zwykłe .
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Kliment .
Udało mi się wygrzebać i odnaleźć w szafie parę odręcznych szkiców , które popełniłem parę lat temu rozeznając różne rozwiązania konstrukcji Waltera J. Christie i próbując dopasowywać do 10 TP , rysowanych jak kura pazurem ...
Na stronie , http://www.battlefield.ru/index.php?opt ... 50&lang=en , m.in. znajduje się to zdjęcie (po powiększeniu ) fotka przybliża niektóre szczegóły :
Na tej podstawie "wyryłem" na kawałku kartonu takie "cuś" :
Obecnie jeszcze nie dotarłem do tego etapu budowy modelu kartonowego lecz Tobie te bazgroły mogą się przydać .
Oglądając teraz różne zdjęcia skłaniam się ku przeniesieniu tego rozwiązania , pomimo tego że wczoraj sugerowałem mechanizm z 7 TP .
Wydaje mi się że mógłbyś to przenieść na swoją wersję , dopasowując oczywiście proporcje do 10 TP . Belka przechodząca przez kadłub z pewnością miała mniejszą średnicę niż w przypadku BT ( za grubą ją wtedy narysowałem ) .
Wewnętrzna blacha osłonowa przedniej części błotników ( jej dolna krawędź ) , której nie masz jeszcze zaznaczonej na obecnym etepie projektowania , przechodziła łagodnym łukiem od końca błotnika do połowy wysokości pionowej blachy pancernej z przodu kadłuba .
Napisałem o kątownikach (!) wzmacniających błotniki a Ty wspawałeś pionowe płaskowniki ... powinny być plaskowniki a ich dolne ramiona skierowane ku przodowi i przyspawane .
Odnośnie kilku innych spraw mogę je przedstawić na przykładzie swojego modelu papierowego ... jesteś chętny ?
Podaj na pw adres mailowy , mam coś do zaoferowania .
Wujek .
Udało mi się wygrzebać i odnaleźć w szafie parę odręcznych szkiców , które popełniłem parę lat temu rozeznając różne rozwiązania konstrukcji Waltera J. Christie i próbując dopasowywać do 10 TP , rysowanych jak kura pazurem ...
Na stronie , http://www.battlefield.ru/index.php?opt ... 50&lang=en , m.in. znajduje się to zdjęcie (po powiększeniu ) fotka przybliża niektóre szczegóły :
Na tej podstawie "wyryłem" na kawałku kartonu takie "cuś" :
Obecnie jeszcze nie dotarłem do tego etapu budowy modelu kartonowego lecz Tobie te bazgroły mogą się przydać .
Oglądając teraz różne zdjęcia skłaniam się ku przeniesieniu tego rozwiązania , pomimo tego że wczoraj sugerowałem mechanizm z 7 TP .
Wydaje mi się że mógłbyś to przenieść na swoją wersję , dopasowując oczywiście proporcje do 10 TP . Belka przechodząca przez kadłub z pewnością miała mniejszą średnicę niż w przypadku BT ( za grubą ją wtedy narysowałem ) .
Wewnętrzna blacha osłonowa przedniej części błotników ( jej dolna krawędź ) , której nie masz jeszcze zaznaczonej na obecnym etepie projektowania , przechodziła łagodnym łukiem od końca błotnika do połowy wysokości pionowej blachy pancernej z przodu kadłuba .
Napisałem o kątownikach (!) wzmacniających błotniki a Ty wspawałeś pionowe płaskowniki ... powinny być plaskowniki a ich dolne ramiona skierowane ku przodowi i przyspawane .
Odnośnie kilku innych spraw mogę je przedstawić na przykładzie swojego modelu papierowego ... jesteś chętny ?
Podaj na pw adres mailowy , mam coś do zaoferowania .
Wujek .
Wujku Andrzeju,
płaskowniki zamienic na katowniki powiadasz? zrobi sie:)
Co do mechanizmu napinającego, to Twój pomysł mi odpowiada, jeśli schować belkę w przodzie kadłuba wszystko wydaje się być w porządku.
pw poszło ale na wszelki słuczaj jeszcze raz tu, meil:
wojteknew@poczta.onet.pl
płaskowniki zamienic na katowniki powiadasz? zrobi sie:)
Co do mechanizmu napinającego, to Twój pomysł mi odpowiada, jeśli schować belkę w przodzie kadłuba wszystko wydaje się być w porządku.
pw poszło ale na wszelki słuczaj jeszcze raz tu, meil:
wojteknew@poczta.onet.pl
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
... ano kątowniki .
Ostatnie dwa zdjęcia czołgu z papierków które pokazują do czego doszedłem obecnie a które mogą Ci się przydać . Więcej nie będzie .
Na jednym bieżący stan poprawianych błotników .
Kątownikom usztywniającym brakuje jeszcze pionowych ramion . Kątownikom mocującym błotniki do boków wanny kadłuba brakuje śrub . Ich dolne ramiona są od spodu więc ich nie widać . Brak śrub którymi te ostatnie były przykręcane do tychże boków .
Na drugim konstrukcja usztywniająca przody błotników . Na razie również bez śrub .
Miłej i pożytecznej lektury mailowej życzy Wujek .
Ostatnie dwa zdjęcia czołgu z papierków które pokazują do czego doszedłem obecnie a które mogą Ci się przydać . Więcej nie będzie .
Na jednym bieżący stan poprawianych błotników .
Kątownikom usztywniającym brakuje jeszcze pionowych ramion . Kątownikom mocującym błotniki do boków wanny kadłuba brakuje śrub . Ich dolne ramiona są od spodu więc ich nie widać . Brak śrub którymi te ostatnie były przykręcane do tychże boków .
Na drugim konstrukcja usztywniająca przody błotników . Na razie również bez śrub .
Miłej i pożytecznej lektury mailowej życzy Wujek .
Wujku, meila odebrałem, dziękuje.
Martwi mnie trochę fakt ze na żadnym zdjęciu nie ma domniemanego napinacza o którym była mowa wcześniej, albo go tam nie było poprostu, albo skutecznie zasłoniety przez inne elementy lub koło...no nic. zakładam ze być powinien, kwestia jak polscy inżynierowie dostosowali rozwiązanie christi'ego ....może jak wykonam jakiś próbny modelik to coś się nasunie więcej.
Pozdrawiam!
Klimcio
Martwi mnie trochę fakt ze na żadnym zdjęciu nie ma domniemanego napinacza o którym była mowa wcześniej, albo go tam nie było poprostu, albo skutecznie zasłoniety przez inne elementy lub koło...no nic. zakładam ze być powinien, kwestia jak polscy inżynierowie dostosowali rozwiązanie christi'ego ....może jak wykonam jakiś próbny modelik to coś się nasunie więcej.
Pozdrawiam!
Klimcio