[Relacja] ORP Piorun 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Kryp, masz tutaj trochę lepszych kibiców niż mnie. Na ich modelach i doświadczeniach możesz się dużo nauczyć. Spójrz chociażby na Aurorę Kemota. Model zgarnął kilka pierwszych nagród. W bulajach ma druciane obrączki. zapewniam Cię, że wygląda to rewelacyjnie, na żywo jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Relację masz tutaj:
viewtopic.php?t=2647&postdays=0&postorder=asc&start=0
Tomek pokazał w dziale ABC w jaki sposób sprawić sobie takie bulaje z drutu. Przepis masz tutaj:
kb.php?mode=article&k=7
Wujek całkiem niedawno podpowiadał, że takie kółeczka z drutu można łatwo spłaszczyć w kombinerkach i otrzymać w ten sposób jeszcze bardziej realnie wyglądającą obręcz bulaja.
Zwróć uwagę na to, że w realu obręcz miała swoje trzy wymiary. I tak też powinno pozostać w modelu. Zaznaczenie jej tylko pociągnięciem farby pozostawia niedosyt. Moje zdanie, jak podejrzewam podzieli wiele osób.
Od Ciebie jednak będzie zależało jak zrobisz. Jeżeli chcesz zostawić farbę, to podpowiem Ci, że zamiast ją retuszować możesz ją bardzo łatwo zeskrobać końcówką skalpela. W przypadku metalicznych kolorów jest to bardzo łatwe. Zwłaszcza jeżeli karton był uprzednio impregnowany.
viewtopic.php?t=2647&postdays=0&postorder=asc&start=0
Tomek pokazał w dziale ABC w jaki sposób sprawić sobie takie bulaje z drutu. Przepis masz tutaj:
kb.php?mode=article&k=7
Wujek całkiem niedawno podpowiadał, że takie kółeczka z drutu można łatwo spłaszczyć w kombinerkach i otrzymać w ten sposób jeszcze bardziej realnie wyglądającą obręcz bulaja.
Zwróć uwagę na to, że w realu obręcz miała swoje trzy wymiary. I tak też powinno pozostać w modelu. Zaznaczenie jej tylko pociągnięciem farby pozostawia niedosyt. Moje zdanie, jak podejrzewam podzieli wiele osób.
Od Ciebie jednak będzie zależało jak zrobisz. Jeżeli chcesz zostawić farbę, to podpowiem Ci, że zamiast ją retuszować możesz ją bardzo łatwo zeskrobać końcówką skalpela. W przypadku metalicznych kolorów jest to bardzo łatwe. Zwłaszcza jeżeli karton był uprzednio impregnowany.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Faktycznie na tym zbliżeniu burty trochę farba powyłaziła na zadrukowaną stronę. Ale to spore makro. Wszystko jest mocno wyolbrzymione. Jeśli Ci się podoba taka burta to ją po prostu zostaw.
Co do mojej Aurory dziękuję za miłe słowa, ale akurat w kwestii okuć to raczej nie powinna ona być brana jako przykład do naśladowania. Może to dziwne, ale to były pierwsze okucia wykonywane przeze mnie w modelu. Dziś mogę stwierdzić, że drucik był trochę z gruby. Uważam, że optymalnym byłby rzędu 0,1-0,15mm.
No ale wróćmy do Pioruna. Nie pisałeś jak malowałeś okucia. Domyślam się, że jakiś pędzelek. A może by tak spróbować dopasować jakiś patyczek (wykałaczka?) - jego "przesmarować" trochę farbą i wkręcać taki pozłoczony kijek w otwór (oczywiście koniecznie od strony niezadrukowanej. Farby chyba powinno być niewiele, żeby tylko zabrudziła nieco krawędzie bulajów. Nie będę udawał, że teoretyzuje tutaj, ale myślę, że powinno się udać.
Aaaa, jeszcze malowanie.
Wiesz, robiłem kiedyś taki eksperyment jakie okna będą wyglądać w modelu najlepiej. Pomalowane wewnątrz, na zewnątrz, nie malowane i z wykonanym jakby pudelkiem pomalowanym na czarno od środka, przykrywającym bulaj (czyli coś w rodzaju pomalowania na czarno szkieletu).
Ten ostatni sposób wydawał mi się najlepszy. W "szybkach" widać lepiej głębię, że coś jest w środku a nie zamalowana szyba jak przy jakimś remoncie :-).
Co do mojej Aurory dziękuję za miłe słowa, ale akurat w kwestii okuć to raczej nie powinna ona być brana jako przykład do naśladowania. Może to dziwne, ale to były pierwsze okucia wykonywane przeze mnie w modelu. Dziś mogę stwierdzić, że drucik był trochę z gruby. Uważam, że optymalnym byłby rzędu 0,1-0,15mm.
No ale wróćmy do Pioruna. Nie pisałeś jak malowałeś okucia. Domyślam się, że jakiś pędzelek. A może by tak spróbować dopasować jakiś patyczek (wykałaczka?) - jego "przesmarować" trochę farbą i wkręcać taki pozłoczony kijek w otwór (oczywiście koniecznie od strony niezadrukowanej. Farby chyba powinno być niewiele, żeby tylko zabrudziła nieco krawędzie bulajów. Nie będę udawał, że teoretyzuje tutaj, ale myślę, że powinno się udać.
Aaaa, jeszcze malowanie.
Wiesz, robiłem kiedyś taki eksperyment jakie okna będą wyglądać w modelu najlepiej. Pomalowane wewnątrz, na zewnątrz, nie malowane i z wykonanym jakby pudelkiem pomalowanym na czarno od środka, przykrywającym bulaj (czyli coś w rodzaju pomalowania na czarno szkieletu).
Ten ostatni sposób wydawał mi się najlepszy. W "szybkach" widać lepiej głębię, że coś jest w środku a nie zamalowana szyba jak przy jakimś remoncie :-).
pzdr
Kemot
Kemot
Rutek,
Widziałem i podziwiałem wcześniej zarówno Twoje eksperymenty z Błyskawicą jak i Aurorę Kemota. Nie zakładałem jednak, że mógłbym Wam dorównać kunsztem :-) Cieszę się, że wierzysz w moje mozliwości :-)
Poszedłem za Twoją radą i wykonałem sobie otworek w przeźroczystej ekierce w celu lepszego celowania oraz przyrząd który powstał w wyniku zestawienia pilników iglaków oraz rurki mosiężnej o srednicy zewnętrzej 2,5 mm. Spiłowałem trochę rurkę z zewnątrz (o około 0,1 mm).
Wujku Andrzeju,
Dzięki za fotkę. Moje próby wykazały, że nie mogę na razie złapać średnicy perścienia tak żeby gładko pasował w wycięty otwór, albo jest zbyt duży albo zbyt mały.
Kemot,
Okucia malowałem pędzelkiem numer 2. W sumie jak pisałem efekt nawet mi się podobał, ale jeśli Rutek wierzy w moje możliwości to spróbuję z okuciami. Model kosztuje 5 pln więc mogę poeksperymentować, bo na pancernikach będzie trochę szkoda...
Co do Twojej Aurory to robi ona ogromne wrażenie, po prostu super.
Do rzeczy,
Wydrukowałem sobie na bloku technicznym burty, bo nie mogłem wytrzymać i czekając na zamówiony model.
Wydziergałem przyrząd do otworków oraz celownik.
Oto otworki:
Moim zdaniem wygląda to lepiej. Przede wszystkim dlatego, że jesli nie mamy nadruków nie widać tak dokładnie błędów w wycięciu, o czym wcześniej pisał Rutek.
Obręcze:
Jak widac kupa roboty czeka mnie z obręczami. Na razie w ogóle mi nie wychodzą, ale pierwsze koty za płoty.
Widziałem i podziwiałem wcześniej zarówno Twoje eksperymenty z Błyskawicą jak i Aurorę Kemota. Nie zakładałem jednak, że mógłbym Wam dorównać kunsztem :-) Cieszę się, że wierzysz w moje mozliwości :-)
Poszedłem za Twoją radą i wykonałem sobie otworek w przeźroczystej ekierce w celu lepszego celowania oraz przyrząd który powstał w wyniku zestawienia pilników iglaków oraz rurki mosiężnej o srednicy zewnętrzej 2,5 mm. Spiłowałem trochę rurkę z zewnątrz (o około 0,1 mm).
Wujku Andrzeju,
Dzięki za fotkę. Moje próby wykazały, że nie mogę na razie złapać średnicy perścienia tak żeby gładko pasował w wycięty otwór, albo jest zbyt duży albo zbyt mały.
Kemot,
Okucia malowałem pędzelkiem numer 2. W sumie jak pisałem efekt nawet mi się podobał, ale jeśli Rutek wierzy w moje możliwości to spróbuję z okuciami. Model kosztuje 5 pln więc mogę poeksperymentować, bo na pancernikach będzie trochę szkoda...
Co do Twojej Aurory to robi ona ogromne wrażenie, po prostu super.
Do rzeczy,
Wydrukowałem sobie na bloku technicznym burty, bo nie mogłem wytrzymać i czekając na zamówiony model.
Wydziergałem przyrząd do otworków oraz celownik.
Oto otworki:
Moim zdaniem wygląda to lepiej. Przede wszystkim dlatego, że jesli nie mamy nadruków nie widać tak dokładnie błędów w wycięciu, o czym wcześniej pisał Rutek.
Obręcze:
Jak widac kupa roboty czeka mnie z obręczami. Na razie w ogóle mi nie wychodzą, ale pierwsze koty za płoty.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Pokaż ten swój przyrząd, domyślam się jak to wygląda ale chciałbym to zobaczyć.
Co do tych drucianych obręczy to musisz dobrać średnicę drutu i "pręta" na którym to zawijasz, w ostateczności dopasować do tego też średnicę otworu.
Mi się jednak wydaje że twoje obręcze są zrobione na zakładkę, czy dobrze przypuszczam?
Co do tych drucianych obręczy to musisz dobrać średnicę drutu i "pręta" na którym to zawijasz, w ostateczności dopasować do tego też średnicę otworu.
Mi się jednak wydaje że twoje obręcze są zrobione na zakładkę, czy dobrze przypuszczam?
W budowie: Halny;
Przyznam że odnoszę takie same wrażenie, jeśli tak jest to TUTAJ masz opis jak to zrobić bez zakładki.Piterski pisze:Mi się jednak wydaje że twoje obręcze są zrobione na zakładkę, czy dobrze przypuszczam?
Foto-opis Tomasza pięknie pokazują całą technologię robienia okuć. Dodam od siebie, że kluczowe jest tutaj spasowanie trzech elementów:
1. Średnica otworu w burcie.
2. Grubość drucika na okucie.
3. Średnica pręta, na którym nawijasz sprężynkę.
Wszystko powinno być tak spasowane, aby po rozcięciu drucika (zazwyczaj lekko się on rozpręży) i uformowaniu w idealną obręcz wciskał się w otwór w burcie z bardzo małym oporem (powinien sam się tam trzymać).
Do prostowania rozciętej sprężynki stosują jakiś sferyczny i twardy element (w moim przypadku soczewka ze szkła powiększającego). Jako podkładka sprawuje się nieźle jakaś stara karta kredytowa lub coś podobnego (twarda tektura). Jak mam już idealną obręcz tym samym szkłem powiększającym wwałkowywuję drucik w otwór w burcie. Tak jak wspomniałem - powinien sam się trzymać (delikatnie ale trzymać) Wtedy wystarczy bardzo niewiele kleju od strony niezadrukowanej i bulaj gotowy.
1. Średnica otworu w burcie.
2. Grubość drucika na okucie.
3. Średnica pręta, na którym nawijasz sprężynkę.
Wszystko powinno być tak spasowane, aby po rozcięciu drucika (zazwyczaj lekko się on rozpręży) i uformowaniu w idealną obręcz wciskał się w otwór w burcie z bardzo małym oporem (powinien sam się tam trzymać).
Do prostowania rozciętej sprężynki stosują jakiś sferyczny i twardy element (w moim przypadku soczewka ze szkła powiększającego). Jako podkładka sprawuje się nieźle jakaś stara karta kredytowa lub coś podobnego (twarda tektura). Jak mam już idealną obręcz tym samym szkłem powiększającym wwałkowywuję drucik w otwór w burcie. Tak jak wspomniałem - powinien sam się trzymać (delikatnie ale trzymać) Wtedy wystarczy bardzo niewiele kleju od strony niezadrukowanej i bulaj gotowy.
pzdr
Kemot
Kemot
[Relacja] ORP Piorun 1:200
Witam szanownych grupowiczów po bardzo długiej przerwie spowodowanej całkowitym brakiem czasu na budowę modeli. Coś niecoś jednak poeksperymentowałem i popracowałem, i doszedłem do efektów które zobaczycie w dalszej części tego postu.
Po pierwsze: W końcu wykonałem narzędzie do wycinania otworów i zaczęły one dobrze wyglądać.
Po drugie dobrałem średnicę wiertła na które nawijam drut (2 mm) i średnicę samego drutu (0,2 mm).
Po trzecie: drut miedziany zdecydowanie mi sie nie podobał. Miedź zdecydowanie różni się od mosiądzu kolorem. Poszukałem więc na allegro i zdobyłem drucik mosiężny o średnicy 0,2 mm od sprzedawcy, który sprzedaje materiały dla jubilerów hobbystów.
Po czwarte wnioski: Wydaje mi się, że efekt, tak jak pisał wcześniej Rutek i inni jest zdecydowanie lepszy kiedy zrobi się bulaje, jednak porównując burty z bulajami malowanymi i tymi z obręczami to wydaje mi się, że mimo wszystko ten efekt nie wart jest ogromu pracy jaka wiąże się z drutologią. Mimo wszystko jednak zostanę przy drucie, bo nie chodzi tu przecież o nakład pracy ani o czas tylko o efekt.
Poniżej na fotkach efekty moich prób:
1. Wszystkie (prawie) burty razem:
2. Zbliżenia na poszczególne elementy:
Nie jest to jeszcz robota idealna, ale wprawa przyjdzie przy dalszym wykonywaniu tego typu rzeczy. Jak na pierwsze bulaje to myślę, że mogą być i model na pewno lepiej wyglądac będzie z nimi niż wyglądałby bez nich.
Po pierwsze: W końcu wykonałem narzędzie do wycinania otworów i zaczęły one dobrze wyglądać.
Po drugie dobrałem średnicę wiertła na które nawijam drut (2 mm) i średnicę samego drutu (0,2 mm).
Po trzecie: drut miedziany zdecydowanie mi sie nie podobał. Miedź zdecydowanie różni się od mosiądzu kolorem. Poszukałem więc na allegro i zdobyłem drucik mosiężny o średnicy 0,2 mm od sprzedawcy, który sprzedaje materiały dla jubilerów hobbystów.
Po czwarte wnioski: Wydaje mi się, że efekt, tak jak pisał wcześniej Rutek i inni jest zdecydowanie lepszy kiedy zrobi się bulaje, jednak porównując burty z bulajami malowanymi i tymi z obręczami to wydaje mi się, że mimo wszystko ten efekt nie wart jest ogromu pracy jaka wiąże się z drutologią. Mimo wszystko jednak zostanę przy drucie, bo nie chodzi tu przecież o nakład pracy ani o czas tylko o efekt.
Poniżej na fotkach efekty moich prób:
1. Wszystkie (prawie) burty razem:
2. Zbliżenia na poszczególne elementy:
Nie jest to jeszcz robota idealna, ale wprawa przyjdzie przy dalszym wykonywaniu tego typu rzeczy. Jak na pierwsze bulaje to myślę, że mogą być i model na pewno lepiej wyglądac będzie z nimi niż wyglądałby bez nich.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Miło znowu kolegę widzieć.
Bulaje są faktycznie starannie wykonane, efekt psuje tylko przebarwienie kartonu i dlatego ja osobiście nie zgodził bym się, że wygląda to lepiej niż bez nich.
Życzę powodzenia przy dalszej budowie i może lakierowanie zniweluje trochę te przebarwienia.
Bulaje są faktycznie starannie wykonane, efekt psuje tylko przebarwienie kartonu i dlatego ja osobiście nie zgodził bym się, że wygląda to lepiej niż bez nich.
Życzę powodzenia przy dalszej budowie i może lakierowanie zniweluje trochę te przebarwienia.
W budowie: Halny;
No właśnie. Czy może mi ktoś wyjaśnić co zrobiłem źle, że w niektórych miejscach super glut przebił na drugą stronę. Przypuszczam, że po prostu za duże kropelki dawałem żeby przykleić z drugiej strony szybki, a nie spodziewałem się, że tak farba drukarska się zachowa.
Poza tym jest jeszcze inna sprawa. Drugi egzemplaż, który kupiłem jest dużo słabiej wydrukowany (nasycenie barw). Mam nadzieję, że nie będzie tego widać kiedy zacznę budować nadbudówki i inne elementy.
Poza tym jest jeszcze inna sprawa. Drugi egzemplaż, który kupiłem jest dużo słabiej wydrukowany (nasycenie barw). Mam nadzieję, że nie będzie tego widać kiedy zacznę budować nadbudówki i inne elementy.
--
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM
Kryp
W stoczni: ORP Piorun z MM