*[Relacja/Czołg] T-72B (Fly Model 1:25)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam to znowu ja
Co do modelu... jest przepiękny
Jak tak sie przypatrzyłem to ta wieżyczka będzie bardzo pokrzywiona, tyle wręg, trochę pracy przy budowaniu wieżyczki Cie czeka. Osobiście powaliła mnie prostota w projektowaniu modelu (tego prawdziwego) dwie beczki 200 czy 300 litrowe i mamy zbiorniki. Prostota urzeka.
Oby tak dalej a wyjdzie cudo.
Co do modelu... jest przepiękny
Jak tak sie przypatrzyłem to ta wieżyczka będzie bardzo pokrzywiona, tyle wręg, trochę pracy przy budowaniu wieżyczki Cie czeka. Osobiście powaliła mnie prostota w projektowaniu modelu (tego prawdziwego) dwie beczki 200 czy 300 litrowe i mamy zbiorniki. Prostota urzeka.
Oby tak dalej a wyjdzie cudo.
Witam ponownie.
Tym razem zwracam się do Was z zapytaniem.
Jak dobrze wiecie powierzchnia więżyczki jest lekko chropowata (gdyż zapewne jest to odlew), chciałbym taki efekt uzyskać i u siebie. Jeśli macie jakies na to patenty to proszę o pomoc.
PS. Zdjęć kadłubu więżyczki narazie nie zamieszczam, gdyż będę chciał cały proces budowy przedstawic w jednym poście krok po kroku.
Z góry dzięki za pomoc.
Tym razem zwracam się do Was z zapytaniem.
Jak dobrze wiecie powierzchnia więżyczki jest lekko chropowata (gdyż zapewne jest to odlew), chciałbym taki efekt uzyskać i u siebie. Jeśli macie jakies na to patenty to proszę o pomoc.
PS. Zdjęć kadłubu więżyczki narazie nie zamieszczam, gdyż będę chciał cały proces budowy przedstawic w jednym poście krok po kroku.
Z góry dzięki za pomoc.
Jeszcze raz dzięki Wszystkim za pomoc.
Przetestowałem metodę ze sodą i efekt jak dla mnie jest niesamowity :-)
Najpierw nałożyłem cienką warstwę kleju uniwersalnego, po czym zasypałem próbkę sodą :-). Po paru minutach nadmiar sody dokładnie strzepałem.
Jak całość wyschła, powierzchnie lekko przetarłem drobnym papierem ściernym i całość pomalowałem.
Przetestowałem metodę ze sodą i efekt jak dla mnie jest niesamowity :-)
Najpierw nałożyłem cienką warstwę kleju uniwersalnego, po czym zasypałem próbkę sodą :-). Po paru minutach nadmiar sody dokładnie strzepałem.
Jak całość wyschła, powierzchnie lekko przetarłem drobnym papierem ściernym i całość pomalowałem.
Witam Wszystkich.
Na początek kilka zdjęć z ukończonych zbiorników paliwa oraz tylnych lamp.
Budowe wieży przedstawię w kilku najważniejszych krokach.
A więc na początek wieżyczka zaraz po sklejeniu.
Całość przetarłem papierem ściernym.
Po pierwszym szlifie całość pomalowałem lakierem olejnym, po czym znowu przeszlifowałem.
Następnie nałożyłem kolor, dzięki któremu było widać wszelkie nierówności. Wszystkie miejsca połączeń zaszpachlowałem i wyszlifowałem drobnym papierem ściernym.
Całą czynność powtórzyłem jeszcze raz.
Tutaj wygląd wieżyczki po ostatnim malowaniu
W tym momencie korzystając z Waszych rad, przystąpiłem do nadania wieży faktury odlewu.
W tym celu na całą wieże nałożyłem cienką warstwę kleju uniwersalnego, następnie całość dokładnie zasypałem sodą kuchenną.
Po wyschnięciu kleju wieże dokładnie oczyściłem z nadmiaru sody i całość delikatnie wyszlifowałem papierem ściernym
Na koniec całość pomalowałem kolorem.
Pozdrawiam.
Na początek kilka zdjęć z ukończonych zbiorników paliwa oraz tylnych lamp.
Budowe wieży przedstawię w kilku najważniejszych krokach.
A więc na początek wieżyczka zaraz po sklejeniu.
Całość przetarłem papierem ściernym.
Po pierwszym szlifie całość pomalowałem lakierem olejnym, po czym znowu przeszlifowałem.
Następnie nałożyłem kolor, dzięki któremu było widać wszelkie nierówności. Wszystkie miejsca połączeń zaszpachlowałem i wyszlifowałem drobnym papierem ściernym.
Całą czynność powtórzyłem jeszcze raz.
Tutaj wygląd wieżyczki po ostatnim malowaniu
W tym momencie korzystając z Waszych rad, przystąpiłem do nadania wieży faktury odlewu.
W tym celu na całą wieże nałożyłem cienką warstwę kleju uniwersalnego, następnie całość dokładnie zasypałem sodą kuchenną.
Po wyschnięciu kleju wieże dokładnie oczyściłem z nadmiaru sody i całość delikatnie wyszlifowałem papierem ściernym
Na koniec całość pomalowałem kolorem.
Pozdrawiam.
Ja bym całą wieżę jeszcze raz poszpachlował, tylko znacznie grubiej. I wyprowadził porzadnie powierzchnię, bez krech i krowich żeber. Potem powtórka z fakturą odlewu. A jak już będziesz szpachlował, to poprostu wystarczy ostatnią warstwę szpachlówki delikatnie potraktować pionowymi uderzeniami szczoteczką do żebów, na koniec delikatny szlif i faktura powierzchni będzie gotowa bez sody.