*[Relacja/Okręt] Kuter torpedowy "Szerszeń" MM 2/85
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam
Więc tak: model jest już skończony, ale nie mogę zrobić finalnej galerii, bez powieszenia bander. Bandery są, ale nie mam zielonego pojęcia, jak przeskalować je do skali 1:100. Wobec tego, wielka prośba do tych, którzy nie są zieloni, tak jak ja. Mój numer GG to: 2546030 lub na priv.
Pozdrawiam
Rafał
Więc tak: model jest już skończony, ale nie mogę zrobić finalnej galerii, bez powieszenia bander. Bandery są, ale nie mam zielonego pojęcia, jak przeskalować je do skali 1:100. Wobec tego, wielka prośba do tych, którzy nie są zieloni, tak jak ja. Mój numer GG to: 2546030 lub na priv.
Pozdrawiam
Rafał
Witam
I tak, po prawie 8 miesiącach zmagań z Szerszeniem, budowa dobiegła końca. Zanim zaproszę wszystkich chętnych do końcowej galerii, parę uwag i refleksji...
Przede wszystkim, chciałbym podziękować każdemu, kto choć w niewielkim stopniu przyczynił się do tego, że ten model powstał. Chcę podziękować tym, którzy relację tylko obserwowali oraz tym, którzy brali w niej czynny udział a ich rady i linki pomogły przepchnąć "owada" do samego końca.
Co do moich planów i celów, które umieściłem w pierwszym poście tej, jakże skromnej relacji: udało się!! i jestem z tego powodu ogromnie dumny i zadowolony. Śmiało mogę powiedzieć, że w końcu udało mi się wyjść poza obręb latarni a przede mną otwarte wody i oceany, ale...
Zdaję sobie sprawę, że to dopiero malutki kroczek, nawet nie milowy... Krok dziecka, które weszło w wiek młodzieńczy... Ukończenie modelu zachęca mnie do podjęcia wyzwań bardziej ambitniejszych projektów, jednakże cały czas mam na uwadze błędy jakie popełniłem oraz swoje niedoskonałości i ułomności, które na każdym kroku modelarskiej drogi muszę prostować, naginać i szlifować. Bo tylko trening, świadomość swoich błędów i potknięć, a przede wszystkim cierpliwość i pokora zaprowadzę mnie, może nie na szczyty, może nie na pagórki, ale na pewno dadzą poczucie, że od dzisiaj mogę choć na chwilę dumnie podnieść głowę i powiedzieć, skleiłem! A po chwili, ponownie ją zniżyć i zanurzyć się w świat modelarstwa, którego kto nie liznął, nie zrozumie...
Co do samego modelu: Na pewno nie polecam go tym, którzy dopiero stawiają kroki w modelarstwie. Ze względu na swą wiekowość, pancerny karton i liczne błędy w opracowaniu, wymaga dużej cierpliwości i "przestrzennej wrażliwości". Obserwując nieliczne zdjęcia i plany Szerszenia, model ten może być tylko "bazą wyjściową" do waloryzacji. Ale błędem byłoby, opierać się tylko i wyłącznie na tym, co zawarte w wycinance.
Reasumując: klejenie go nastręczało mi wielu problemów i przyprawiało o nie jeden zawrót głowy, ale z efektu końcowego jestem zadowolony. I niech te zadowolenie, ale nie samouwielbienie, będzie koronacją 8 miesięcy spędzonych na studiowaniu "ddr-owskiego owada"...
Galeria
KONIEC
I tak, po prawie 8 miesiącach zmagań z Szerszeniem, budowa dobiegła końca. Zanim zaproszę wszystkich chętnych do końcowej galerii, parę uwag i refleksji...
Przede wszystkim, chciałbym podziękować każdemu, kto choć w niewielkim stopniu przyczynił się do tego, że ten model powstał. Chcę podziękować tym, którzy relację tylko obserwowali oraz tym, którzy brali w niej czynny udział a ich rady i linki pomogły przepchnąć "owada" do samego końca.
Co do moich planów i celów, które umieściłem w pierwszym poście tej, jakże skromnej relacji: udało się!! i jestem z tego powodu ogromnie dumny i zadowolony. Śmiało mogę powiedzieć, że w końcu udało mi się wyjść poza obręb latarni a przede mną otwarte wody i oceany, ale...
Zdaję sobie sprawę, że to dopiero malutki kroczek, nawet nie milowy... Krok dziecka, które weszło w wiek młodzieńczy... Ukończenie modelu zachęca mnie do podjęcia wyzwań bardziej ambitniejszych projektów, jednakże cały czas mam na uwadze błędy jakie popełniłem oraz swoje niedoskonałości i ułomności, które na każdym kroku modelarskiej drogi muszę prostować, naginać i szlifować. Bo tylko trening, świadomość swoich błędów i potknięć, a przede wszystkim cierpliwość i pokora zaprowadzę mnie, może nie na szczyty, może nie na pagórki, ale na pewno dadzą poczucie, że od dzisiaj mogę choć na chwilę dumnie podnieść głowę i powiedzieć, skleiłem! A po chwili, ponownie ją zniżyć i zanurzyć się w świat modelarstwa, którego kto nie liznął, nie zrozumie...
Co do samego modelu: Na pewno nie polecam go tym, którzy dopiero stawiają kroki w modelarstwie. Ze względu na swą wiekowość, pancerny karton i liczne błędy w opracowaniu, wymaga dużej cierpliwości i "przestrzennej wrażliwości". Obserwując nieliczne zdjęcia i plany Szerszenia, model ten może być tylko "bazą wyjściową" do waloryzacji. Ale błędem byłoby, opierać się tylko i wyłącznie na tym, co zawarte w wycinance.
Reasumując: klejenie go nastręczało mi wielu problemów i przyprawiało o nie jeden zawrót głowy, ale z efektu końcowego jestem zadowolony. I niech te zadowolenie, ale nie samouwielbienie, będzie koronacją 8 miesięcy spędzonych na studiowaniu "ddr-owskiego owada"...
Galeria
KONIEC
Poza przezroczystym wiatrochronem przy podstawie wieży model bardzo mi się podoba. Jak na możliwości starej wycinanki wyszedł rewelacyjnie. Wielu modelarzy ma sentyment do starych wycinanek i z pewnością z przyjemnością obserwowało tą relację.
Został ci jeszcze prawie rok na emigracji - jeśli nie zmieniły się plany. Nasuwa się pytanie "What's next?"
Został ci jeszcze prawie rok na emigracji - jeśli nie zmieniły się plany. Nasuwa się pytanie "What's next?"
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
lehcyfer- to przezroczyste coś, to nie wiatrochron, tylko owiewka. Wzorowałem się na tym zdjęciu a i w wycinance istaniała możliwość wykonania tego elementu. Wiatrochronem w tym przypadku jest część 22a- element z przodu nadbudówki, delikatnie wyprofilowany w charakterystyczny łuk.
Po prostu wydawało mi się że to szkło a w takim razie brakowało mi słupków czy innych elementów ramy. Jak to pleksi i nie ma żadnych wzmocnień to cofam wszelkie zastrzeżenia
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1