*[Relacja/Kolej] Parowóz osobowy Od2
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam
JaCkyL - cieszę się, że ci się podoba, do zobaczenia w Lublinie.
Dzisiaj mała odsłona z budowy budki. Po malowaniu H 85 satin byłem zdegustowany uzyskanym efektem i skończyło się na H33. Co z tym zrobię dalej, nie wiem. Mam sporo zdjęć parowozów z czarnym i matowym kotłem oraz budką, wiele się błyszczy, hmmm. Przy macie dalej zostaje problem nierównych refleksów świetlnych. Widać nie umiem jeszcze malować.
Napisy na budce próbowałem obmalować pędzlem ale różnica pomiędzy aero i pędzlem jest bardzo widoczna (mimo, że na zdjęciu nie widać), a z tych napisów nie mam ochoty rezygnować.
No i oczywiście kolejny raz ( bo nie jestem zadowolony) robię nowe ramy okienne, kleję je do szybek taśmą dwustronną i zastanawiam się czym to przykleić do budki aby się trzymało i nie było widać śladów klejenia. Retusz po klejeniu nie wchodzi w grę, widać na powierzchni malowanej aero. Może macie jakiś pomysł?
Pozdrawiam
JaCkyL - cieszę się, że ci się podoba, do zobaczenia w Lublinie.
Dzisiaj mała odsłona z budowy budki. Po malowaniu H 85 satin byłem zdegustowany uzyskanym efektem i skończyło się na H33. Co z tym zrobię dalej, nie wiem. Mam sporo zdjęć parowozów z czarnym i matowym kotłem oraz budką, wiele się błyszczy, hmmm. Przy macie dalej zostaje problem nierównych refleksów świetlnych. Widać nie umiem jeszcze malować.
Napisy na budce próbowałem obmalować pędzlem ale różnica pomiędzy aero i pędzlem jest bardzo widoczna (mimo, że na zdjęciu nie widać), a z tych napisów nie mam ochoty rezygnować.
No i oczywiście kolejny raz ( bo nie jestem zadowolony) robię nowe ramy okienne, kleję je do szybek taśmą dwustronną i zastanawiam się czym to przykleić do budki aby się trzymało i nie było widać śladów klejenia. Retusz po klejeniu nie wchodzi w grę, widać na powierzchni malowanej aero. Może macie jakiś pomysł?
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Ja przyklejam takie okienka wikolem. Trzeba go nakładać bardzo delikatnie, czubkiem wykałaczki, w ilości która nie spowoduje nadmiernego wypływu na boki po dociśnięciu.
Inna rzecz to inne wykonanie okna. Trzeba by je złożyć z warstw. Pod spodem tej ramki "wycinankowej" daj jeszcze jedną, ale podzieloną na część zewnętrzną i wewnętrzną. Część zewnętrzną przyklej od spodu do tej z wycinanki, wewnętrzną naklej na folię. W takim przypadku ta na folii będzie tylko włożona luzem - klej naniesiesz tylko na te drugie, w takim razie może być BCG.
Jeszcze inaczej - zrobić jak w naturze. Czyli szybka w dwóch warstwach papieru, ramka osobno i pionowy zawias
Inna rzecz to inne wykonanie okna. Trzeba by je złożyć z warstw. Pod spodem tej ramki "wycinankowej" daj jeszcze jedną, ale podzieloną na część zewnętrzną i wewnętrzną. Część zewnętrzną przyklej od spodu do tej z wycinanki, wewnętrzną naklej na folię. W takim przypadku ta na folii będzie tylko włożona luzem - klej naniesiesz tylko na te drugie, w takim razie może być BCG.
Jeszcze inaczej - zrobić jak w naturze. Czyli szybka w dwóch warstwach papieru, ramka osobno i pionowy zawias
- Maverick33
- Posty: 420
- Rejestracja: śr cze 22 2005, 14:28
- Lokalizacja: Opole
- x 4
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Z tym „nie umiem malować“ to chyba kokietujesz, ja nie widzę na tych zdjęciach jakichkolwiek niedoróbek czy też szpecących efektów. Co do przyklejania ramek: a gdyby tak po prostu jeszcze raz taśma dwustronnie klejąca między ścianką budki i ramką? (jeżeli dobrze zrozumiałem, o co tu chodzi).
Teraz pytanie ważne dla mnie jako nowicjusza (nowicjusz = ten, co jeszcze nigdy nie budował parowozu i nie musiał malować białych napisów). Jak to się robi, może już gdzieś opisane? Efekt jest (jak na tym zdjęciu) znakomity.
Twoja praca podoba mi się coraz bardziej!
Serdeczne pozdrowienia.
Teraz pytanie ważne dla mnie jako nowicjusza (nowicjusz = ten, co jeszcze nigdy nie budował parowozu i nie musiał malować białych napisów). Jak to się robi, może już gdzieś opisane? Efekt jest (jak na tym zdjęciu) znakomity.
Twoja praca podoba mi się coraz bardziej!
Serdeczne pozdrowienia.
Witam serdecznie.
Heinrich
Zapewniam Cię, że kokieterii w tym co napisałem nie ma ani grama. Lista porażek jakich doznałem albo jakie popełniłem w ciągu ostatnich kilku dni jest długa i chyba potrzebuję rady doświadczonego speca od aero.
Ten model to moje pierwsze doświadczenie z aerografem.
Zacznę od tego, że zawiodę Cię, jeżeli chodzi o napisy. Próbowałem je obmalować, ale kontrast jaki powstał pomiędzy warstwą malowaną aero, a pędzlem był porażający, próbowałem naprawić i spieprzyłem. Musiałem zamalować i tu dopiero pojawiły się problemy i dalej trwają. Już piszę o co chodzi. Problemem są smugi na dużych powierzchniach. Przerobiłem już różne konsystencję farby, zmiany ciśnienia i dalej kiszka. Budka jest do głębokiej poprawy lub do zrobienia od nowa. Z napisami zwróć się do kolegi Precyzyjnego, bo w Ty2 zrobił to perfekcyjnie, ja je tylko zamaskowałem taśmą i starałem się obmalować.
Po kolejnych próbach malowania doszedłem do wniosku, że Wamod jako rozcieńczalnik do malowania dużych powierzchni się nie sprawdza, gdyż bardzo szybko wysycha. Zastosowałem terpentynę balsamiczną, która pozwala położyć farbę na mokro, jest zdecydowanie lepiej, ale gradacja takiej powierzchni mnie nie zadowala. Ponadto na krawędziach występują przebłyszczenia.
Zrobiłem na kartonikach próby z Pactrą przy pomocy pędzla, ale wygląda sztucznie. Spróbowałem, jak radził Maverick lakieru matowego Humbrola i wyraźnie widać szary nalot z talku lub innego środka, który jest do Humbrola dodany. Nie podoba mi się to. Nie mogę też wrócić do farby zastosowanej w Ol49 bo to farba na bazie nitro i pożre mi cały model.
Zastanawiam się, gdzie popełniam błąd. Gdy stosuję Wamod, powstaje meszek. Maluję "Łukowiakiem, dysza 0,3", który nie wymaga dużego ciśnienia. Więc stosuję najmniejsze z możliwych, około 15 PSI do 20. Gdy dam większe to plamka robi się zbyt mała do malowania dużej powierzchni. Mniejszego dać nie mogę, bo zaczyna kropelkować. Maluję około 5 cm od powierzchni.
Chyba dobrze, że skończył mi się Humbrol matowy i mam konieczną przerwę, ale najwyraźniej mam kryzys.
Może masz jakieś pomysły i rady. Dodam jeszcze, że przy malowaniu powierzchni - aero prowadzę równymi przejściami, każde kolejne przejście zachodzi lekko na poprzednie. Stosując terpentynę balsamiczną powierzchnia w trakcie malowania jest mokra, ale zacieków nie mam. Po wyschnięciu pojawiają się smugi ciemniejsze i jaśniejsze, no i te przebłyszczenia na krawędziach. Farba wymieszania jak trzeba, konsystencja mleka, kropelka spływa swobodnie po ściance naczynia.
Problem ramek okiennych odłożyłem na półkę. Co mi z ramek, skoro reszta leży.
Pozdrawiam
Heinrich
Zapewniam Cię, że kokieterii w tym co napisałem nie ma ani grama. Lista porażek jakich doznałem albo jakie popełniłem w ciągu ostatnich kilku dni jest długa i chyba potrzebuję rady doświadczonego speca od aero.
Ten model to moje pierwsze doświadczenie z aerografem.
Zacznę od tego, że zawiodę Cię, jeżeli chodzi o napisy. Próbowałem je obmalować, ale kontrast jaki powstał pomiędzy warstwą malowaną aero, a pędzlem był porażający, próbowałem naprawić i spieprzyłem. Musiałem zamalować i tu dopiero pojawiły się problemy i dalej trwają. Już piszę o co chodzi. Problemem są smugi na dużych powierzchniach. Przerobiłem już różne konsystencję farby, zmiany ciśnienia i dalej kiszka. Budka jest do głębokiej poprawy lub do zrobienia od nowa. Z napisami zwróć się do kolegi Precyzyjnego, bo w Ty2 zrobił to perfekcyjnie, ja je tylko zamaskowałem taśmą i starałem się obmalować.
Po kolejnych próbach malowania doszedłem do wniosku, że Wamod jako rozcieńczalnik do malowania dużych powierzchni się nie sprawdza, gdyż bardzo szybko wysycha. Zastosowałem terpentynę balsamiczną, która pozwala położyć farbę na mokro, jest zdecydowanie lepiej, ale gradacja takiej powierzchni mnie nie zadowala. Ponadto na krawędziach występują przebłyszczenia.
Zrobiłem na kartonikach próby z Pactrą przy pomocy pędzla, ale wygląda sztucznie. Spróbowałem, jak radził Maverick lakieru matowego Humbrola i wyraźnie widać szary nalot z talku lub innego środka, który jest do Humbrola dodany. Nie podoba mi się to. Nie mogę też wrócić do farby zastosowanej w Ol49 bo to farba na bazie nitro i pożre mi cały model.
Zastanawiam się, gdzie popełniam błąd. Gdy stosuję Wamod, powstaje meszek. Maluję "Łukowiakiem, dysza 0,3", który nie wymaga dużego ciśnienia. Więc stosuję najmniejsze z możliwych, około 15 PSI do 20. Gdy dam większe to plamka robi się zbyt mała do malowania dużej powierzchni. Mniejszego dać nie mogę, bo zaczyna kropelkować. Maluję około 5 cm od powierzchni.
Chyba dobrze, że skończył mi się Humbrol matowy i mam konieczną przerwę, ale najwyraźniej mam kryzys.
Może masz jakieś pomysły i rady. Dodam jeszcze, że przy malowaniu powierzchni - aero prowadzę równymi przejściami, każde kolejne przejście zachodzi lekko na poprzednie. Stosując terpentynę balsamiczną powierzchnia w trakcie malowania jest mokra, ale zacieków nie mam. Po wyschnięciu pojawiają się smugi ciemniejsze i jaśniejsze, no i te przebłyszczenia na krawędziach. Farba wymieszania jak trzeba, konsystencja mleka, kropelka spływa swobodnie po ściance naczynia.
Problem ramek okiennych odłożyłem na półkę. Co mi z ramek, skoro reszta leży.
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
- Maverick33
- Posty: 420
- Rejestracja: śr cze 22 2005, 14:28
- Lokalizacja: Opole
- x 4
Witam
Dwa dni stresu oraz prób z aero i chyba problem sam rozwiązałem. Może się komuś przyda. Rozcieńczanie Humbrola Wamodem sprawdza się przy malowaniu małych elementów. Ponieważ Wamod szybko paruje, odległość aero od przedmiotu może być mała. Zaletą jest brak zalewania elementów. Niestety przy dużej powierzchni Wamod zbyt szybko paruje. Trzeba malować z małej odległości bo wychodzi piasek. Po zastosowaniu terpentyny balsamicznej, która paruje wolniej i jest mniej sucha, farba jest dłużej mokra. Mój błąd polegał na zbyt bliskim malowaniu. Strumień wylatującej farby powodował rozmycie mokrej jeszcze farby, która już była na modelu. No i pojawiały się smugi. Zwiększyłem odległość aero na 10 cm. Na model pada mgiełka lekko tylko mokra i wychodzi zdecydowanie lepiej, smugi zniknęły. Przebłyszczenia na krawędziach to mój babol. Po pędzelkowaniu suchej warstwy nie przetarłem papierem ściernym powierzchni, która była bardziej wybłyszczona na krawędziach i nie chwytała nowej warstwy farby.
To tyle moich przygód z aero. Nowa wiara i poprawa humoru skutkuje powrotem do pracy.
Czyli kolejny raz sprawdza się stara zasada .... rób tyle razy aż będzie dobrze i wyciągaj wnioski. Nie twierdzę, że nauczyłem się malować aero ale zrobiłem mały kroczek. Szkoda tylko, że zawaliłem te napisy. Zamówię kalki i będzie git.
Wkrótce kolejna porcja fotek.
Pozdrawiam
Dwa dni stresu oraz prób z aero i chyba problem sam rozwiązałem. Może się komuś przyda. Rozcieńczanie Humbrola Wamodem sprawdza się przy malowaniu małych elementów. Ponieważ Wamod szybko paruje, odległość aero od przedmiotu może być mała. Zaletą jest brak zalewania elementów. Niestety przy dużej powierzchni Wamod zbyt szybko paruje. Trzeba malować z małej odległości bo wychodzi piasek. Po zastosowaniu terpentyny balsamicznej, która paruje wolniej i jest mniej sucha, farba jest dłużej mokra. Mój błąd polegał na zbyt bliskim malowaniu. Strumień wylatującej farby powodował rozmycie mokrej jeszcze farby, która już była na modelu. No i pojawiały się smugi. Zwiększyłem odległość aero na 10 cm. Na model pada mgiełka lekko tylko mokra i wychodzi zdecydowanie lepiej, smugi zniknęły. Przebłyszczenia na krawędziach to mój babol. Po pędzelkowaniu suchej warstwy nie przetarłem papierem ściernym powierzchni, która była bardziej wybłyszczona na krawędziach i nie chwytała nowej warstwy farby.
To tyle moich przygód z aero. Nowa wiara i poprawa humoru skutkuje powrotem do pracy.
Czyli kolejny raz sprawdza się stara zasada .... rób tyle razy aż będzie dobrze i wyciągaj wnioski. Nie twierdzę, że nauczyłem się malować aero ale zrobiłem mały kroczek. Szkoda tylko, że zawaliłem te napisy. Zamówię kalki i będzie git.
Wkrótce kolejna porcja fotek.
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Witam
Kolejne małe kroczki w budowie Od2.
Pomalowałem jeszcze raz budkę i dach, zrobiłem otwierany dach (na zdjęciach archiwalnych widać, że otwierany jest w ten właśnie sposób), zrobiłem haki na dachu budki oraz zamocowałem ruchomą klapę dymnicy. W budce położyłem parkiet, zrobiłem otwieraną klapę w podłodze do wkładania czopów sprzęgu. Przykleiłem też małe okienka (wersja z dzieloną wklejką i na wikol). No i oczywiście zrobiłem otwierane drzwi w budce.
CDN
Pozdrawiam
Kolejne małe kroczki w budowie Od2.
Pomalowałem jeszcze raz budkę i dach, zrobiłem otwierany dach (na zdjęciach archiwalnych widać, że otwierany jest w ten właśnie sposób), zrobiłem haki na dachu budki oraz zamocowałem ruchomą klapę dymnicy. W budce położyłem parkiet, zrobiłem otwieraną klapę w podłodze do wkładania czopów sprzęgu. Przykleiłem też małe okienka (wersja z dzieloną wklejką i na wikol). No i oczywiście zrobiłem otwierane drzwi w budce.
CDN
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Witaj kolego Robercie
Dzięki ... staram się i właśnie ciągnę Twoją dokumentację zdjęciową do Pt47. Realizm Twojego modelu mnie powala. To, co zrobiłeś w budce, to pierwsza liga. Ja nie bardzo jeszcze potrafię znaleźć złoty środek pomiędzy dokładnością wykonania, a realizmem modelu. Staram się wypracować jakiś własny, rozpoznawalny styl.
Pozdrawiam
Dzięki ... staram się i właśnie ciągnę Twoją dokumentację zdjęciową do Pt47. Realizm Twojego modelu mnie powala. To, co zrobiłeś w budce, to pierwsza liga. Ja nie bardzo jeszcze potrafię znaleźć złoty środek pomiędzy dokładnością wykonania, a realizmem modelu. Staram się wypracować jakiś własny, rozpoznawalny styl.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw mar 26 2009, 23:26 przez niki68, łącznie zmieniany 1 raz.
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!