*[Relacja/Czołg] Type 94 Te-Ke by ZŁO Squad
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Sicore, jedna prośba. Zrób zdjęcia, te o których mówisz, na innym tle niż białe (Chociaż jedno). To niby modne i popularne ostatnio białe tło, wcale nie pomaga w niczym, a wręcz przeciwnie. Gubią się zarysy bryły (świetnego) modelu.
Pozdrawiam!
Piotr
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Qurde, ten niebieski kolorek jakoś tak strasznie daje po oczach. Ja miałem na myśli coś bardziej spokojnego. Porównałem te zdjęcia z Twoimi poprzednimi (Shinhoto Chi Ha). Tam na białym tle model wygląda dobrze. To chyba jednak wina naturalnego zbyt mocnego oświetlenia. Nieważne, zostawmy ten temat.
Model wygląda SUPER. Utytłałeś go zdecydowanie "ładniej" niż Shinhoto. Jak na mój gust jednak, od układu jezdnego w górę wciąż zbyt równomiernie. Jeżeli postęp między tym a kolejnym modelem będzie taki jak między poprzednim a tym, to Ho Ho. piszę oczywiście o samym brudzeniu. Na temat Twojej techniki sklejania wiele nie potrzeba mówić, jedno słowo wystarczy. Rewelacja!
Pozdrawiam
Piotr
Model wygląda SUPER. Utytłałeś go zdecydowanie "ładniej" niż Shinhoto. Jak na mój gust jednak, od układu jezdnego w górę wciąż zbyt równomiernie. Jeżeli postęp między tym a kolejnym modelem będzie taki jak między poprzednim a tym, to Ho Ho. piszę oczywiście o samym brudzeniu. Na temat Twojej techniki sklejania wiele nie potrzeba mówić, jedno słowo wystarczy. Rewelacja!
Pozdrawiam
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Taki urok LCD z tym tłem. Aparat mówił, że robię minimalnie prześwietlone fotki, ale zawsze tak ustawiam. Na komputerze stacjonarnym z trzy letnim 19" monitorem niebieski wyglądał, jak trzeba. Określiłbym go, jako średnio ciemny niebieski brystol. Na dość nowym, niezłym laptopie z 13" już jest za jasno. Na szczęście, na obydwu sam model, czyli to co najważniejsze, wygląda jak należy. Osobiście zadowolony jestem z tych zdjęć.
A brudzenia nie będę już zmieniał w przyszłości. Dół, mający bezpośredni kontakt z błotem, tak jak tu. Góra poprostu zakurzona i potraktowana rainsami. Nie zamierzam cieniować brudzenia, np. środek płyt kadłuba mocniej, niż góra wieży. Nie zamierzam też stosować dziwnym technik modelarskich, jak rozjaśnianie krawędzi, cieniowanie połączeń płyt, czy rozjaśnianie środków powierzchni. Dla mnie, po takich zabiegach model wygląda jak model, jakich setki można zobaczyć wszędzie. Bezmyślne powielanie technik, bo tak trzeba, a nie bo tak jest lepiej.
Nie pisałem o tym Jackylowi w RSO, że właśnie przez zastosowanie zbyt wielu technik, jego model wygląda trochę, jak model plastikowy, a nie jak naturalnie wyglądająca miniatura, lekko zużytego RSO.
Także nie zamierzam stosować "szkoły hiszpańskiej", czyli upodobniać sprzęt używany bojowo, czyli podczas eksploatacji, do wpół zardzewiałych, odrapanych wraków.
A brudzenia nie będę już zmieniał w przyszłości. Dół, mający bezpośredni kontakt z błotem, tak jak tu. Góra poprostu zakurzona i potraktowana rainsami. Nie zamierzam cieniować brudzenia, np. środek płyt kadłuba mocniej, niż góra wieży. Nie zamierzam też stosować dziwnym technik modelarskich, jak rozjaśnianie krawędzi, cieniowanie połączeń płyt, czy rozjaśnianie środków powierzchni. Dla mnie, po takich zabiegach model wygląda jak model, jakich setki można zobaczyć wszędzie. Bezmyślne powielanie technik, bo tak trzeba, a nie bo tak jest lepiej.
Nie pisałem o tym Jackylowi w RSO, że właśnie przez zastosowanie zbyt wielu technik, jego model wygląda trochę, jak model plastikowy, a nie jak naturalnie wyglądająca miniatura, lekko zużytego RSO.
Także nie zamierzam stosować "szkoły hiszpańskiej", czyli upodobniać sprzęt używany bojowo, czyli podczas eksploatacji, do wpół zardzewiałych, odrapanych wraków.
- Przemek W.
- Posty: 360
- Rejestracja: wt sie 31 2004, 11:02
- Lokalizacja: Nysa
- x 7
Model bardzo mi się podoba...świetna robota.
Nie ma co przesadzać ze śladami eksploatacji...walenie masy odprysków i cholera wie czego mija się z celem. Czasem dany egzemplarz nie doczekał takich śladów na polu walki. Sciore zachował tutaj doskonałe wyczucie. Nie przesadził...i model wygląda bardzo naturalnie.
Zasłużone brawa
Pozdrawiam !
Nie ma co przesadzać ze śladami eksploatacji...walenie masy odprysków i cholera wie czego mija się z celem. Czasem dany egzemplarz nie doczekał takich śladów na polu walki. Sciore zachował tutaj doskonałe wyczucie. Nie przesadził...i model wygląda bardzo naturalnie.
Zasłużone brawa
Pozdrawiam !
Rutek, jak sam masz w opisie, obraz jest wart milona słów.
Daj mi przykład, o co Ci dokładnie chodzi, to może mnie przekonasz.
Przy brudzeniu się kieruje zdrowym rozsądkiem i moimi pojazdami off-road'owymi, a nie innymi modelami. Może motor wcześniej mało pomagał, ale teraz widzę po Pajero, jak to się brudzi. Tam gdzie bryzga bezpośrednio, jest ulepione, reszta równomiernie przykurzona. Wiem, że taka tankietka nie wpada rozpędzona w błoto, że jej się przelewa po dachu, ale zasady są podobne.
Daj mi przykład, o co Ci dokładnie chodzi, to może mnie przekonasz.
Przy brudzeniu się kieruje zdrowym rozsądkiem i moimi pojazdami off-road'owymi, a nie innymi modelami. Może motor wcześniej mało pomagał, ale teraz widzę po Pajero, jak to się brudzi. Tam gdzie bryzga bezpośrednio, jest ulepione, reszta równomiernie przykurzona. Wiem, że taka tankietka nie wpada rozpędzona w błoto, że jej się przelewa po dachu, ale zasady są podobne.
Sicore, bardzo chętnie napiszę coś więcej i postaram się zilustrować to zdjęciami. Oczywiście zdjęciami prawdziwego sprzętu a nie zdjęciami modeli. Daj mi tylko kilka minut bo jutro mam szkołę a do lekcji się jeszcze nie dotknąłem. Podejrzewam, że pod koniec weekendu znajdę dłuższą chwilę czasu.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.