[R] P-38G Lightning KA_3-4/08 (mały plusik)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
no ładnie ładnie!! Od dawna jestem wiernym fanem Twojego warsztatu zetpt, na żywo widziałem Twojego spita w Lublinie i zrobił na mnie spore wrażenie, poza tym masz ciekawy sposób klejenia i jesteś oryginalny co również uważam za dużą zaletę! Pomysł z chowanym podwoziem jest dla mnie dobry, ale troszeczkę nie do końca trafiony, dlaczego? A no dlatego, że cały czas mnie zastanawia jak chcesz wyeksponować to, że podwozie się chowa? Masz jakiś na to pomysł? Wyobraź sobie, że model jest na wystawie, podchodzi laik ogląda Twój model, no fajny, myśli sobie nie wiedząc co kryje się w podwoziu. Wiadomo, że nie będziesz stał cały czas przy modelu, a podnoszenie i chowanie palcami podwozia wydaje mi się troszkę bezsensu. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi
Trzymam kciuki za dalszą budowę, dla mnie modelarze stawiający sobie takie wyzwania jak Ty tutaj, są wiele więcej warci niż Ci co kleją idealnie w standardzie (oczywiście nie ujmując nikomu).
pozdrawiam
Trzymam kciuki za dalszą budowę, dla mnie modelarze stawiający sobie takie wyzwania jak Ty tutaj, są wiele więcej warci niż Ci co kleją idealnie w standardzie (oczywiście nie ujmując nikomu).
pozdrawiam
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Witamrowin pisze:Pomysł z chowanym podwoziem jest dla mnie dobry, ale troszeczkę nie do końca trafiony, dlaczego? A no dlatego, że cały czas mnie zastanawia jak chcesz wyeksponować to, że podwozie się chowa? Masz jakiś na to pomysł?
Nasunęła mi się taka historia - kiedyś przeczytana - o rysowniku komiksów Bogusławie Polchu (m. in. Funky Koval). Rysował do komiksu postać trzymająca ćwierć dolarówkę w palcach i pod lupą oglądał każdy jej szczegół, żeby go potem przenieść na papier. Ktoś go zapytał po co to robi, przecież w druku żadnego z tych szczegółów nie będzie widać. Polch odpowiedział: "wiem, że nie będzie widać, ale ja wiem że one tam są". Myślę, że taka myśle kieruje autorem i pewnie zresztą wieloma modelarzami. O wielu szczegółach tyko oni wiedzą.
PS
Świetna robota.
Ostatnio zmieniony sob kwie 11 2009, 19:03 przez mancin, łącznie zmieniany 1 raz.
rowin - Dzięki za wyrazy uznania kogoś takiego jak ty, to utwierdza mnie w przekonaniu bu dalej "mechanizować" sklejane prze ze mnie modele. Teraz sprawa sensu mechanizacji:
Sens jest dla mnie i kilku innych modelarzy, którzy są w stanie, lub chcą, coś takiego zrobić z kartonu. Laik popatrzy na bryłę i czasami nie jest w stanie podać właściwej wersji, a nawet typu samolotu. Po prostu nie musi o chowanym podwoziu nawet wiedzieć, a ja nie mam zamiaru obwieszczać całemu światu oto ja "zetpt" zrobiłem to czy tamto.
Zamysł jest taki, że model będzie na podstawce z lustrem pod spodem i dość "ciasnym" mechanizmem chowania podwozia, tak aby można było ustawić "paluchem" dowolną pozycję goleni. Ci "fachowcy" co będą wiedzieli o tym i chętni to zobaczyć na własne oczy, lub pogadać o tym to jestem zawsze otwarty i chętnie podyskutuję o "trikach i kruczkach" tego "zboczenia". Próba, mam nadzieję udana, dokończenia moich planów tej mechanizacji jest w pewnym sensie odskocznią od życie codziennego. P-11c był pewnego rodzaju kluczem i teraz nie wiem dlaczego ale coś ciągnie mnie w tę stronę, aby poprawiać "projekty modeli niemal doskonałe". Nie mówię, że standard to nie dla mnie, po prostu od czasu do czasu coś takiego będę sobie dłubał i (czasami nawet) pokaże jak to robię.
Jak zapewne widziałeś jakoś sobie radzę ze standardem i klepanie modeli za modelem na "kupkę" powoli przestaje mnie "kręcić", być może to już jest zboczenie, lub jakaś choroba (mam nadzieję że niegroźna dla otoczenia) przynajmniej modelarskiego.
Tak poważnie czym ty się kierujesz budując swoje repliki? Budujesz je dla "laika" czy może dla sławy, a może tak jak ja dla zwykłej przyjemności i czasami kilku westchnień za plecami.
PS. Jest duża szansa, że będzie go można pomacać i pomachać w Lublinie, bynajmniej mam takie plany.
Sens jest dla mnie i kilku innych modelarzy, którzy są w stanie, lub chcą, coś takiego zrobić z kartonu. Laik popatrzy na bryłę i czasami nie jest w stanie podać właściwej wersji, a nawet typu samolotu. Po prostu nie musi o chowanym podwoziu nawet wiedzieć, a ja nie mam zamiaru obwieszczać całemu światu oto ja "zetpt" zrobiłem to czy tamto.
Zamysł jest taki, że model będzie na podstawce z lustrem pod spodem i dość "ciasnym" mechanizmem chowania podwozia, tak aby można było ustawić "paluchem" dowolną pozycję goleni. Ci "fachowcy" co będą wiedzieli o tym i chętni to zobaczyć na własne oczy, lub pogadać o tym to jestem zawsze otwarty i chętnie podyskutuję o "trikach i kruczkach" tego "zboczenia". Próba, mam nadzieję udana, dokończenia moich planów tej mechanizacji jest w pewnym sensie odskocznią od życie codziennego. P-11c był pewnego rodzaju kluczem i teraz nie wiem dlaczego ale coś ciągnie mnie w tę stronę, aby poprawiać "projekty modeli niemal doskonałe". Nie mówię, że standard to nie dla mnie, po prostu od czasu do czasu coś takiego będę sobie dłubał i (czasami nawet) pokaże jak to robię.
Jak zapewne widziałeś jakoś sobie radzę ze standardem i klepanie modeli za modelem na "kupkę" powoli przestaje mnie "kręcić", być może to już jest zboczenie, lub jakaś choroba (mam nadzieję że niegroźna dla otoczenia) przynajmniej modelarskiego.
Tak poważnie czym ty się kierujesz budując swoje repliki? Budujesz je dla "laika" czy może dla sławy, a może tak jak ja dla zwykłej przyjemności i czasami kilku westchnień za plecami.
PS. Jest duża szansa, że będzie go można pomacać i pomachać w Lublinie, bynajmniej mam takie plany.
No widzisz jednak będziesz podnosił i palcował ten model, co mi sie nie bardzo podoba. Piszę to wszystko nie po to, aby udowodnić, że chowane podwozie to zły pomysł, ale po to, żeby Cie skłonić do wygłówkowania sposobu odpowiedniej prezentacji tego modelu. Zobacz np. jak to robi Andrzej Ziober, u niego podwozie się nie chowa, ale jest tak delikatne, że model stawia na przeźroczystych podstawkach. Mam w planach sklejenie Fw-190, czekam tylko na pewien bodziec również będę kombinował z podwoziem, inaczej niż ty, ale mam już plan jak to wyeksponuje, żeby tego nie palcować, wszystko pokażę w relacji. Stąd właśnie nacisk na Ciebie Mam nadzieję, że przyjmiesz go jako wyrazy uznania i próby wpłynięcia na udoskonalenie Twoich zdolności.
O laiku pisałem w sensie osoby, która dobrze zna się na modelach, ale nie zna Ciebie, nie ma internetu i nie wie, że to podwozie się chowa.
Cieszy mnie fakt, że "pozytywnie się zakręciłeś" mam nadzieję, że będziesz jeszcze bardziej brnął w waloryzację, bo standard już masz opanowany perfekto! A po co kleje tak modele? Chyba po troszku z tych wszystkich rzeczy które wymieniłeś
O laiku pisałem w sensie osoby, która dobrze zna się na modelach, ale nie zna Ciebie, nie ma internetu i nie wie, że to podwozie się chowa.
Cieszy mnie fakt, że "pozytywnie się zakręciłeś" mam nadzieję, że będziesz jeszcze bardziej brnął w waloryzację, bo standard już masz opanowany perfekto! A po co kleje tak modele? Chyba po troszku z tych wszystkich rzeczy które wymieniłeś
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Napisałem, że będzie to możliwe, to nie znaczy, że będę stał przy modelu (jak przekupka na bazarze) i pokazywał wszystkim jak to działa. Myślę, że dla tych co się znają to wystarczy zobaczyć jak są połączone elementy goleni. Bardziej dociekliwi "laicy", być może, zagadną mnie i wówczas zobaczą jak to działa. Taki jest mój zamysłrowin pisze:No widzisz jednak będziesz podnosił i palcował ten model, co mi sie nie bardzo podoba.
Jak dla mnie, jego "dzieła" to mistrzostwo niedoścignione, i nie zamierzam się stresować. Ja modelarstwo kartonowe traktuję jako HOBBY , a nie zabawę w "jubilera" czy "zegarmistrza" i nie dam się podpuścić.rowin pisze:Zobacz np. jak to robi Andrzej Ziober, u niego podwozie się nie chowa, ale jest tak delikatne, że model stawia na przeźroczystych podstawkach.
Bez przesady. Można by jeszcze zastosować silniki (ze stacji dyskietek) i oprogramować "Atmelka", a wtedy wszystko by się "samo wachlowało" tylko po co? Dla idei, że tak można? Dla sławy? A może dla własnego EGO. Ja tego nie kupuję.rowin pisze:Stąd właśnie nacisk na Ciebie Mam nadzieję, że przyjmiesz go jako wyrazy uznania i próby wpłynięcia na udoskonalenie Twoich zdolności.
Teraz to, po co buduję, między innymi ten model.
Nie jest to projekt konkursowy, jeśli już, jak pisałem, dotrę do Lublina to w celach raczej towarzyskich, a nie po medale i puchary. Konkursy to nie dla mnie. Zjawiając sie w Lublinie będę się raczej starał poznać osobiście i pogadać z wieloma z tych, których podziwiam w zaciszu domowym.
No "pocukruj mi jeszcze", a zrobię latający.rowin pisze:...mam nadzieję, że będziesz jeszcze bardziej brnął w waloryzację, bo standard już masz opanowany perfekto!
Dzisiaj mała aktualizacja, tak dla przypomnienia, budowa modelu idzie powoli ale do przodu. Efekty tej mozolnej dłubaniny przedstawiam na fotkach.
Na początek sklejone poszycie części nosowej. Polakierowałem ją na próbę warstewką lakieru matowego
Następnie zabrałem się za usterzenie. To też jest polakierowane matem.
Na koniec belka i mała przymiarka połączenia belki ze sterami.
Pasowanie części jest doskonałe, a laserowo cięte wręgi pasują idealnie i chyba miałbym spore kłopoty, aby to tak precyzyjnie ręcznie wyciąć.
Na początek sklejone poszycie części nosowej. Polakierowałem ją na próbę warstewką lakieru matowego
Następnie zabrałem się za usterzenie. To też jest polakierowane matem.
Na koniec belka i mała przymiarka połączenia belki ze sterami.
Pasowanie części jest doskonałe, a laserowo cięte wręgi pasują idealnie i chyba miałbym spore kłopoty, aby to tak precyzyjnie ręcznie wyciąć.