[RELACJA] MM BISMARCK 1:300
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Cztery strony tematu o jakiś bredniach . Po jakiego .... wstawiasz wkółko jakieś opisy puszki z pianką , o której zastosowaniu nie raz było na forum . Co z nią zrobić , żeby było dobrze , każdy chętny znajdzie . Podjęłeś się klecenia bardzo trudnego modelu , którego nie skończysz - to pewne jak amen w pacierzu , bo nie potrafisz zlepić dwóch części do siebie . Pokazałeś obrzępolone wręgi sklecone i obsmarkane jakąś pianką , nad którą piejesz czwartą stronę . Komu to potrzebne ? Do czego ? Szkieletem jak rzucisz to wróci do Ciebie , zadziała jak bumerang , taki jest prosty . Zapał stracisz za tydzień .Nic konkretnego nie pokazałeś oprócz okładki wycinanki . Czytaj co piszą inni . Poćwicz sobie z bryłami , a potem wybierz sobie prosty model do budowy . Istnieje szansa , że czegoś się nauczysz , skończysz i znajdziesz chęć na następny . Wszystko znajdziesz w dziale ABC. Nikogo nie interesują zdjęcia puszki pianki i jej wysmarkanie . Weż się w garść chłopie , bo widzę , że nie masz dwunastu latek .
Na forum znalazłem tylko nie jasne odpowiedzi dotyczące pianek, a nawet więcej zauważyłem, że raczej nie zaleca się stosowania pianek poliuretanowych ze względu na ryzyko zniszczenia szkieletu -- dlatego chce się przekonać czy tak jest stąd moja próba z jednym się zgodzę mogłem się nie rozpisywać na 4 strony -- teraz będę to streszczał. Co do ukończenia Bismarcka dalej jestem optymistycznie nastawiony, a co do nauki to najlepiej się uczyć na najcięższych modelach
OBYM SKLEIŁ BISMARCKA DO KOŃCA KOŃCA
witaj
chłopie słuchaj tych gości co mówią bo wiele mogą doradzić i mają racje też taki zapał miałem jak byłem młodszy rzuciłem sie na głębokie wody i brakło chęci jak zobaczyłem efekt ale spróbowałem jeszcze raz od prostych modeli i jakoś leci do przodu malutkie kroczki ale do przodu
może sie nie wypowiadam na tym forum ale czytam prawie każdą relacje i dużo sie można dowiedzieć przydatnych rzeczy
chłopie słuchaj tych gości co mówią bo wiele mogą doradzić i mają racje też taki zapał miałem jak byłem młodszy rzuciłem sie na głębokie wody i brakło chęci jak zobaczyłem efekt ale spróbowałem jeszcze raz od prostych modeli i jakoś leci do przodu malutkie kroczki ale do przodu
może sie nie wypowiadam na tym forum ale czytam prawie każdą relacje i dużo sie można dowiedzieć przydatnych rzeczy
Panowie większość z was podziwiam za to jak wykonujecie swoje modele, uważam że moje sa zbyt mvło staranne żeby wogole je fotografować, uczę się i może w końcu będę mieć odwage zaprezentować kiedyś coś swojego. Ja tak na prawde cieszę się że szeryf wystawił tego banana ... widzę że wiele się nauczyłem od kiedy zaczałem sie zajmować modelarstwem
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Dzisiaj kroić będę piankę i powiem wam, że możliwe byłoby naprawienie kształtu banana - to moje spostrzeżenie. Pianka tak ładnie pokrywa model, że można spokojnie stworzyć nowy kształt szkieletu, jednak już napisałem, że będę robił od nowa szkielet to słowa dotrzymam
ronin1203 -- Mam nadzieję, że odważysz się kiedyś pokazać swoje dzieła i wyjdziesz z "szafy" bo garba dostaniesz jak się będziesz tak chował z tymi modelami. Wiem, że tu są modelarze którzy dzieła sztuki robią, ale żeby się tak podlizywać im moim kosztem na moim temacie mam nadzieję że cię pochwalą i wskoczysz znowu do szafki bo "niegodny'" jesteś (lizus) przemyśl to.
ronin1203 -- Mam nadzieję, że odważysz się kiedyś pokazać swoje dzieła i wyjdziesz z "szafy" bo garba dostaniesz jak się będziesz tak chował z tymi modelami. Wiem, że tu są modelarze którzy dzieła sztuki robią, ale żeby się tak podlizywać im moim kosztem na moim temacie mam nadzieję że cię pochwalą i wskoczysz znowu do szafki bo "niegodny'" jesteś (lizus) przemyśl to.
OBYM SKLEIŁ BISMARCKA DO KOŃCA KOŃCA
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy