Rasputin pisze:
Witam
Nareszcie mam nieco czasu, zasiadam więc i opowiadam co się nam urodziło.
Jest zima postanowiliśmy więc w coś ubrać Nasze Maleństwo. Wzorem płetwonurków wybraliśmy piankę poliuretanową (chyba). Tak powstał model... eklerki.
Następnym krokiem było ścięcie nadmiaru masy. Naprodukowało się przy tym śmieci co niemiara, ale to tylko przedsmak tego co czeka nas przy szlifowaniu kadłuba ze szpachlówki. Śmieci (ścinki) powstawały przy użyciu bardzo precyzyjnych narzędzi, :P
dzięki czemu uzyskaliśmy idealny kształt kadłuba.
Przyznam że wciąż jesteśmy zafascynowani wielkością okrętu, zresztą porównujemy przyrost ciężaru. Pomimo używania lekkich materiałów różnica jest odczuwalna.
Jeżeli chodzi o inne elementy okrętu to ciągle męczymy wieże artyleryjskie
Postanowiliśmy wywiercić w nadbudówkach otwory pod bulaje, jednocześnie by nie osłabić konstrukcji również wypełniliśmy je pianką.
Teraz trzeba było ją poobcinać
To chyba wszystko, co możemy powiedzieć dziś na temat projektu.
Aha, wreszcie pojawił się nam plan generalny Missouri w konkretnej skali
Czapki z głów, wasz pomysł jest po prostu rewelacyjny, trzymam kciuki za pomyślne złożenie tego giganta. Nie wiecie orientacyjnie ile już może ważyć Wasz kadłub na dzień dzisiejszy ???
Rasputin pisze:
Witam Wszystkich Kibiców
Na ostatnim spotkaniu mieliśmy dużo żmudnej pracy, i to takiej, której efekty są ciężkie do pokazania. Kadłub który wcześniej został wypiankowany, a następnie prowizorycznie obrobiony musiał zostać oszlifowany, a nadmiar pianki wystający po za wręgi ścięty.
Po wycięciu większości niepożądanych „nadlewek” i delikatnym oszlifowaniu, kadłub prezentował się tak
Jak widać pianka nie wypełniła dokładnie wszystkich przestrzeni, należało więc wypełnić braki
W tym samym czasie trwały prace przy nadbudówkach.
Sklejanie wieżyczek artyleryjskich powoli zbliża się do końca i za 2 może 3 spotkania powinny przejść kontrolne malowanie aerografem.
Odwiedził nas też jeden ze sponsorów Pan Grzegorz Pomorski. Obejrzał postępy i porozmawiał
Marvin pisze:No to mają chłopaki zabawę:) Normalnie fajnie się skleja w tak dużej ekipie. Pamiętam moje szkolne czasy i szkolną modelarnię. Chyba już raczej mało popularne hobby to nasze modelarstwo, dzieciaki maja swoje konsole i komputery i nic innego nie robią tylko grają. Może się mylę... Życzę powodzenia w dalszych pracach.Mam nadzieję na obfitą nasyconą zdjęciami relację...
Taaaa... mylisz się. Tak apropo czy nie wiecie gdzie można się zapisać do jakiejś dobrej modelarni w Łodzi?? Oczywiście dla początkujących. P.S Rzeczywiście to super zabawa z takim okrętem Ja też tak chcę! Jak coś to na pw pisać proszę.
Ostatnio zmieniony śr paź 15 2008, 20:20 przez Mariusz, łącznie zmieniany 3 razy.
Jest jakaś szansa na ciąg dalszy? Chyba wszyscy czekamy z niecierpliwością na efekty Waszych prac !
pozdrawiam i niecierpliwie wypatruję kolejnych Waszych wpisów...
Sneer
Nie spieraj się z idiotą, ściągnie Cię na swój poziom...a tam pokona doświadczeniem.