Czy my kochamy faszystów - polemika
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw lut 19 2009, 22:23
Niech faszyzm nie stanowi zasłony dla innego często przemilczanego zbrodniczego systemu .
Bolszewickie biuro polityczne 24 stycznia 1919 roku wydało tajną dyrektywe dotycząca eksterminacji Kozaków, jako elementu kontrrewolucyjnego i zgodnie z nią, wymordowano 800 tys ludzi, których jedynym przewinieniem bylo to,że byli kozakami.
Ogólem od 1917roku do 1921 roku wojna domowa pochłonęla 15 milionów ofiar, z czego większośc to ludnosc cywilna będaca ofiarom głodu egzekucji i pacyfikacji wsi.
A co bylo dalej to chyba wszyscy wiedza , no ale cóż zwycięsców nik nie będzie sądził.
Bolszewickie biuro polityczne 24 stycznia 1919 roku wydało tajną dyrektywe dotycząca eksterminacji Kozaków, jako elementu kontrrewolucyjnego i zgodnie z nią, wymordowano 800 tys ludzi, których jedynym przewinieniem bylo to,że byli kozakami.
Ogólem od 1917roku do 1921 roku wojna domowa pochłonęla 15 milionów ofiar, z czego większośc to ludnosc cywilna będaca ofiarom głodu egzekucji i pacyfikacji wsi.
A co bylo dalej to chyba wszyscy wiedza , no ale cóż zwycięsców nik nie będzie sądził.
[quote="strk"] Pięknie. Stawiasz na równi krzyż (wpisany w historię chrześcijaństwa w Europie), z planowaną eksterminacją narodów tej Europy, czego symbolem jest czarny tzw Hakenkreutz??? [quote]
A czym się różni eksterminacja żydów pod znakiem "Hakenkreutz", od rzezi rdzennych narodów obu Ameryk przez Hiszpanów pod znakiem właśnie tego krzyża chrześcijańskiego ?? Nie no wcale tam nie ginęli milionami ludzie. Podobnie jak podczas wypraw krzyżowych, "nawracania" wschodniej europy przez Zakon krzyżacki, "świętej" inkwizycji, polowania na "czarownice"... przykłady można mnożyć. Tylko niektórzy wolą udawać, że tego w ogóle nie było.
[quote="strk"]Pojedź do Auschwitz - może to w Tobie wzbudzi jakieś uczucia. Cierpisz na jakąś pustkę emocjonalną?? [strk]
Nie mówiłem, że jest to dla mnie obojętne. Chodziło mi bardziej o to, że jako przedstawiciel trzeciego pokolenia po wojnie, nie oddziałuje na mnie już tak mocno jak na ludzi, którzy przeżyli to osobiście. Kiedy o tym czytałem/oglądałem/słuchałem było to wstrząsające i wzruszające ale nie pozostawiło mocnego piętna. Wszyscy się już przekonali, że to okropne i nie można więcej do tego dopuścić ale nie powinno się też budować nowych relacji patrząc na "trzecie pokolenie Niemca" jak na zbrodniarzy wojennych.
A czym się różni eksterminacja żydów pod znakiem "Hakenkreutz", od rzezi rdzennych narodów obu Ameryk przez Hiszpanów pod znakiem właśnie tego krzyża chrześcijańskiego ?? Nie no wcale tam nie ginęli milionami ludzie. Podobnie jak podczas wypraw krzyżowych, "nawracania" wschodniej europy przez Zakon krzyżacki, "świętej" inkwizycji, polowania na "czarownice"... przykłady można mnożyć. Tylko niektórzy wolą udawać, że tego w ogóle nie było.
[quote="strk"]Pojedź do Auschwitz - może to w Tobie wzbudzi jakieś uczucia. Cierpisz na jakąś pustkę emocjonalną?? [strk]
Nie mówiłem, że jest to dla mnie obojętne. Chodziło mi bardziej o to, że jako przedstawiciel trzeciego pokolenia po wojnie, nie oddziałuje na mnie już tak mocno jak na ludzi, którzy przeżyli to osobiście. Kiedy o tym czytałem/oglądałem/słuchałem było to wstrząsające i wzruszające ale nie pozostawiło mocnego piętna. Wszyscy się już przekonali, że to okropne i nie można więcej do tego dopuścić ale nie powinno się też budować nowych relacji patrząc na "trzecie pokolenie Niemca" jak na zbrodniarzy wojennych.
Całkowicie się zgadzam, jednak meritum sprawy to "miłość do faszystów", a konkretnie do niemieckich faszystów - tzw nazistów, rozpatrywana w tym wątku (jak mniemam) w odniesieniu do Polski i Polaków.Andrzej Godlewski pisze:Niech faszyzm nie stanowi zasłony dla innego często przemilczanego zbrodniczego systemu .
Bolszewickie biuro polityczne 24 stycznia 1919 roku wydało tajną dyrektywe dotycząca eksterminacji Kozaków, jako elementu kontrrewolucyjnego i zgodnie z nią, wymordowano 800 tys ludzi, których jedynym przewinieniem bylo to,że byli kozakami.
Ogólem od 1917roku do 1921 roku wojna domowa pochłonęla 15 milionów ofiar, z czego większośc to ludnosc cywilna będaca ofiarom głodu egzekucji i pacyfikacji wsi.
A co bylo dalej to chyba wszyscy wiedza , no ale cóż zwycięsców nik nie będzie sądził.
Naziści szukali Lebensraumu poprzez Generalplan Ost, którego egzekutorem było zbrojne ramię III Rzeszy.
O czym - wydaje się - mało kto wie, bo albo młodzież (i nie tylko) nie uważała na lekcji historii, albo jest zbyt tępa (oby nie) aby wyciągnąć jakieś wnioski. Wystarczy przeczytać poprzedni post - popatrz jak zgrabnie można postawić znak równości z rokiem 966 a "epoką pieców"!.
Czyż nie jest to ćwierćinteligencja??
Nie odpowiem Tobie na to, ale zapytam, czy analogicznie stawiasz znak równości między chrześcijaństwem a nazizmem.aple4 pisze:
A czym się różni eksterminacja żydów pod znakiem "Hakenkreutz", od rzezi rdzennych narodów obu Ameryk przez Hiszpanów pod znakiem właśnie tego krzyża chrześcijańskiego ?
Jeśli piszesz o niewzbudzaniu uczuć/skojarzeń, to dla mnie jest to obojętność na fakt/zdarzenie. Co do reszty się zgadzam, nie mam zamiaru oskarżać to trzecie pokolenie o zbrodnie wojenne. Ani to pokolenie nie jest temu winne, ani moje nie może być winione o Zaolzie na przykład.
Nie mówiłem, że jest to dla mnie obojętne. Chodziło mi bardziej o to, że jako przedstawiciel trzeciego pokolenia po wojnie, nie oddziałuje na mnie już tak mocno jak na ludzi, którzy przeżyli to osobiście. Kiedy o tym czytałem/oglądałem/słuchałem było to wstrząsające i wzruszające ale nie pozostawiło mocnego piętna. Wszyscy się już przekonali, że to okropne i nie można więcej do tego dopuścić ale nie powinno się też budować nowych relacji patrząc na "trzecie pokolenie Niemca" jak na zbrodniarzy wojennych.
Ja tylko żądam szacunku dla ofiar i pamięci historycznej, aby młodzi ludzie nie relatywizowali historii pisząc "tygrysiątko", "messio" (o Bf'ach), czy podpisując się na forum jako "Stug".
Nawet nie wiedziałem, że jest taki user jak Messer . O "messiu" tudzież "mietku" napisałem, bo ktoś na forum użył takiego słowa - że każdy modelarz musi go skleić .Łosiu pisze:Stug, Messer jeszcze ujdą, bo i ludzi znam i są w porządku, a i sprzęt w sumie fajny... Ale Wittmanów, Gallandów i Nowotnych to ja nie trawie
Zapewne ci ludzie są ok, znasz ich więc możesz to powiedzieć.
Co nie zmienia faktu, że podejrzliwie patrzę na tych którzy nick w tym stylu sobie wybrali.
Można przecież iśc dalej i podpisywać się np Zyklon (a takie coś już widziałem w sieci), WCzK, lssah, zwracać się do siebie per towarzyszu Komisarzu, itp bzdety - wypisywane przez ludzi, którzy najedli się chyba kitu szklarskiego. Jak poszperasz na forum, to zobaczysz kto.
W mojej ocenie to conajmniej niesmaczne, podkreślam to już n-ty raz.
Zrozum, że nie czepiam się wiary tylko o sam fakt ludobójstwa i związanych z nim instytucji. Byłoby nienormalne pisać chrześcijaństwo= nazizm. Za każdym z symboli stoi religia ale mi chodzi o zestaw:strk pisze:czy analogicznie stawiasz znak równości między chrześcijaństwem a nazizmem.
Hakenkreutz - naziści
Krzyż - władze kościelne (konkretnie Watykan, a nie księża dobrodzieje z prowincji)
Religię odłóż na bok.
Za każdym z symboli stała zorganizowana grupa ludzi. Co do swastyki wiadomo - aparat nazistowski. Za krzyżem stał Watykan, który w tamtym okresie rozdawał karty w całej Europie i nie tylko. Oba rozpowszechniano niemalże siłą. Kto nie przyznawał się do swastyki był rozstrzeliwany. Kto nie uznawał krzyża był najczęściej palony na stosie (nie mówię o początkach chrześcijaństwa w Europie). Różniły się techniki - zasada pozostawała ta sama: Wykorzystanie fanatyzmu w celach uzyskiwania i utrzymywania wpływów oraz gromadzenie dużej ilości bogactw.
Wiem o tym i przecież nie zaprzeczam. Ale to jest ideologiczna papka usprawiedliwiająca agresję i rozbój, której celem było napchanie skarbca. Podobnie chyba nie myślisz, że Karolowi V wraz z papieżem zależało tylko na szerzeniu słowa bożego wśród narodu Azteków, czy Filipowi II na nawracaniu heretyków z wysp brytyjskich ?strk pisze:Naziści szukali Lebensraumu poprzez Generalplan Ost, którego egzekutorem było zbrojne ramię III Rzeszy
Gdzie w powyższych wyjaśnieniach widzisz błąd, przez który miałbym się "puknąć w łepek i to mocno" tudzież miałbym określić siebie "ćwierćinteligentem" ? (swoją drogą takie komentarze można by zachować już dla siebie).
Co do tych emocji... 2-3 mln ofiar Holocaustu to dla Ciebie wielka tragedia ale kilkaset milionów ofiar Chrystianizacji to dla Ciebie zwykła statystyka - i Ty oskarżasz mnie o pustkę emocjonalną ?
Nie wtrącam w to religi, wiary ani wyznania - zadaję tylko pytania odnoszące się do fragmentów Twojej wypowiedzi, w których tą religię przywołałeś.aple4 pisze:
Krzyż - władze kościelne (konkretnie Watykan, a nie księża dobrodzieje z prowincji)
Religię odłóż na bok.
Za każdym z symboli stała zorganizowana grupa ludzi. Co do swastyki wiadomo - aparat nazistowski. Za krzyżem stał Watykan, który w tamtym okresie rozdawał karty w całej Europie i nie tylko. Oba rozpowszechniano niemalże siłą. Kto nie przyznawał się do swastyki był rozstrzeliwany. Kto nie uznawał krzyża był najczęściej palony na stosie (nie mówię o początkach chrześcijaństwa w Europie). Różniły się techniki - zasada pozostawała ta sama: Wykorzystanie fanatyzmu w celach uzyskiwania i utrzymywania wpływów oraz gromadzenie dużej ilości bogactw.
Wybrałeś wyjątkowo złe porównanie. A dlaczego? A to dlatego, że krzyż był jest i będzie symbolem tzw Dobrej Nowiny (bez względu czy wierzysz w historię Jezusa, czy nie), niezależnie od tego kiedy i przez kogo został zawłaszczony w niecnych celach.
Natomiast prawoskrętna czarna swastyka, obrócona o 45 stopni była jest i będzie wyłącznie symbolem zbrodniczej ideologii i zbrodniczego państwa. Państwo to miało zapewnić sobie tysiącletnie trwanie środkami, o których już wspomniałem, a o których piszesz, że znasz:
I to jest pocieszające.Wiem o tym i przecież nie zaprzeczam.
To oczywista oczywistość, nie wiem tylko po co napisałeś o Karolu V i Filipowi II, skoro ani słowem o tym nie wspomniałem, ani nigdzie nie przywołałem/odnosiłem się do ich czynów. Manipulujesz moją wypowiedzią?
Ale to jest ideologiczna papka usprawiedliwiająca agresję i rozbój, której celem było napchanie skarbca. Podobnie chyba nie myślisz, że Karolowi V wraz z papieżem zależało tylko na szerzeniu słowa bożego wśród narodu Azteków, czy Filipowi II na nawracaniu heretyków z wysp brytyjskich ?
Wyrażam powtórnie swoją opinię: Twoje porównanie jest ćwierćinteligenckie i powtórnie zalecam puknięcie się w łepek. Nie mniej jednak nie nazwałem Cię ćwierćinteligentem - nawet ludziom inteligentnym zdarzaję się takie wypowiedzi. Mnie również.Gdzie w powyższych wyjaśnieniach widzisz błąd, przez który miałbym się "puknąć w łepek i to mocno" tudzież miałbym określić siebie "ćwierćinteligentem" ? (swoją drogą takie komentarze można by zachować już dla siebie).
I jeszcze taka drobna szpilka z mojej strony. Ja z antyklerykalizmu(antywatykanizmu) już wyrosłem, Ciebie też to czeka.
Nie przypisuj mi słów których nigdy nie wypowiedziałem. Nie manipuluj moimi wypowiedziami.
Co do tych emocji... 2-3 mln ofiar Holocaustu to dla Ciebie wielka tragedia ale kilkaset milionów ofiar Chrystianizacji to dla Ciebie zwykła statystyka - i Ty oskarżasz mnie o pustkę emocjonalną ?
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Uwazam, ze aple4 wybral doskonale porownanie. Sa to dwie zbrodnicze organizacje, obie z milionami niewinnych ofiar na koncie, ktore sa traktowane w diametralnie odmienny sposob.strk pisze:Wybrałeś wyjątkowo złe porównanie.
Ja rowniez zaliczam sie do cwiercinteligentow a wrecz nawet do 1/8 inteligentow, wiec prosze o wyjasnienie czemu, skoro dyskusja potoczyla sie w tym kierunku.