[RELACJA] MM BISMARCK 1:300
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: czw gru 24 2009, 20:33
To jest cos pięknego , czekamy na bismarka. Dawno się tak nie usmiałem przy kompie. Ale jestem ciekaw co wyjdzie.
Ostatnio zmieniony pt mar 23 2012, 0:03 przez dominator1, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajna Fotografia
obstawiam ze nic nie wyjdzie
albo to byla faktyczna prowokacja i prowokatorowi sie po prostu znudziło (bawilem sie swego czasu w takie rzeczy na innym forumie, bawią przez pierwszy tydzien-dwa trwania wątku, potem mi się odechciewało... odechciewałoby mi się napewno szybciej gdyby to się dodatkowo wiązało z jakimis funduszami i poświęcaniem czasu.. tam tylko prezentowałem 'szliczne zdjENcJa' ;P)
albo (jesli faktycznie był to poczatkujacy modelarz) po przeczytaniu kilkudziesięciu postów utrzymanych w takim a nie innym tonie, odpuścił dalsze chwalenie się postępami..
przypominam sobie siebie, w wieku 11-12 lat, jak zaczynałem kleic plastikowe modele.. byłem malo cierpliwy wiec siedziała nademną mama, i uczyła kleic... po 1-2 latach klejenia już nie musiała nademna czuwac wiec kleiłem sam.. ale pamietam ze przez dlugi okres czasu, latalem do niej z kazda sklejona czescia, a caly sklejony model byl powodem do sporej dumy i pokazywania go calej rodzinie.. model wedrowal na polke a ja bralem sie za kolejny... pare lat temu przy okazji wiekszego remontu wszystkie te modele polecialy do smieci, a w pokoju zostawilem 4 (slownie: cztery) modele ktore do czegos sie nadaja (mialem ich kolo 40 lacznie)... czy to bylo glupie? uważam ze nie..
ps. osobom narzekającym na ilośc stron relacji bez pokazywania czegokolwiek polecam przeliczenie postow zalozyciela, i postow innych.... wychodzi ze gdybyscie sie nie wdawali w wiekszosc dyskusji w tym watku, mielibysmy ze 3-4 strony... a tak mamy 15 stron NICZEGO
wracam do czytania bez wypowiadania... pzdr ;)
albo to byla faktyczna prowokacja i prowokatorowi sie po prostu znudziło (bawilem sie swego czasu w takie rzeczy na innym forumie, bawią przez pierwszy tydzien-dwa trwania wątku, potem mi się odechciewało... odechciewałoby mi się napewno szybciej gdyby to się dodatkowo wiązało z jakimis funduszami i poświęcaniem czasu.. tam tylko prezentowałem 'szliczne zdjENcJa' ;P)
albo (jesli faktycznie był to poczatkujacy modelarz) po przeczytaniu kilkudziesięciu postów utrzymanych w takim a nie innym tonie, odpuścił dalsze chwalenie się postępami..
przypominam sobie siebie, w wieku 11-12 lat, jak zaczynałem kleic plastikowe modele.. byłem malo cierpliwy wiec siedziała nademną mama, i uczyła kleic... po 1-2 latach klejenia już nie musiała nademna czuwac wiec kleiłem sam.. ale pamietam ze przez dlugi okres czasu, latalem do niej z kazda sklejona czescia, a caly sklejony model byl powodem do sporej dumy i pokazywania go calej rodzinie.. model wedrowal na polke a ja bralem sie za kolejny... pare lat temu przy okazji wiekszego remontu wszystkie te modele polecialy do smieci, a w pokoju zostawilem 4 (slownie: cztery) modele ktore do czegos sie nadaja (mialem ich kolo 40 lacznie)... czy to bylo glupie? uważam ze nie..
ps. osobom narzekającym na ilośc stron relacji bez pokazywania czegokolwiek polecam przeliczenie postow zalozyciela, i postow innych.... wychodzi ze gdybyscie sie nie wdawali w wiekszosc dyskusji w tym watku, mielibysmy ze 3-4 strony... a tak mamy 15 stron NICZEGO
wracam do czytania bez wypowiadania... pzdr ;)
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach