Robi się Halifax
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Robi się Halifax
O mnie
Witam Wszystkich pozytywnie zakręconych na tym forum. To mój pierwszy post więc garść informacji o mnie.
Mam 36 lat a modelarstwem zajmuję się od 29 lat, należę do członków założycieli IPMS SILESIA, próbujących reaktywować IPMS POLSKA jako wirtualną platformę łączącą regionalne kluby IPMS w Polsce – powstały już IPMS Warszawa i IPMS Świdnica. Sklejam głównie modele samolotów lotnictwa polskiego w skali 1/72, choć zdarza mi się sięgać również po inne skale lotnicze jak również okrętową 1/400 (modele polskich okrętów ze stoczni Mirage). To tyle w ramach wstępu.
Projekt Halifax
O budowie modelu Halifaxa myślałem już od połowy lat 90-tych.
Miał to być Halifax B.MK.II series I A special GRoA oraz drugi Halifax C MK.VII z 304 dywizjonu. Przez lata zbierałem dokumentację oraz zestawy do budowy replik.
W końcu w 2007 ruszyły pierwsze przymiarki do Halifaxa C.VII, prace rozpocząłem od usunięcia nitów i linii podziałowych z zestawu Airfixa. Model przeleżał tak następny rok zanim ruszyły dalsze prace polegające na usunięciu klap, drzwi komory bombowej – w celu instalacji zasobnika transportowego, odcięciu wieżyczki ogonowej oraz końcówek skrzydeł.
Po kolejnym przestoju zaczęło się wyposażanie wnętrza.
Teraz nastąpiła znowu przerwa w budowie, gdyż aktualnie roczne maleństwa Adaś i Piotruś nie pozwalają na kontynuację prac.
Pozdrawiam
Jerzy Ciupek
Witam Wszystkich pozytywnie zakręconych na tym forum. To mój pierwszy post więc garść informacji o mnie.
Mam 36 lat a modelarstwem zajmuję się od 29 lat, należę do członków założycieli IPMS SILESIA, próbujących reaktywować IPMS POLSKA jako wirtualną platformę łączącą regionalne kluby IPMS w Polsce – powstały już IPMS Warszawa i IPMS Świdnica. Sklejam głównie modele samolotów lotnictwa polskiego w skali 1/72, choć zdarza mi się sięgać również po inne skale lotnicze jak również okrętową 1/400 (modele polskich okrętów ze stoczni Mirage). To tyle w ramach wstępu.
Projekt Halifax
O budowie modelu Halifaxa myślałem już od połowy lat 90-tych.
Miał to być Halifax B.MK.II series I A special GRoA oraz drugi Halifax C MK.VII z 304 dywizjonu. Przez lata zbierałem dokumentację oraz zestawy do budowy replik.
W końcu w 2007 ruszyły pierwsze przymiarki do Halifaxa C.VII, prace rozpocząłem od usunięcia nitów i linii podziałowych z zestawu Airfixa. Model przeleżał tak następny rok zanim ruszyły dalsze prace polegające na usunięciu klap, drzwi komory bombowej – w celu instalacji zasobnika transportowego, odcięciu wieżyczki ogonowej oraz końcówek skrzydeł.
Po kolejnym przestoju zaczęło się wyposażanie wnętrza.
Teraz nastąpiła znowu przerwa w budowie, gdyż aktualnie roczne maleństwa Adaś i Piotruś nie pozwalają na kontynuację prac.
Pozdrawiam
Jerzy Ciupek
Pozdrowienia ze stolicy ROW
Jerzy Ciupek
Jerzy Ciupek
Dzięki, ale masa w nim niedoróbek! Co do godzin poświęconych modelowi to nie jestem w stanie odpowiedzieć, gdyż ich nigdy nie liczyłem, a nad modelem pracowałem dorywczo. Moja praca niestety polega na ciągłych podróżach, więc spędzam ok. 4 dni w tygodniu poza domem i wtedy modelu nie ruszałem, a wracająć z podróży należało nadrobić również zaległosci w obowiązkach domowych. PozdrawiamTempest pisze:Witaj hadzi na forum.
Piękny model. Ile roboczogodzin już poświęciłeś na jego budowę ?
Pozdrowienia ze stolicy ROW
Jerzy Ciupek
Jerzy Ciupek
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Fotograf ze mnie tak samo kiepski jak modelarz, ale może coś wypatrzycie.
Tempest to moje nitowadła, te z paskami zielonymi i czerwonymi to czeskie tz. Dołżka (ROSIES THE RIVETER) a ostatnie - bóg wie czyje kupione na Węgrzech:
Co do grosza - to faktycznie ci u mnie ostatnio deficyt - kryzys
Przy następnej okazji postaram się dać fotkę z naszą najmniejszą monetą.
Tempest to moje nitowadła, te z paskami zielonymi i czerwonymi to czeskie tz. Dołżka (ROSIES THE RIVETER) a ostatnie - bóg wie czyje kupione na Węgrzech:
Co do grosza - to faktycznie ci u mnie ostatnio deficyt - kryzys
Przy następnej okazji postaram się dać fotkę z naszą najmniejszą monetą.
Pozdrowienia ze stolicy ROW
Jerzy Ciupek
Jerzy Ciupek
Fajne nitowadła. Słyszałem, że te czeskie można kupić na ichnych giełdach czy konkursach bo większość tych przyrządów to wyroby rękodzieła czeskich modelarzy wykonywane w bardzo małych seriach. W sklepach tego ponoć nie uświadczysz. Ostatnio zakupiłem nitowadło z Trumpetera ale jest trochę niewygodne w użyciu. Kiepsko widać co się nituje i rozstaw ząbków jakby dla 1:48 bardziej pasował (co mi nie przeszkadza bo się chyba powoli "przeskalawiam"). Na modelworku zaprezentowałeś szablon do wykonania linii nitów.Wyglądało mi to na rozrysowane na papierze linie podziału. W jaki sposób nitowałeś ?