Cześć wszystkim. Otwieram ten temat w związku z naciskami niektórych forumowiczów, a w szczególności Kierownika i Awiatora, którzy chcieliby zobaczyć coś z tego co udało mi się wymodelować. Ponieważ ostatnio odwiedził mnie Vivit ze swoim super aparatem (piwko też było, a jakże), obfotografowano dwa modele, oba wykonane z zestawów plastikowych - okręt rzymski z 50r. pne i okręt Wikingów. Niestety nie zachowały się opakowania tych modeli w związku z czym nie mogę podać ani skali, ani wytwórców zestawów. Pamiętam jedynie, że łodź Wikingów, to zestaw czechosłowacki.
Oto fotki okrętu rzymskiego:
A to długa łódź Wikingów:
Dziękuję Vivitowi za piękne zdjęcia i drogiemu Administratorowi za umożliwienie prezentacji części mojego dorobku, a także za zmuszanie mnie do rozwijania umiejętności posługiwania się komputerem - on już wie o co chodzi.
Drogi Aviatorze, u mnie wszystko się otwiera i powiększa. Co prawda dostałem dziwny mail od Administratora z zadaniem do wykonania, ale po jego wykonaniu zamiast minifotek w poście pokazywały się na podglądzie linki. Zostawiłem zatem jak było w pierwszej wersji postu. Myślę, że nasz drogi Administrator w jakiś sposób się odezwie i podpowie mi co ewentualnie miałbym jeszcze zrobić.
Drogi tad3010, fotki jangady wysłane. Mam nadzieję, że dotrą do celu bez stłuczek. Co do strugania w drewnie, to w roku 1966 wyrzeźbiłem piękną łódź Wikingów, bardzo podobną do przedstawionego "plastika". Niestety kierownictwo MDK, do którego uczęszczałem, podarowało mój modelik jakiemuś znaczącemu włodarzowi województwa i ślad po nim zaginął.
Edmund ... one są piękne . Tak fajnie po ogladaniu " poszarzałych " nowożytnych konstrukcji wojskowych cofnąć się do czasów w których nawet broń zdobiono ... Ciekaw jestem co trzymasz w zanadrzu . Pozdrowionka . Jędrek.
Dziękuję sherman za uznanie. Z twoich ust, to jest coś! Zawsze robiłem tylko to, co mi się podobało i było przyjemne dla oka. Dlatego też zrobiłem te dwa "wiosłowce". Ciekawostką jest to, że tego wikinga kupiłem w Warszawie - będąc w delegacji - w sklepie z zabawkami. Wiesz , takim z pluszowymi misiami, wśród których na wystawie leżało właśnie pudełko z modelem. W pierwszej chwili myślałem, że to jakaś gra planszowa. Jak się przyjrzałem bliżej, to wyczytałem tam po czesku o jakimś plastikowym modelu, no to wszedłem, kupiłem i zrobiłem. A w zanadrzu trzymam nowy wątek, który może otworzę już w styczniu, przy czym zaznaczam, że nie będzie to ani samolot, ani okręt, ani czołg, ani samochód. Będzie to coś budowane od podstaw i związane z miejscowością Mers-el-Kebir.
TAD, nie wiem co by nasz drogi Administrator na to powiedział, żeby zademonstrować jangadę. Mam tylko cztery fotki. Więcej Vivit nie zdążył zrobić. Jakeśmy z Vivitem się zagadali, to nie zuważyliśmy jak cztery godziny strzeliły jak z bata, a był z małżonką juz wcześniej umówiony, że po niego przyjedzie. Może pogadam z Vivitem, to trochę fotek dorobimy.
Wow, piękności
Drakkar też kiedyś skleiłem, nie ten ale też czeski, Smer ma jakieś 10cm długości. Niestety na fotkach nie ma modelarskiego przymiaru więc nie idzie ocenić wielkości
Tylko szkoda, ze nie chcą mi się otworzyć powiększenia. 
więc nie idzie ocenić wielkości 