*[Relacja/Okręt] Duch kardynała Richelieu, czyli wspomnień czar...
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Bonjour
A z larwy motyl powstanie...
Użyłem znacznie więcej pianki niż potrzeba, ale to taki wybieg z mojej strony. Wolę więcej niż mniej, dzięki temu mniejsze szpary, mniejsza ilość szpachli.
Postawiłem na piankę, ponieważ metoda wklejania beleczek jakoś tak czasochłonna mi się wydaje. Bardzo interesująca jest metoda podpodszycia, ale przy starych opracowaniach ciężko ją zastosować, stąd rośnie mi piękny kokon.
Malutka errata do wcześniejszego postu o BCG+super glue. Całość szkieletu wzmocniłem moim ulubionym Minutexem.
Pozdrawiam
A tutaj mały bonus w ramach prac konkursowych. Irlandzkie widoki na piękna natury...
A z larwy motyl powstanie...
Użyłem znacznie więcej pianki niż potrzeba, ale to taki wybieg z mojej strony. Wolę więcej niż mniej, dzięki temu mniejsze szpary, mniejsza ilość szpachli.
Postawiłem na piankę, ponieważ metoda wklejania beleczek jakoś tak czasochłonna mi się wydaje. Bardzo interesująca jest metoda podpodszycia, ale przy starych opracowaniach ciężko ją zastosować, stąd rośnie mi piękny kokon.
Malutka errata do wcześniejszego postu o BCG+super glue. Całość szkieletu wzmocniłem moim ulubionym Minutexem.
Pozdrawiam
A tutaj mały bonus w ramach prac konkursowych. Irlandzkie widoki na piękna natury...
Bonsoir!
Rysiek odzyskał swój kształt dzięki operacji plastycznej i diecie wysokoskalpelowej. Nic nie uległo zwichrowaniu ani wygięciu, czyli że mój pakiet bcg+super glue a na koniec całość łączeń wzmocniona minutexem zadziałało.
Pokłady są przyłożone na sucho.
Obecnie kardynał podda się zabiegom błotno- szpachlowym...
Mam pewien dylemat. Z racji starości papieru, który nie ukrywam, ale momentami daje o sobie znać i jest niezwykle irytujący, potraktowałem go lakierem, popularnym Caponem, w proporcji 2(rozcieńczalnik): 1(Capon). Niestety, ale po owym zabiegu karton nabrał cech wypięcia 4 liter na każdy klej, jaki zastosuje się na powierzchnię polakierowaną. Nie ukrywam, ale jest to dosyć spory problem, bo jak nie znajdę czegoś, co będzie ładnie wiązało, to pokład szlag trafi a raczej to co na pokładzie. POMOCY!!
Adieu
Rysiek odzyskał swój kształt dzięki operacji plastycznej i diecie wysokoskalpelowej. Nic nie uległo zwichrowaniu ani wygięciu, czyli że mój pakiet bcg+super glue a na koniec całość łączeń wzmocniona minutexem zadziałało.
Pokłady są przyłożone na sucho.
Obecnie kardynał podda się zabiegom błotno- szpachlowym...
Mam pewien dylemat. Z racji starości papieru, który nie ukrywam, ale momentami daje o sobie znać i jest niezwykle irytujący, potraktowałem go lakierem, popularnym Caponem, w proporcji 2(rozcieńczalnik): 1(Capon). Niestety, ale po owym zabiegu karton nabrał cech wypięcia 4 liter na każdy klej, jaki zastosuje się na powierzchnię polakierowaną. Nie ukrywam, ale jest to dosyć spory problem, bo jak nie znajdę czegoś, co będzie ładnie wiązało, to pokład szlag trafi a raczej to co na pokładzie. POMOCY!!
Adieu
Witam
A może BUTAPREN jeżeli przeszkadza ci bardzo zapach można albo kupić w tubce albo przelać do mniejszego pojemnika (ja zawsze przelewałem do malutkiego opakowania po lekach takie 5 10 ml wtedy tak nie wysycha i nie daje po nosie)
Stosowałem zawsze dwie metody klejenia
1 Smarujemy dwa elementy stykamy (wtedy mamy możliwość poprawek przesunięcia ich względem siebie)
2 Smarujemy cienko dwa elementy czkamy aż lekko przeschnie stykamy i po sprawie.
A może BUTAPREN jeżeli przeszkadza ci bardzo zapach można albo kupić w tubce albo przelać do mniejszego pojemnika (ja zawsze przelewałem do malutkiego opakowania po lekach takie 5 10 ml wtedy tak nie wysycha i nie daje po nosie)
Stosowałem zawsze dwie metody klejenia
1 Smarujemy dwa elementy stykamy (wtedy mamy możliwość poprawek przesunięcia ich względem siebie)
2 Smarujemy cienko dwa elementy czkamy aż lekko przeschnie stykamy i po sprawie.
Stosuję tą drugą metodę, wtedy idzie sprawniej.
Budowałem na piasku/I zawaliło się.
Budowałem na skale/I zawaliło się.
Teraz budując, zacznę/Od dymu z komina.
/L. Staff/
MARINE TRAFFIC
Budowałem na skale/I zawaliło się.
Teraz budując, zacznę/Od dymu z komina.
/L. Staff/
MARINE TRAFFIC