Problem z kadłubem
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
słowo Fuhrer które użyłeś w jednym z tematów też jest po niemiecku i co z tego ? może tych co piszą po angielsku od razu usuwać ?mirrasss78 pisze:a sypią po niemiecku "auf Wiedersehen".
więc my mamy poświęcać swój czas i uprzejmie odpowiedzieć ? nic nie tłumaczy lenistwa, a to żemirrasss78 pisze:Jeszcze inni mówią o szukaniu, a może gość nie ma na to czasu i dla tego zadał to pytanie
to jest już kolego Twój problem, wiele osób na forum ma dzieci, i to czasami więcej niż jedno i jakoś czas znajdująmirrasss78 pisze:(ja ma 2,5-letniego syna i nie mam czasu na siedzenie po internecie godzinami na poszukiwaniach).
jak napisałem powyżej nic nie tłumaczy lenistwa, w necie jest pełno wiadomości na tematy związane z tym o co pyta autor wątku, podstawowa zasada netykiety (mam nadzieję że to słowo coś Ci kolego mówi) głosi że przed zadaniem pytania trzeba najpierw sprawdzić czy dany temat nie był już gdzieś poruszanymirrasss78 pisze:Młodzi i niedoświadczeni modelarze wchodzą tu na forum z myślą o tym, że dostaną pomoc od starych wyjadaczy, a zostają "zrugani" na samym początku.
niestety niektórzy z tych panów odpowiedzialni są za porządek na tym forum i czy Ci się to podoba czy też nie postawy swojej nie zmienią.mirrasss78 pisze:Niestety nie którzy z tych Panów obrośli już mocno w piórka i potrafią patrzeć tylko na innych z góry !!!
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pt lis 07 2008, 13:41
Więc ok na pytanie nie odpowiedziałem Łosiu (kolejna wazelinka) . Jak moderator ma wymagania to jako przykład niech sam się do nich stosuje (a co on to święta krowa ? Taki sam człowiek jak ja, albo Ty). Jeżeli mówisz, że to bełkot to może za szybko czytasz ??? Zwolnij troszkę i przeczytaj ze zrozumieniem.
Ok ma Pan rację ale ja się nie czepiam czyjejś pisowni.
Nie chodzi o szukanie za kogoś,ale podzielenie się tym co się już ma. (no cóż to już zależy od charakteru ludzia).
słowo Fuhrer które użyłeś w jednym z tematów też jest po niemiecku i co z tego ? może tych co piszą po angielsku od razu usuwać ?
Ok ma Pan rację ale ja się nie czepiam czyjejś pisowni.
więc my mamy poświęcać swój czas i uprzejmie odpowiedzieć ?
Nie chodzi o szukanie za kogoś,ale podzielenie się tym co się już ma. (no cóż to już zależy od charakteru ludzia).
cieszę się, że chociaż ktoś mnie rozumie i nie ocenia z góry - dzięki. Myślicie, że na tym forum nie szukałem....??? Ktoś jest w wielkim błędzie bo nie szukałem tylko na tym forum, a informacje w necie są na temat budowy normalnych konstrukcji lub jest sam opis, a wymieszać potrafię heh.
Chyba ze źle szukam. Chodziło o to, że nie wiedziałem jak się to zachowuje, bo nigdy nie robiłem nic takiego i chciałem porady czy muszę "wypchać" wręgi, okleić te otwory jakimś materiałem itd. Ogólnie poradziłem się pewnej osoby i bardzo dziękuje wszystkim za pomoc.... tym którzy zareagowali tak jak widać.
Chciałem założyć relacje z tej budowy, ale nie wiem czy w obecnej sytuacji nadal chce, jeżeli ludzie na tym forum są do siebie wrodzy. W ogóle jak można oceniać człowieka nie znając go? Chyba sami powinniście się czasem zastanowić co piszecie.
Chyba ze źle szukam. Chodziło o to, że nie wiedziałem jak się to zachowuje, bo nigdy nie robiłem nic takiego i chciałem porady czy muszę "wypchać" wręgi, okleić te otwory jakimś materiałem itd. Ogólnie poradziłem się pewnej osoby i bardzo dziękuje wszystkim za pomoc.... tym którzy zareagowali tak jak widać.
Chciałem założyć relacje z tej budowy, ale nie wiem czy w obecnej sytuacji nadal chce, jeżeli ludzie na tym forum są do siebie wrodzy. W ogóle jak można oceniać człowieka nie znając go? Chyba sami powinniście się czasem zastanowić co piszecie.
Jeżeli chodzi o żywicę to chyba zaszła jakaś pomyłka - można ją użyć np. do wyszpachlowania gotowego kadłuba chociaż to wredne, śmierdzące, lepkie i toksyczne - najczęściej używa się to do szpachlowania karoserii samochodowej albo kadłubów łodzi, do papieru to trochę jak zabić muchę młotkiem.
O ile dobrze cię zrozumiałem chcesz wypełnić kadłub pianką aby ułatwić późniejsze oklejanie - do tego celu służy pianka budowlana natryskiwana w sprayu - do kupienia w najbliższym sklepie budowlanym.
Nic z wręgami nie musisz robić - po prostu wprowadź piankę między wręgi i zostaw do wyschnięcia. Nie trzeba od razu całych luk wypełniać bo się rozszerza. Po wyschnięciu pościnaj nadmiar ostrym nożem i wyszpachluj powierzchnie - ale odradzam dwuskładnikową żywicę - prędzej już jakiś szpachlę akrylową - jest łatwa w obróbce w odróżnieniu od żywicy.
O ile dobrze cię zrozumiałem chcesz wypełnić kadłub pianką aby ułatwić późniejsze oklejanie - do tego celu służy pianka budowlana natryskiwana w sprayu - do kupienia w najbliższym sklepie budowlanym.
Nic z wręgami nie musisz robić - po prostu wprowadź piankę między wręgi i zostaw do wyschnięcia. Nie trzeba od razu całych luk wypełniać bo się rozszerza. Po wyschnięciu pościnaj nadmiar ostrym nożem i wyszpachluj powierzchnie - ale odradzam dwuskładnikową żywicę - prędzej już jakiś szpachlę akrylową - jest łatwa w obróbce w odróżnieniu od żywicy.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Modelarstwo to sztuka cierpliwości, precyzji, dokładności, dociekliwości.
Jak ktoś nie ma czasu nawet na to, żeby poszukać czegoś w necie, to niech sobie do spokój z modelami, nie zawraca ludziom d... i nie opowiada bajek bez sensu.
Na pytania zawarte w tym wątku odpowiadałem ja i wielu innych już co najmniej kilkakrotnie. Wystarczy PRZECZYTAĆ kilka relacji z budowy okrętów i zrobić to samo, co tam jest napisane.
A tu, ramach podziękowania za zaangażowanie, wymyśla się nam (mam na myśli wszystkich tych, którzy już niejednej rady udzielili) za "wazeliniarstwo","skakanie po młodych" itp.
To czystej wody chamstwo. Jak zwracasz się o coś z prośbą, to grzecznie pytaj. I ciesz się, że koś poświęca na odpowiedź SWÓJ wolny czas, którego podobnie jak Ty nie ma za wiele.
Co do języka polskiego.
Jak pani uczyła w szkole, to trzeba było słuchać. Nie chodzi o samą pisownię. Ja mam problemy z rozumieniem bełkotu, nieskładnie formułowanych myśli. Jak do kogoś do tej pory nie dotarło, po co się warto uczyć, to ma pierwszy przykład.
JAK NIE BĘDZIESZ UMIAŁ SIĘ JASNO, PRECYZYJNIE I POPRAWNIE WYRAŻAĆ, TO NIKT NIE BĘDZIE CHCIAŁ Z TOBĄ ROMAWIAĆ. Po to jest potrzebna znajomość języka polskiego. O elementarnej kulturze i szacunku dla rozmówcy nie wspomnę.
Nie trawię niechlujstwa, lekceważenia innych i żądania odpowiedzi na bełkot, bo MI SIĘ NALEŻY.
To tak tytułem wyjaśnienia, dlaczego niektórzy mają czelność zwracać uwagę na chamstwo, brak szacunku dla cudzego czasu i krytykować jakość wypowiedzi.
Jeśli ta wypowiedź nie dotarła do świadomości niektórych i nie wyjaśniła zasad, jakimi kieruje się to forum, to proponowałbym je im opuścić.
Nie będzie to bynajmniej stratą dla ludzi, którzy tych zasad przestrzegają i coś do tego forum od siebie wnoszą.
Jak ktoś nie ma czasu nawet na to, żeby poszukać czegoś w necie, to niech sobie do spokój z modelami, nie zawraca ludziom d... i nie opowiada bajek bez sensu.
Na pytania zawarte w tym wątku odpowiadałem ja i wielu innych już co najmniej kilkakrotnie. Wystarczy PRZECZYTAĆ kilka relacji z budowy okrętów i zrobić to samo, co tam jest napisane.
A tu, ramach podziękowania za zaangażowanie, wymyśla się nam (mam na myśli wszystkich tych, którzy już niejednej rady udzielili) za "wazeliniarstwo","skakanie po młodych" itp.
To czystej wody chamstwo. Jak zwracasz się o coś z prośbą, to grzecznie pytaj. I ciesz się, że koś poświęca na odpowiedź SWÓJ wolny czas, którego podobnie jak Ty nie ma za wiele.
Co do języka polskiego.
Jak pani uczyła w szkole, to trzeba było słuchać. Nie chodzi o samą pisownię. Ja mam problemy z rozumieniem bełkotu, nieskładnie formułowanych myśli. Jak do kogoś do tej pory nie dotarło, po co się warto uczyć, to ma pierwszy przykład.
JAK NIE BĘDZIESZ UMIAŁ SIĘ JASNO, PRECYZYJNIE I POPRAWNIE WYRAŻAĆ, TO NIKT NIE BĘDZIE CHCIAŁ Z TOBĄ ROMAWIAĆ. Po to jest potrzebna znajomość języka polskiego. O elementarnej kulturze i szacunku dla rozmówcy nie wspomnę.
Nie trawię niechlujstwa, lekceważenia innych i żądania odpowiedzi na bełkot, bo MI SIĘ NALEŻY.
To tak tytułem wyjaśnienia, dlaczego niektórzy mają czelność zwracać uwagę na chamstwo, brak szacunku dla cudzego czasu i krytykować jakość wypowiedzi.
Jeśli ta wypowiedź nie dotarła do świadomości niektórych i nie wyjaśniła zasad, jakimi kieruje się to forum, to proponowałbym je im opuścić.
Nie będzie to bynajmniej stratą dla ludzi, którzy tych zasad przestrzegają i coś do tego forum od siebie wnoszą.
Cześć QN w nowym roku!
Widzę że chłopak nadepnął ci na odcisk :/
Daj na luz, nie warto języka strzępić. Jeżeli cię takie wątki denerwują najlepiej po prostu ich nie czytać.
Przez podobne praktyki angielskojęzyczne forum Zealot straciło większość swoich członków którzy teraz udzielają się na PaperModelers.com - mam nadzieję że KartonWork nie podzieli jego losu...
Tak sobie pomyślałem że można by zmontować dział FAQ i zamiast tych flam za każdym razem odsyłać do niego (ew. go uzupełniać)
Widzę że chłopak nadepnął ci na odcisk :/
Daj na luz, nie warto języka strzępić. Jeżeli cię takie wątki denerwują najlepiej po prostu ich nie czytać.
Przez podobne praktyki angielskojęzyczne forum Zealot straciło większość swoich członków którzy teraz udzielają się na PaperModelers.com - mam nadzieję że KartonWork nie podzieli jego losu...
Tak sobie pomyślałem że można by zmontować dział FAQ i zamiast tych flam za każdym razem odsyłać do niego (ew. go uzupełniać)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
lehcyfer - wyjaśniam o co mi chodziło. Na początku chciałem właśnie pianką bo najprościej sikniesz, poczekasz, odetniesz resztę, szpachlą wyrównasz, ale mój plan poszedł w łeb.
Otrzymałem ta żywicę od członka mojej rodziny stąd to całe zamieszanie, bo jak mówisz tak tez jest w necie do czego się używa tej chemii.
Gdy patrzałem na relacje na tym forum, to co otworzyłem, to tylko pianka.
Stąd chęć oklejenia czymś wręg aby stworzyć wstępny kadłub i wtedy użyć tego co dostałem, bo co mam z tym zrobić?
Rachunku nie mam oddać nie mogę. Gdybym sam kupował, to bym miał. Chyba, że ktoś z was potrzebuje to mogę sprzedać lecz wolałbym wykorzystać, bo będzie leżeć niepotrzebnie no ale chyba tak będzie trzeba zrobić.
Otrzymałem ta żywicę od członka mojej rodziny stąd to całe zamieszanie, bo jak mówisz tak tez jest w necie do czego się używa tej chemii.
Gdy patrzałem na relacje na tym forum, to co otworzyłem, to tylko pianka.
Stąd chęć oklejenia czymś wręg aby stworzyć wstępny kadłub i wtedy użyć tego co dostałem, bo co mam z tym zrobić?
Rachunku nie mam oddać nie mogę. Gdybym sam kupował, to bym miał. Chyba, że ktoś z was potrzebuje to mogę sprzedać lecz wolałbym wykorzystać, bo będzie leżeć niepotrzebnie no ale chyba tak będzie trzeba zrobić.
Zastanów się czy chcesz skleić model czy koniecznie użyć żywicy - za wszelką cene.
No szkoda żeby się zmarnowała, ale naprawde nie widzę dla takiej żywicy miejsca w kartonówkach. Chyba że na koniec klejenia kadłuba chcesz go przystosować do unoszenia się na wodzie.
Po co się zastanawiać skoro wszyscy Ci odradzają jej użycie? przyda się może kiedy indziej. A tak zmarnujesz model i żywice. W dodatku jeżeli kleisz w domu to za tą żywice żona Cie wygoni (chyba że masz tą żywice od Niej ) - to smierdzi, truje i brudzi cokolwiek dotknie - a często coś kapnie przy nieuważnym przelewaniu do mniejszego pojemnicza (mi np )
Uzyj pianki budowlanej, albo lepiej pianki z kwiaciarni (tniesz na bloki, nie masz problemu z "babraniem się" w płynnej piance - ona strasznie brudzi) - a najlepiej to sklej po prostu model z wycinanki, szczególnie że zapewne przewidziano podwójne poszycie jak w innych modelach Shipyardu, co znacznie usztywnia i ułatwia prace.
Takie eksperymenty rzadko wychodzą, szczególnie jak się nie ma doświadczenia w obróbce takich materiałów.
No szkoda żeby się zmarnowała, ale naprawde nie widzę dla takiej żywicy miejsca w kartonówkach. Chyba że na koniec klejenia kadłuba chcesz go przystosować do unoszenia się na wodzie.
Po co się zastanawiać skoro wszyscy Ci odradzają jej użycie? przyda się może kiedy indziej. A tak zmarnujesz model i żywice. W dodatku jeżeli kleisz w domu to za tą żywice żona Cie wygoni (chyba że masz tą żywice od Niej ) - to smierdzi, truje i brudzi cokolwiek dotknie - a często coś kapnie przy nieuważnym przelewaniu do mniejszego pojemnicza (mi np )
Uzyj pianki budowlanej, albo lepiej pianki z kwiaciarni (tniesz na bloki, nie masz problemu z "babraniem się" w płynnej piance - ona strasznie brudzi) - a najlepiej to sklej po prostu model z wycinanki, szczególnie że zapewne przewidziano podwójne poszycie jak w innych modelach Shipyardu, co znacznie usztywnia i ułatwia prace.
Takie eksperymenty rzadko wychodzą, szczególnie jak się nie ma doświadczenia w obróbce takich materiałów.