[Relacja] Northrop XP-61E (Orlik nr 067, 11/2009)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[Relacja] Northrop XP-61E (Orlik nr 067, 11/2009)
Witam w kolejnej relacji!
Od razu uspokajam: żaden z moich pozostałych otwartych projektów nie został zarzucony; jakkolwiek z braku czasu nie pojawiam się często z kolejnymi odsłonami w swoich relacjach, to jednak nie znaczy to, że nic nie robię. Od ostatniego wpisu w relacji z budowy Churchilla m.in. dokończyłem Mac-a (konkretnie: ciągnik, pozostała jeszcze naczepa) - oto skromny dowód:
A teraz do rzeczy. Dla porządku: autorem opracowania jest Rafał Ciesielski. Model jest oferowany w dwóch wydaniach: na kredzie (oszałamiająca jakość!) i na zwykłym, matowo metalizowanym kartonie. Ja ostatecznie wybrałem to drugie (kreda to dla mnie jeszcze gruuuuubo za wcześnie... ). Okładka:
Po raz pierwszy zdecydowałem się na laserowy szkielet. I nie żałuję - to naprawdę ogromna oszczędność czasu. Zaczynamy od kadłuba centralnego:
Po wyklejeniu wnętrza kabiny postanowiłem wykleić następnie wnękę podwozia przedniego. Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy elementach szkieletu tworzących boczne ścianki wnęki. Otóż elementy cięte laserem są dostępne w ofercie dwóch producentów: Draf Model (zestaw tańszy) i GPM (droższy). Ja korzystam z zestawu Draf Model i w tym zestawie ścianka boczna wygląda tak:
A w zestawie GPM - tak:
Oryginalnie w wycinance wygląda to z kolei tak:
GPM - jak widać - zdecydował się bardziej zbliżyć do oryginału, wycinając otwory (w oryginalnej konstrukcji mające na celu - jak sądzę - zmniejszenie masy samolotu). I to jest fajne, ale jednocześnie otwory te znacznie zmniejszają ogólną sztywność elementu i mogą utrudnić zeszlifowanie krawędzi (na zdjęciu zresztą widać, że krawędź nad jednym z otworów jest przerwana - to bardzo delikatny element). Myślę, że jest to propozycja atrakcyjna, ale raczej dla mocno doświadczonych modelarzy - warto w każdym razie wiedzieć, że ten zestaw ma taką możliwość.
EDIT
Informacja, jaką otrzymałem od Autora, zaprzeczająca powyższej tezie:
"[...] Te kółka wcale nie powinny być wycięte. Wyciąć należy te na elemencie, który przykleja się do wnętrza luku tak jak ty to zrobiłeś. [...]"
I tego proponuję się trzymać.
Wracając do budowy: jak wspomniałem wyżej, zastosowałem rozwiązanie z imitacją otworów, więc stanąłem przed zagadnieniem: jak je zakolorować. Ponieważ preferuję raczej farbę drukarską, niż modelarską , wykorzystałem zatem elementy z wycinanki:
Kolory zgrały się - rzecz jasna - jak należy:
Teraz postanowiłem zmierzyć się z poszyciem w tej części, gdzie można je już przyklejać. Bałem się tego etapu, bo w ogóle miewam z tym problem, a tutaj w dodatku jest bardzo trudne przejście krzywizn. No cóż, wyszło, jak wyszło... (choć moje doświadczenia każą mi sądzić, że mogło być gorzej):
Ale co tam - kiedyś mi się w końcu uda! Trzeba tylko więcej ćwiczyć.
Na teraz to tyle. Biorę się za kabinę.
Od razu uspokajam: żaden z moich pozostałych otwartych projektów nie został zarzucony; jakkolwiek z braku czasu nie pojawiam się często z kolejnymi odsłonami w swoich relacjach, to jednak nie znaczy to, że nic nie robię. Od ostatniego wpisu w relacji z budowy Churchilla m.in. dokończyłem Mac-a (konkretnie: ciągnik, pozostała jeszcze naczepa) - oto skromny dowód:
A teraz do rzeczy. Dla porządku: autorem opracowania jest Rafał Ciesielski. Model jest oferowany w dwóch wydaniach: na kredzie (oszałamiająca jakość!) i na zwykłym, matowo metalizowanym kartonie. Ja ostatecznie wybrałem to drugie (kreda to dla mnie jeszcze gruuuuubo za wcześnie... ). Okładka:
Po raz pierwszy zdecydowałem się na laserowy szkielet. I nie żałuję - to naprawdę ogromna oszczędność czasu. Zaczynamy od kadłuba centralnego:
Po wyklejeniu wnętrza kabiny postanowiłem wykleić następnie wnękę podwozia przedniego. Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy elementach szkieletu tworzących boczne ścianki wnęki. Otóż elementy cięte laserem są dostępne w ofercie dwóch producentów: Draf Model (zestaw tańszy) i GPM (droższy). Ja korzystam z zestawu Draf Model i w tym zestawie ścianka boczna wygląda tak:
A w zestawie GPM - tak:
Oryginalnie w wycinance wygląda to z kolei tak:
GPM - jak widać - zdecydował się bardziej zbliżyć do oryginału, wycinając otwory (w oryginalnej konstrukcji mające na celu - jak sądzę - zmniejszenie masy samolotu). I to jest fajne, ale jednocześnie otwory te znacznie zmniejszają ogólną sztywność elementu i mogą utrudnić zeszlifowanie krawędzi (na zdjęciu zresztą widać, że krawędź nad jednym z otworów jest przerwana - to bardzo delikatny element). Myślę, że jest to propozycja atrakcyjna, ale raczej dla mocno doświadczonych modelarzy - warto w każdym razie wiedzieć, że ten zestaw ma taką możliwość.
EDIT
Informacja, jaką otrzymałem od Autora, zaprzeczająca powyższej tezie:
"[...] Te kółka wcale nie powinny być wycięte. Wyciąć należy te na elemencie, który przykleja się do wnętrza luku tak jak ty to zrobiłeś. [...]"
I tego proponuję się trzymać.
Wracając do budowy: jak wspomniałem wyżej, zastosowałem rozwiązanie z imitacją otworów, więc stanąłem przed zagadnieniem: jak je zakolorować. Ponieważ preferuję raczej farbę drukarską, niż modelarską , wykorzystałem zatem elementy z wycinanki:
Kolory zgrały się - rzecz jasna - jak należy:
Teraz postanowiłem zmierzyć się z poszyciem w tej części, gdzie można je już przyklejać. Bałem się tego etapu, bo w ogóle miewam z tym problem, a tutaj w dodatku jest bardzo trudne przejście krzywizn. No cóż, wyszło, jak wyszło... (choć moje doświadczenia każą mi sądzić, że mogło być gorzej):
Ale co tam - kiedyś mi się w końcu uda! Trzeba tylko więcej ćwiczyć.
Na teraz to tyle. Biorę się za kabinę.
Ostatnio zmieniony pn lut 08 2010, 21:54 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 1 raz.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
No i tera weź w łapkę młoteczek, byle nie za duży i wyklep te łączenia żeby wyglądały jak trzeba. Jak sie boisz młoteczka, weź kawał pręta jakiegoś i wałkuj. Na tych laserach się klepie jeszcze lepiej niz na prawdziwym kartonie, który nie jest robiony z mielonych krów
Trochę persfazji, byle nie za wiele na raz i bedziesz jeszcze dumny z tych połaczeń.... Miłej zabawy
Trochę persfazji, byle nie za wiele na raz i bedziesz jeszcze dumny z tych połaczeń.... Miłej zabawy
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: [Relacja] Northrop XP-61E (Orlik nr 067, 11/2009)
Szyderczy - poszedłem za Twoją radą, używając pręta (aluminiowy uchwyt do nożyka modelarskiego). Pomogło! Nie w takim stopniu, by uzyskany efekt wzbudził we mnie aż poczucie dumy, niemniej jednak te odstające krawędzie poszycia rzeczywiście udało się nieco zniwelować. To naprawdę dobry kierunek kombinowania - dzięki za podpowiedź!
Dziękuję, Ukasso!
Co do Mack-a, to mam taki plan, by wstawić tutaj galerię, ale dopiero wówczas, jak już będzie gotowy, z naczepą. Oczywiście, gdyby ktoś ten model budował i miał potrzebę przyjrzenia się, jak określony detal u mnie wygląda, to w miarę możliwości służę zdjęciami w takich ujęciach, jakie będą potrzebne.
UWAGA! Jedno ważne sprostowanie dotyczące poniższego stwierdzenia:
Autor opracowania zwrócił uwagę na nieprawdziwość powyższej tezy - cytuję: "[...] Te kółka wcale nie powinny być wycięte. Wyciąć należy te na elemencie, który przykleja się do wnętrza luku tak jak ty to zrobiłeś." A zatem to nie możliwość, a raczej błąd zestawu.
Dziękuję, Rafale, za czujność!
Dziękuję, Ukasso!
Co do Mack-a, to mam taki plan, by wstawić tutaj galerię, ale dopiero wówczas, jak już będzie gotowy, z naczepą. Oczywiście, gdyby ktoś ten model budował i miał potrzebę przyjrzenia się, jak określony detal u mnie wygląda, to w miarę możliwości służę zdjęciami w takich ujęciach, jakie będą potrzebne.
UWAGA! Jedno ważne sprostowanie dotyczące poniższego stwierdzenia:
ZbyszekS pisze: GPM - jak widać - zdecydował się bardziej zbliżyć do oryginału, wycinając otwory (w oryginalnej konstrukcji mające na celu - jak sądzę - zmniejszenie masy samolotu). [...] Myślę, że jest to propozycja atrakcyjna, ale raczej dla mocno doświadczonych modelarzy - warto w każdym razie wiedzieć, że ten zestaw ma taką możliwość.
Autor opracowania zwrócił uwagę na nieprawdziwość powyższej tezy - cytuję: "[...] Te kółka wcale nie powinny być wycięte. Wyciąć należy te na elemencie, który przykleja się do wnętrza luku tak jak ty to zrobiłeś." A zatem to nie możliwość, a raczej błąd zestawu.
Dziękuję, Rafale, za czujność!
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
- bestialsko
- Posty: 280
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 119
Cześć, jestem Maciek, pierwszy raz tutaj.
Zdecydowałem się założyć konto bo mam ogromny problem z P-61 wydawnictwa Fly Model. Nie posiada on komór podwozia i ma skopany kształt kadłuba w okolicach tyłu kabiny pilota - przy wylocie luf karabinów z "wanny". Strony typu: http://www.maam.org/p61/p61_rest.htm i http://wunderwaffe.narod.ru/Magazine/Ai ... age_01.htm niewiele mogą mi pomóc.
A co do Twojego ZbyszekS modelu, czy nie mógłbyś wspomóc mnie dodatkowymi zdjęciami, ew. wymiarami? Rozumiem, że oryginalnie góra komory podwozia (przedniego) to podłoga kabiny pilota?
Nie decydowałem się zakładać nowego tematu, żeby nie śmiecić, a co do kwestii podwozia to Reporter jest wielce zbliżony do "zwykłego" P-61.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Zdecydowałem się założyć konto bo mam ogromny problem z P-61 wydawnictwa Fly Model. Nie posiada on komór podwozia i ma skopany kształt kadłuba w okolicach tyłu kabiny pilota - przy wylocie luf karabinów z "wanny". Strony typu: http://www.maam.org/p61/p61_rest.htm i http://wunderwaffe.narod.ru/Magazine/Ai ... age_01.htm niewiele mogą mi pomóc.
A co do Twojego ZbyszekS modelu, czy nie mógłbyś wspomóc mnie dodatkowymi zdjęciami, ew. wymiarami? Rozumiem, że oryginalnie góra komory podwozia (przedniego) to podłoga kabiny pilota?
Nie decydowałem się zakładać nowego tematu, żeby nie śmiecić, a co do kwestii podwozia to Reporter jest wielce zbliżony do "zwykłego" P-61.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Cześć, Maćku!bestialsko pisze: A co do Twojego ZbyszekS modelu, czy nie mógłbyś wspomóc mnie dodatkowymi zdjęciami, ew. wymiarami? Rozumiem, że oryginalnie góra komory podwozia (przedniego) to podłoga kabiny pilota?
Niestety, nie potrafię Ci pomóc - nie dysponuję żadnymi zdjęciami czy rysunkami samolotu, którego model buduję Pracuję wyłącznie w oparciu o wycinankę. Nie mam po prostu czasu na gromadzenie dokumentacji i poprawianie projektu - próbując godzić hobby z wymaganiami codzienności z trudem udaje mi się wygospodarowywać czas na budowę modeli, więc z konieczności swoje aspiracje muszę ograniczać...
Odpowiadając wprost na Twoje pytanie: w moim modelu rzeczywiście góra komory podwozia przedniego jest jednocześnie podłogą kabiny pilota, nie potrafię jednak ocenić, czy jest to zgodne z rzeczywistością, czy raczej uproszczenie projektu.
Wróćmy do relacji. Prace idą powoooooli, ale jednak do przodu . Wyposażyłem kabinę. Na początek - tablica przyrządów. Żeby nie było, że nie jestem "trendy", oszkliłem zegarki (co prawda nie miałem wyboru - projekt nie przewiduje alternatywy):
Może tylko dopowiem, jak to zostało zrobione. Otóż tablica składa się z trzech warstw:
1. tablica z nadrukowanymi zegarami,
2. folia,
3. tablica z powycinanymi otworami na zegary.
Tak to przewiduje projekt i uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie, zarówno z punktu widzenia łatwości wykonania jak i uzyskanego efektu. Jedyną modyfikacją, jaką wprowadziłem, było to, że nie wycinałem folii wg szablonu, lecz najpierw wyciąłem i wyretuszowałem otwory w tablicy, nie wycinając jej jednak jeszcze wzdłuż konturów, podkleiłem ją kawałkiem folii i dopiero wtedy wyciąłem obie warstwy razem. To gwarantuje równy obrys elementu.
Dalej - pedały orczyka (proszę mnie skorygować, jeśli używam niewłaściwej terminologii). Sam pedał skleja się z dwóch warstw i - jeśli dobrze zrozumiałem zamysł projektanta - teoretycznie w miejscu zaznaczonym na poniższym zdjęciu powinien być owinięty wokół drutu. Moim zdaniem tak się jednak nie da przy tej grubości drutu (zgodnej z szablonem), więc po prostu nakleiłem pedały na drut tak, jak to widać na zdjęciu:
A tak wygląda cały panel drugiego pilota (aparat bezwstydnie obnaża jakość retuszu wykonanego trzęsącą się ręką - na szczęście w rzeczywistości... no wiecie, co... ):
No i gotowa, wyposażona kabina:
I to by było na teraz na tyle.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
- bestialsko
- Posty: 280
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 119
Oklejania kadłuba ciąg dalszy. Wcześniej jednak instrukcja zaleca obciążenie przedniej części kadłuba, żeby gotowy model nie opadał na ogon - ja zastosowałem takie oto "obciążniki":
A teraz... No właśnie. Pierwszy poważniejszy kłopot. Próba pasowania elementu poszycia oznaczonego jako cz. A4:
Elementy sąsiednie, tj. cz. A3 (poszycie przedniej części kadłuba) oraz A8 (poszycie tylnej części kadłuba) są również za duże w stosunku do szkieletu, natomiast względem siebie pasują idealnie. Pamiętając, że w klejonym kiedyś Super Hornecie (tego samego projektanta) wystąpił podobny problem, zastanawiając się nad sposobem jego rozwiązania zdecydowałem się ostatecznie przyjąć analogiczne założenie: błędny jest szkielet, nie poszycie, a zatem nie docinam poszycia, lecz uzupełniam braki szkieletu. Użyłem do tego celu niewykorzystany element szkieletu z wycinanki, podklejony na tekturę do grubości 0,8 mm (taka jest wysokość szczeliny między szkieletem a poszyciem):
Tutaj jeszcze jedna ciekawa rzecz - spójrzcie na poszycie wnętrza kabiny: górna krawędź ściany tylnej jest akurat o te 0,8 mm wyższa, niż ścianki boczne:
Po przyklejeniu poszycia powstała brzydka szpara we wnętrzu kabiny. Dało się to jednak bez kłopotu naprawić - wycinanka wprawdzie nie zawiera formalnie zapasu koloru, ale... w miejscu, gdzie arkusze są zszyte, drukarnia zostawiła zadrukowane wąskie (ok. 1,5 cm) paski w trzech kolorach: zielonym, srebrnym i czarnym. Na taką sztukaterię, jaką potrzebowałem wykonać, to tego zapasu jest ho! ho! :
Ostatecznie całość wygląda tak:
Niestety, lewa burta wygląda nieco gorzej... :
Te przesunięcia i szczeliny są konsekwencją mojej wcześniejszej walki z trzema pierwszymi elementami poszycia. Nie układało mi się to poszycie jak należy, więc je nieco podcinałem i teraz efekt - jaki jest - każdy widzi...
I ostatnie zdjęcie na dzisiaj - kadłub od spodu:
A teraz... No właśnie. Pierwszy poważniejszy kłopot. Próba pasowania elementu poszycia oznaczonego jako cz. A4:
Elementy sąsiednie, tj. cz. A3 (poszycie przedniej części kadłuba) oraz A8 (poszycie tylnej części kadłuba) są również za duże w stosunku do szkieletu, natomiast względem siebie pasują idealnie. Pamiętając, że w klejonym kiedyś Super Hornecie (tego samego projektanta) wystąpił podobny problem, zastanawiając się nad sposobem jego rozwiązania zdecydowałem się ostatecznie przyjąć analogiczne założenie: błędny jest szkielet, nie poszycie, a zatem nie docinam poszycia, lecz uzupełniam braki szkieletu. Użyłem do tego celu niewykorzystany element szkieletu z wycinanki, podklejony na tekturę do grubości 0,8 mm (taka jest wysokość szczeliny między szkieletem a poszyciem):
Tutaj jeszcze jedna ciekawa rzecz - spójrzcie na poszycie wnętrza kabiny: górna krawędź ściany tylnej jest akurat o te 0,8 mm wyższa, niż ścianki boczne:
Po przyklejeniu poszycia powstała brzydka szpara we wnętrzu kabiny. Dało się to jednak bez kłopotu naprawić - wycinanka wprawdzie nie zawiera formalnie zapasu koloru, ale... w miejscu, gdzie arkusze są zszyte, drukarnia zostawiła zadrukowane wąskie (ok. 1,5 cm) paski w trzech kolorach: zielonym, srebrnym i czarnym. Na taką sztukaterię, jaką potrzebowałem wykonać, to tego zapasu jest ho! ho! :
Ostatecznie całość wygląda tak:
Niestety, lewa burta wygląda nieco gorzej... :
Te przesunięcia i szczeliny są konsekwencją mojej wcześniejszej walki z trzema pierwszymi elementami poszycia. Nie układało mi się to poszycie jak należy, więc je nieco podcinałem i teraz efekt - jaki jest - każdy widzi...
I ostatnie zdjęcie na dzisiaj - kadłub od spodu:
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Dokończyłem oklejanie kadłuba poszyciem - z wyjątkiem segmentu pierwszego. Instrukcja zaleca, by pozostawić go sobie na później, na wypadek, gdyby zaistniała konieczność uzupełnienia obciążenia zapobiegającego opadaniu modelu na ogon. Całość na zdjęciach wygląda lepiej, niż w rzeczywistości - niestety, wciąż słabo sobie radzę z oklejaniem szkieletu...
Kolejny etap prac to centropłat. Pierwsza przymiarka jeszcze nie całkiem kompletnego szkieletu:
I tutaj ujawnił się mały kłopot: obrys żebra nie pokrywa się z polem na kadłubie - centropłat jest o ok. 1 mm niżej, niż powinien. Wygląda na to, że jest to efekt propagacji błędu, który poprawiałem wcześniej: zbyt niski szkielet w stosunku do poszycia, przez co szczeliny przeznaczone na wsunięcie dźwigarów znalazły się za nisko:
Rozwiązanie znalazłem proste: odciąłem fragment górnej krawędzi dźwigara na odcinku, który wchodzi w szczelinę w kadłubie i dokleiłem go od spodu (aby dźwigar nie obsunął się na dolną krawędź szczeliny):
I w efekcie uzyskałem dokładnie to, o co mi chodziło :
Kolejny etap prac to centropłat. Pierwsza przymiarka jeszcze nie całkiem kompletnego szkieletu:
I tutaj ujawnił się mały kłopot: obrys żebra nie pokrywa się z polem na kadłubie - centropłat jest o ok. 1 mm niżej, niż powinien. Wygląda na to, że jest to efekt propagacji błędu, który poprawiałem wcześniej: zbyt niski szkielet w stosunku do poszycia, przez co szczeliny przeznaczone na wsunięcie dźwigarów znalazły się za nisko:
Rozwiązanie znalazłem proste: odciąłem fragment górnej krawędzi dźwigara na odcinku, który wchodzi w szczelinę w kadłubie i dokleiłem go od spodu (aby dźwigar nie obsunął się na dolną krawędź szczeliny):
I w efekcie uzyskałem dokładnie to, o co mi chodziło :
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357