Pokraczna dyskusja
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Niewiele rozumiesz .
Nie chodzi o poziom . Każdy prezentuje inny i piętnowanie słabości warsztatowych jako takich osobno nie jest celem .
Chorobą jest nachalna autokreacja połączona z wymienionymi niedostatkami .
W reakcji na krytykę MODELU odpowiedzią jest wypowiedzenie personalnej wojny na przewagi intelektualne . Porównuje się wtedy dążenie do doskonałości do faszyzmu i na każdym kroku udawadnia że to co brzydkie powinno być wzorcem do naśladowania ( bo tak właśnie robi większość ) a nie to ładne . Nie posiadając argumentów , wcześniej czy później wnioskuje się o wykluczenie każdego kto myśli inaczej . Bo on/oni przeszkadzają w zabawie . Prowadzi to w konsekwencji do upadku . Modelarze niemieccy już położyli totalnie swoje modelarstwo kartonowe . Po wielu wydawnictwach pozostały wspomnienia . Jeszcze tylko okręty z HMV , wydawnictwa rozpaczliwie ratowanego , się ostały .
Sam więc widzisz że oceniając to z twojej , bardzo wąskiej perspektywy , wiele rzeczy śmiesznych dla ciebie , tak naprawdę śmiesznymi nie jest .
Mój sposób reakcji jest adekwatny do zaistniałej sytuacji . Czy teraz coś wreszcie zrozumiałeś ? Że ktoś musi być poważny by inni mogli się śmiać .
Wujek .
Nie chodzi o poziom . Każdy prezentuje inny i piętnowanie słabości warsztatowych jako takich osobno nie jest celem .
Chorobą jest nachalna autokreacja połączona z wymienionymi niedostatkami .
W reakcji na krytykę MODELU odpowiedzią jest wypowiedzenie personalnej wojny na przewagi intelektualne . Porównuje się wtedy dążenie do doskonałości do faszyzmu i na każdym kroku udawadnia że to co brzydkie powinno być wzorcem do naśladowania ( bo tak właśnie robi większość ) a nie to ładne . Nie posiadając argumentów , wcześniej czy później wnioskuje się o wykluczenie każdego kto myśli inaczej . Bo on/oni przeszkadzają w zabawie . Prowadzi to w konsekwencji do upadku . Modelarze niemieccy już położyli totalnie swoje modelarstwo kartonowe . Po wielu wydawnictwach pozostały wspomnienia . Jeszcze tylko okręty z HMV , wydawnictwa rozpaczliwie ratowanego , się ostały .
Sam więc widzisz że oceniając to z twojej , bardzo wąskiej perspektywy , wiele rzeczy śmiesznych dla ciebie , tak naprawdę śmiesznymi nie jest .
Mój sposób reakcji jest adekwatny do zaistniałej sytuacji . Czy teraz coś wreszcie zrozumiałeś ? Że ktoś musi być poważny by inni mogli się śmiać .
Wujek .
Nie pisałem że chodzi o piętnowanie poziomu czy umiejętności, tylko stawianie za wzór tego co niekoniecznie wzorem być powinno, co w konsekwencji powoduje "położenie modelarstwa".( Tak, zauważyłem, że na innych forach sypią się z reguły tylko pochwały-dlatego zaznaczyłem, że KW jest świetnym miejscem do otrzymania rzeczowej krytyki.)Nie chodzi o poziom
A to, że niektórzy mają gdzieś zdanie bardziej doświadczonych, to nie moja wina. Zdaję sobie sprawę, że takie olewanie przez kogoś może być irytujące.
Tyle, że z mojej wąskiej perspektywy, bardziej tarfiają do mnie górno-półkowe relacje, niz takie słowne przepychanki dwóch składów wktórych gubi się prawdziwy sens, A pisząc o nie proporcji nie chodziło o cel tylko o środki, schodzące coraz niżej. Zdanie o tej konkretnej sytuacji pewnie zależy od tego jakie modelarstwo jest dla nas ważne-dla Wujka widzę bardzo- dla mnie nie aż tak. Wcale się nie śmieje.
[/quote]
Wujku tylko czy środkiem do celu jest kasowanie swoich relacji?
To one jako przykład namacalny dobrego modelarstwa, mają więcej mocy sprawczej niż podobne do tej "dyskusje".
Jeżeli "stary koń" nie chce by go reformować to po co to robić na siłę.
Jeśli to forum ma być dla modelarzy lub tych, którzy chcą do takiego miana aspirować to czemu administracyjnie nie zamykać dostępu tym wszystkim, którzy tego zrozumieć nie chcą.
Ja doskonale rozumiem Wujku co Ci leży na sercu i o co walczysz ale myślę że nie jest właściwą drogą to iż niektórzy z członków ZŁĄ pokazują iż potrafią być wulgarni. Teksty o olewaniu moczem itp. są poniżej wszelkich norm.
Jest kilka for modelarskich i każdy może znaleźć sobie odpowiednie miejsce. Tak więc jeśli KW ma być elitarny to niech będzie. Niech wąskie grono decyduje kogo dopuścić kogo nie ale skończcie proszę z tym wulgarnym i pogardliwym językiem.
Ja jestem za takim rozwiązaniem z wszelkimi tego konsekwencjami, bo zdaje sobie sprawę, że mogę się stać z uczestnika tylko oglądaczem.
To one jako przykład namacalny dobrego modelarstwa, mają więcej mocy sprawczej niż podobne do tej "dyskusje".
Jeżeli "stary koń" nie chce by go reformować to po co to robić na siłę.
Jeśli to forum ma być dla modelarzy lub tych, którzy chcą do takiego miana aspirować to czemu administracyjnie nie zamykać dostępu tym wszystkim, którzy tego zrozumieć nie chcą.
Ja doskonale rozumiem Wujku co Ci leży na sercu i o co walczysz ale myślę że nie jest właściwą drogą to iż niektórzy z członków ZŁĄ pokazują iż potrafią być wulgarni. Teksty o olewaniu moczem itp. są poniżej wszelkich norm.
Jest kilka for modelarskich i każdy może znaleźć sobie odpowiednie miejsce. Tak więc jeśli KW ma być elitarny to niech będzie. Niech wąskie grono decyduje kogo dopuścić kogo nie ale skończcie proszę z tym wulgarnym i pogardliwym językiem.
Ja jestem za takim rozwiązaniem z wszelkimi tego konsekwencjami, bo zdaje sobie sprawę, że mogę się stać z uczestnika tylko oglądaczem.
W budowie: Halny;
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Otóż to .
Piterski .
Porozmawiajmy o "swoich miejscach" na istniejących Forach . Jakieś racjonalne tłumaczenie sensu wstawiania na kilku Forach tych samych relacji z tymi samymi tekstami , zdjęciami i pod tym samym nickiem ? Mógłbyś się tego podjąć ?
Niedokończone relacje usunąłem nie chcąc już czytać że kogoś to np. mierzi .
Czy ktoś ze ZŁA w podobny sposób wyrażał się kiedyś o twoich . Chyba nie .
Powiem ci dlaczego . Bo się uczysz i starasz się podnosić poziom zwracając uwagę na sugestie innych . Na razie idzie ci to wolno i nieskładnie , ponieważ zaczynając model na pewnym poziomie na kolejnych etapach budowy uczysz się czegoś lepszego , a to już poziomem do wstępnie założonego nie pasuje .
Odbiega w górę .
Przyjdzie taki moment że uda ci się wreszcie zrobić coś co będzie pasującą do siebie całością . Wprawdzie w miarę nauki przybędzie więcej rozterek i dylematów . Jak wytrzymasz to ci się uda .
Nie zauważyłem aby na twoją uwagę odnośnie staranności wykonania już kilku pierwszych elementów ktoś bezczelnie odpowiedział : ' jak ci się nie podoba to udowodnij że potrafisz lepiej " i zaproponował wysłanie skanów w celu konfrontacji .
Pewnie z tak pojętą kulturą osobistą nie potrafiłbyś sobie poradzić . Mnie coś takiego spotkało . Usłyszałem również że "sadzę się na mistrza" . Co tu zrobić ? Kopać leżącego ? Odpowiadano "Kopać" . Odpowiadano też : " To zależy kto leży " . To nie są cytaty z posiedzeń WIELKIEJ RADY ZŁA .
Ale ... pogadajmy o tym o co pytałem na wstępie . Chciałbym usłyszeć wyjaśnienie pedagoga i usilnie starać się zrozumieć .
P.S. Odnośnie kultury słownej . Sztaudynger napisał :" Słowa kunsztowne, słowa piękne bledną. Wobec prostego, które trafia w sedno. " . Jestem coraz bliższy tego .
Piterski .
Porozmawiajmy o "swoich miejscach" na istniejących Forach . Jakieś racjonalne tłumaczenie sensu wstawiania na kilku Forach tych samych relacji z tymi samymi tekstami , zdjęciami i pod tym samym nickiem ? Mógłbyś się tego podjąć ?
Niedokończone relacje usunąłem nie chcąc już czytać że kogoś to np. mierzi .
Czy ktoś ze ZŁA w podobny sposób wyrażał się kiedyś o twoich . Chyba nie .
Powiem ci dlaczego . Bo się uczysz i starasz się podnosić poziom zwracając uwagę na sugestie innych . Na razie idzie ci to wolno i nieskładnie , ponieważ zaczynając model na pewnym poziomie na kolejnych etapach budowy uczysz się czegoś lepszego , a to już poziomem do wstępnie założonego nie pasuje .
Odbiega w górę .
Przyjdzie taki moment że uda ci się wreszcie zrobić coś co będzie pasującą do siebie całością . Wprawdzie w miarę nauki przybędzie więcej rozterek i dylematów . Jak wytrzymasz to ci się uda .
Nie zauważyłem aby na twoją uwagę odnośnie staranności wykonania już kilku pierwszych elementów ktoś bezczelnie odpowiedział : ' jak ci się nie podoba to udowodnij że potrafisz lepiej " i zaproponował wysłanie skanów w celu konfrontacji .
Pewnie z tak pojętą kulturą osobistą nie potrafiłbyś sobie poradzić . Mnie coś takiego spotkało . Usłyszałem również że "sadzę się na mistrza" . Co tu zrobić ? Kopać leżącego ? Odpowiadano "Kopać" . Odpowiadano też : " To zależy kto leży " . To nie są cytaty z posiedzeń WIELKIEJ RADY ZŁA .
Ale ... pogadajmy o tym o co pytałem na wstępie . Chciałbym usłyszeć wyjaśnienie pedagoga i usilnie starać się zrozumieć .
P.S. Odnośnie kultury słownej . Sztaudynger napisał :" Słowa kunsztowne, słowa piękne bledną. Wobec prostego, które trafia w sedno. " . Jestem coraz bliższy tego .
Grzegorz75, cytat był wzięty z głowy. Wiem doskonale, że z premedytacją przeholowałeś tak jak Konan z epitetami. Wiemy też wszyscy czemu ale jak doświadczenie pokazuje chyba nie tędy droga.
Wujku wiem, że działam nieskładnie i nie do końca jestem konsekwentny bo próbuje ciągle coś nowego. Najlepiej było by kilka tych moich rozgrzebanych modeli posłać do kosza bo całościowo jest to zlepek skrajności i porażka. Zdaje sobie z tego sprawę i mam nadzieje, że ten etap zakończę wraz z zaczętymi modelami. Po prostu nie potrafię włożonej w nie pracy od tak przekreślić.
Co do twego pytania:
Z drugiej strony trzeba sobie czasem postawić pytanie czego się po relacji oczekuje jeśli porad to warto by były w tych miejscach gdzie te porady paść mogą i gdzie się można ich spodziewać. Dlatego np. ze względu na charakter mojego ostatnio wykonywanego modelu nie pokazałem go na KW.
Owszem nie oprę się pokusie i pokaże skończony samolot może razem z jakimś streszczeniem z budowy ot tak jako ciekawostkę "przyrodniczą"
Reasumując jestem za ale pod pewnymi warunkami o których wspomniałem. Inna sprawa, że ja na sugestie jestem otwarty Jarek (Ostoja) sporo mniej.
Potrafię to zrozumieć i się z tym godzę bo wolę jednak utrzymywać z większością poprawne stosunki w myśl zasady "pokój buduje niezgoda rujnuje".
Wujku wiem, że działam nieskładnie i nie do końca jestem konsekwentny bo próbuje ciągle coś nowego. Najlepiej było by kilka tych moich rozgrzebanych modeli posłać do kosza bo całościowo jest to zlepek skrajności i porażka. Zdaje sobie z tego sprawę i mam nadzieje, że ten etap zakończę wraz z zaczętymi modelami. Po prostu nie potrafię włożonej w nie pracy od tak przekreślić.
Co do twego pytania:
Sam miałem podobny dylemat z pracą nad moim ostatnim modelem. Nie widzę nic zdrożnego w relacjonowaniu budowy na kilku forach ale nie jako kalki. Każda taka relacja żyje trochę innym życiem. Czasami padają sugestie i uwagi do których odnieś się należy indywidualnie tam gdzie się je usłyszy. Tak więc na pewno nie robił bym relacji tak, jak to w pewnym momencie wyglądało u Jarka, że odpowiadał na KW na zapytania z Sklejmy itp.Wujek Andrzej pisze:[...] Jakieś racjonalne tłumaczenie sensu wstawiania na kilku Forach tych samych relacji z tymi samymi tekstami , zdjęciami i pod tym samym nickiem?
Z drugiej strony trzeba sobie czasem postawić pytanie czego się po relacji oczekuje jeśli porad to warto by były w tych miejscach gdzie te porady paść mogą i gdzie się można ich spodziewać. Dlatego np. ze względu na charakter mojego ostatnio wykonywanego modelu nie pokazałem go na KW.
Owszem nie oprę się pokusie i pokaże skończony samolot może razem z jakimś streszczeniem z budowy ot tak jako ciekawostkę "przyrodniczą"
Reasumując jestem za ale pod pewnymi warunkami o których wspomniałem. Inna sprawa, że ja na sugestie jestem otwarty Jarek (Ostoja) sporo mniej.
Potrafię to zrozumieć i się z tym godzę bo wolę jednak utrzymywać z większością poprawne stosunki w myśl zasady "pokój buduje niezgoda rujnuje".
W budowie: Halny;
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
- Szydercza Gała
- Posty: 2330
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 173
to zależy czyje doświadczenia Piterski, z mojego wynika że streszczenie półstronnicowej odpowiedzi do krótkiej "piguły", ubranej w odpowiednio mocne sformuowania, działa zdecydowanie skuteczniejPiterski pisze:Grzegorz75, cytat był wzięty z głowy. Wiem doskonale, że z premedytacją przeholowałeś tak jak Konan z epitetami. Wiemy też wszyscy czemu ale jak doświadczenie pokazuje chyba nie tędy droga.
Z tym się tez nie mogę zgodzić WOJNA zawsze była motorem postępu, przynajmniej technologicznego, w pozostałych dziedzinach człowieki się raczej nie rozwijająPiterski pisze:...w myśl zasady "pokój buduje niezgoda rujnuje".
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Nowszy, większy, lepszy -ZŁY POKRAK drugiej generacji
Kiedyś bardzo, bardzo dawno temu (ale nie w odległej galaktyce) były takie miejsca, które nazywały się MODELARNIE. Do modelarni przychodziła młodzież zwana „szczawiami”. Szczawie miały od kilku do kilkunastu lat. W modelarni siedział „Stary Facet”. Miał najczęściej około 35 -40 lat (ale czasem więcej też). Dla szczawiów był to jednak STARY FACET, A Stary jeszcze w tamtych czasach równało się MĄDRY. I ten Stary Facet dawał takiemu szczawiowi - co to pierwszy raz zawitał do modelarni - kawałek deski, garść gwoździ i młotek. No i kazał mu te gwoździe powbijać w deskę w równym rzędzie i w równych odległościach, jeden od drugiego. Szczawie wbijały te gwoździe, dziwiąc się niepomiernie po co, ale ponieważ „Stary” równało się „Mądry”, to wbijały je. Ten, co wykonał zadanie poprawnie od Starego usłyszał: pójdź dziecię, ja cię uczyć... będę. Zaś temu, któremu gwoździe powyginały się, albo se palec przytrzasnął młotkiem, Stary mówił: - synku, ty się lepiej zajmij czymś innym. W piłkę sobie pograj, a może zostaniesz drugim Lubańskim (to był taki słynny piłkarz – dla mniej zorientowanych w historii zamierzchłej), albo na rowerku popedałuj, to kiedyś w Wyścigu Pokoju może pojedziesz (o Wyścigu Pokoju szukać w guglach, bo mi się nie chce wyjaśniać). Dzięki takim Starym w modelarniach rozwijały się NTM-y. Co to znaczyło? Ano znaczy Niezwykłe Talenty Modelarskie. Zaś ci, co im na desce „wiatr gwoździe wyginał”, znajdywali sobie jakieś inne zajęcie.
Upłynęło wiele, wiele lat i modelarnie zastąpił epokowy wynalazek - Internet. I wszystko się zmieniło. Starzy nie mają już młotka, a nawet jakby mieli, to i tak nic z nim nie mogą zrobić. I gdy dziś powiedzą/napiszą: - synu, ty się lepiej zapisz na casting do Tańca z gwiazdami, bo „modelarską gwiazdą” to ty nie zostaniesz, bo ci po prostu talentu brak (a czasami i rozumu), to co dziś robią szczawie? Ano nawtykają Staremu, że:
-chce się zgrywać na mistrza,
-zmusza innych, żeby myśleli i robili tak jak on,
-dorabia filozofię do modelarstwa, które przecież jest tylko zabawą, etc., etc.
I jeszcze szczawie dodadzą:
- bo teraz – Stary – my tu mamy demokrację i każdy może sobie uprawiać modelarstwo tak jak chce. A ponieważ mamy Internet, to każdy może sobie pokazać te swoje modelarstwo, też tak jak chce – nawet najgorsze badziewie może sobie pokazywać! I nikomu nic do tego, a tobie Stary w szczególności nic do tego. A ponieważ nas jest więcej, to ty Stary NAM nie podskakuj, bo cię wyklniemy z Internetu. A jak przestaniesz istnieć w Internecie, to znaczy, że przestaniesz istnieć WOGÓLE.
P.s. I na dodatek to w tym Internecie tak się porobiło, że w nim niektórzy starzy robią za szczawiów, a niektóre szczawie robią za starych. I czasami kompletnie nie idzie się połapać, kto jest kim w rzeczywistości rzeczywistej.
Wujku! Los Starych bywa dziś trudny. Ale na szczęście w komputerze jest taki mały guziczek, że jak się nim zrobi „pstryk”, to ekran gaśnie i... świat wraca do właściwych proporcji. Chwała Panu, że jest ten guziczek. Nieprawdaż? Bo tylko młotek by nam został!
Upłynęło wiele, wiele lat i modelarnie zastąpił epokowy wynalazek - Internet. I wszystko się zmieniło. Starzy nie mają już młotka, a nawet jakby mieli, to i tak nic z nim nie mogą zrobić. I gdy dziś powiedzą/napiszą: - synu, ty się lepiej zapisz na casting do Tańca z gwiazdami, bo „modelarską gwiazdą” to ty nie zostaniesz, bo ci po prostu talentu brak (a czasami i rozumu), to co dziś robią szczawie? Ano nawtykają Staremu, że:
-chce się zgrywać na mistrza,
-zmusza innych, żeby myśleli i robili tak jak on,
-dorabia filozofię do modelarstwa, które przecież jest tylko zabawą, etc., etc.
I jeszcze szczawie dodadzą:
- bo teraz – Stary – my tu mamy demokrację i każdy może sobie uprawiać modelarstwo tak jak chce. A ponieważ mamy Internet, to każdy może sobie pokazać te swoje modelarstwo, też tak jak chce – nawet najgorsze badziewie może sobie pokazywać! I nikomu nic do tego, a tobie Stary w szczególności nic do tego. A ponieważ nas jest więcej, to ty Stary NAM nie podskakuj, bo cię wyklniemy z Internetu. A jak przestaniesz istnieć w Internecie, to znaczy, że przestaniesz istnieć WOGÓLE.
P.s. I na dodatek to w tym Internecie tak się porobiło, że w nim niektórzy starzy robią za szczawiów, a niektóre szczawie robią za starych. I czasami kompletnie nie idzie się połapać, kto jest kim w rzeczywistości rzeczywistej.
Wujku! Los Starych bywa dziś trudny. Ale na szczęście w komputerze jest taki mały guziczek, że jak się nim zrobi „pstryk”, to ekran gaśnie i... świat wraca do właściwych proporcji. Chwała Panu, że jest ten guziczek. Nieprawdaż? Bo tylko młotek by nam został!
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Przepraszam że się wtrącam ale chciałbym tylko odnieść się do tego pytania. Odrobinę zabrzmiało ono jak zarzut ze strony Wujka (którego bardzo szanuję) więc napiszę dlaczego np. ja prezentuję swoją relację gdzie indziej.Jakieś racjonalne tłumaczenie sensu wstawiania na kilku Forach tych samych relacji z tymi samymi tekstami , zdjęciami i pod tym samym nickiem ? Mógłbyś się tego podjąć ?
Wychodzę z prostego założenia że każde forum modelarskie z którego zasobów się korzysta i na którym się chce zabierać głos powinno dostawać coś w zamian, coś co by upoważniało do zabierania tego głosu i dawało ewentualne prawo oceny innych prac.
Tak to wygląda u mnie. Coś za coś bez żadnej ideologii