"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Heh, najpierw napisałem pół metra, ale się zreflektowałem i zmieniłem na 30-40cm...
Ależ to bestia. Będzie zwracał ogromną uwagę na każdej wystawie. Jestem ciekawy jak będziesz go transportował.
Ależ to bestia. Będzie zwracał ogromną uwagę na każdej wystawie. Jestem ciekawy jak będziesz go transportował.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Tak samo jak wszystkie dotychczasowe modele. W gablocie, jak ta dla Lancastera, tylko troche większej... i w skrzynce transportowej.Jestem ciekawy jak będziesz go transportował.
Skrzynka transportowa zmieści się w wymiarach 50X38X20 cm, więc i do samolotu jako bagaż podręczny też może być zabrana.
Ale to pieśń przyszłości - najpierw muszę mieć szansę skończyć model
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Tylko 38 cm szerokości? czyżbyś planował nie robić kompletu łopat wirnika głównego? Przy średnicy wirnika 35 metrów w 1/72 (uwzględniając ze jest pięć łopat) wychodzi nam najmniejsza z możliwych szerokości prawie 44 cm .Skrzynka transportowa zmieści się w wymiarach 50X38X20 cm
A tak wogóle to świetna praca, gratuluje i śledzę dalsze postępy
Pozdrawiam
Andrzej
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Masz rację, ten wirnik strasznie powiększa powierzchnię podstawki. Na razie jeszcze nie mam konkretnego pomysłu, ale rozważam również opcję zdemontowanych łopat. Jednak wirnik to ostatni etap budowy modelu, więc może coś wymyślę. Na razie mam inny dylemat - w jakiej „formie” zrobić partię ogonową....najmniejsza z możliwych szerokości prawie 44 cm...
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Patrząc na pracę Andrzeja, widać że nie trzeba wchodzić w skalę 1/48 aby robić dużo detali w modelach. Wiem że ten model jest specyficzny, bp jest ogromny, ale inne maszyny wspólczesne pozwalają na dużą dozę twórczej inwencji własnej.
Szacun Andrzeju, muszę przyznać że jesteś moją inspiracją od wielu lat.
Szacun Andrzeju, muszę przyznać że jesteś moją inspiracją od wielu lat.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Tak, faktycznie jest to spory model, jak na 1:72. Czasami dostaję maile z pytaniem, dlaczego tak długo trwa budowa tego modelu, „bo to przecież TYLKO siedemdziesiątka dwójka jest”. Mam wrażenie, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że ilość bardzo małych detali do zrobienia (a nie do wyjęcia gotowych z pudełka) jest tu po prostu ogromna. Przykładowo - w jednym silniku w tym modelu jest więcej elementów do wykonania (samemu), niż w niejednym CAŁYM ZESTAWIE Hi-Tech w skali 1:32. A problem często nie polega tylko na tym, żeby zrobić i pomalować jakiś mały detalik, lecz wkleić go czysto, bez zacieków i plam w odpowiednie miejsce. Ale powolutku zbliżam się do zakończenia pracy z silnikami. Znowu kilka „rurek” dorobiłem:Wiem że ten model jest specyficzny, bo jest ogromny...
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Tylko i aż 72-ka. Myślę sobie że gdyby robił Pan ten model np. w 1/32 to wykonujac te same elementy co w swojej 72-ce byłoby szybciej bo elementy wieksze to i łatwiej. Chyba że dla elementów w skali 1/32 narzuciłby Pan jeszcze wiekszy rezim jakościowy co w 1/72. Wtedy przypuszczam że robota mogłaby trwać tak samo długo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam