*[Relacja/Samolot] PZL-38 Wilk MM 4-5/2000.

[OSTOJA]

Skrzydełka już są sklejone i nic takiego niewłaściwego w nich nie ma.

[sokol363]

Aha, no to dobrze : ))

[OSTOJA]

Skrzydełka gotowe, przyłożone na sucho. Nie było kłopotów i pasują do kadłuba idealnie.

[OSTOJA]

Skrzydełko wklejone a na skrzydełku "gumowy" chodniczek.

[Piterski]

Trochę boje się Ciebie pochwalić by Ci znowu coś nie wyskoczyło.

[OSTOJA]

Trochę boje się Ciebie pochwalić by Ci znowu coś nie wyskoczyło.

Coś jak coś ale być może ktoś się czai za rogiem i może mieć pretensje, więc lepiej nie chwalić.

[laszlik]

Tak, tak... Za rogiem czai się ZŁO...
Do rzeczy.
Gumowy chodniczek wygląda raczej jak drabina. To tak miało być?
Próbowałem znaleźć jakieś zdjęcia w necie, ale mi się nie udało, więc ciężko mi zweryfikować, ale to coś wygląda wręcz nieprawdopodobnie. Taka drabina produkowałaby straszne zawirowania na powierzchni skrzydła, co zwiększałoby znacznie opory po tej stronie.
Poza tym jej szczeble coś nierównomiernie rozmieszczone...

[OSTOJA]

Taka drabina produkowałaby straszne zawirowania na powierzchni skrzydła, co zwiększałoby znacznie opory po tej stronie.

Zanim zaczniesz mówić o "strasznych zawirowaniach" podciągnij się trochę w aerodynamice, poczytaj o oporach interferencyjnych na styku dwóch brył o turbulentnym opływie profili lotniczych i o przepływach w dyfuzorze na styku skrzydło-kadłub, że nie wspomnę o wpływie strumienia zaśmigłowego. Przy istniejących zawirowaniach w tym rejonie to taka drabina (za noskiem profilu) to drobny "pryszcz".

A tu masz Wilka i jak się dobrze przyjrzeć to można się dopatrzeć takiej właśnie "drabiny".

[Szydercza Gała]

Przecież na tym "zdjęciu" ledwo widać sam samolot, na jego podstawie można by udowodnić że tam znajdował sie karmnik dla różowych słoni
To tak odbiegając od poważnego aerodynamicznego zagadnienia

[laszlik]

No, widzę że po naradzie z którymś z moderatorów doszliście do wniosku że należy trochę usunąć i trochę pozmieniać. Dobra robota!
Co do zdjęć, to studiowałem i to , ale jest za kiepskie, żeby coś tam dostrzec.
Dziwne, że nie spotkałem do tej pory takiego rozwiązania zastosowanego w innych konstrukcjach.
Podciągać się z niczego nie mam zamiaru i niech Ci będzie, że może i tak było, bo nie mam ochoty dyskutować z Tobą, Wielkim Konstruktorem na tematy szkolne. Nie potrzebuję na co dzień w pracy wyliczać biegunowej samolotu i obliczać osiągów więc nie będę się dłużej z Tobą kopał na przewagę wiedzy teoretycznej.
Tylko dlaczego w takim razie nie potrafiłeś zrobić owej drabiny równo? To taki problem przykleić paski papieru w równych odstępach?