*[Relacja/Samolot] PZL-38 Wilk MM 4-5/2000.
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
To jak w końcu było? W miejscu gdzie kończyła się gondola nie było klapy, miała ona kształt dwóch trapezów i omijała ją, gondola się skracała, klapa się wysuwała, samolot transformował się w sedes, w którym klapa działa zawsze aczkolwiek nie wszyscy pamiętają by ją uruchomić?
Takie uplastycznienie byłoby bardzo efektowne, niestety nie wiem jak się za to zabrać. Ma któryś z szanownych Panów jakieś pomysły, rady?
Takie uplastycznienie byłoby bardzo efektowne, niestety nie wiem jak się za to zabrać. Ma któryś z szanownych Panów jakieś pomysły, rady?
Pozdrawiam, Maciej:)
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Znalazłem jeszcze te strony;
http://www.airwar.ru/enc/fww2/pzl38.html
http://richard.ferriere.free.fr/3vues/pzl38_3v.jpg
http://aviation-militaire.kazeo.com/Avi ... 47244.html
Tutaj wygląda na to, że jednak klap nie było (!?)
Ostoja, co Ty na to?
http://www.airwar.ru/enc/fww2/pzl38.html
http://richard.ferriere.free.fr/3vues/pzl38_3v.jpg
http://aviation-militaire.kazeo.com/Avi ... 47244.html
Tutaj wygląda na to, że jednak klap nie było (!?)
Ostoja, co Ty na to?
Aleście się rozgadali a ja jestem poza Mielcem i przez przypadek dopadłem laptopa. Odezwę się w chyba w niedzielę.Łysy OMG pisze:To jak w końcu było?
Nie wiem jak było, nie mam szczegółowych danych, może Rutek coś ma wiecej. Na fragmencie rysunku zamieszczonym przez niego są cyferki, być może jest do tych cyferek tekstowe wyjaśnienie. Prośba do Rutka - zamieść cały rysunek i dodaj tekstowe wyjaśnienia - jeżeli możesz.
Klapy krokodylowe mogły być dwusekcyjne jedna sekcja klapy na centropłacie od k-ba do gondoli silnika, druga sekcja od gondoli do lotki.
Balrog, jak nie masz pojęcia o czym piszesz to nie pisz wcale, bo chyba udajesz znawcę, którym nie jesteś. Nie widzę zdjęcia, które wkleił Łysy OMG, ale prawdopodobnie ma rację i sam sobie odpowiedział na swoje pytanie. Takie rozwiązanie nazywa się ruchomą owiewką i ta własnie ruchoma część zamontowana jest na klapie i razem z nią się porusza chowając się w stałą część owiewki gondoli silnika.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Na ostatnim zdjęciu w tej relacji widać to co opisał laszlik:
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... eply_41989
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... eply_41989
Znam sie wystarczająco na lotnictwie by wiedzieć co to są klapy do czego służą i jak działająlaszlik pisze:Balrog, jak nie masz pojęcia o czym piszesz to nie pisz wcale, bo chyba udajesz znawcę, którym nie jesteś. Nie widzę zdjęcia, które wkleił Łysy OMG, ale prawdopodobnie ma rację i sam sobie odpowiedział na swoje pytanie. Takie rozwiązanie nazywa się ruchomą owiewką i ta własnie ruchoma część zamontowana jest na klapie i razem z nią się porusza chowając się w stałą część owiewki gondoli silnika.
Moja teorie opierałem na tego typu rysunkach
http://www.aviastar.org/pictures/poland/pzl_p-38.gif
gdzie gondola podskrzydłowa jest tak dzielona ze niema prawa sie składać, bo podział gondoli następuje w połowie klap !!
Ale po głębszym przeszukaniu internetu stwierdzam że macie racje z dzielonym elementem gondoli
i teraz mam na wasze poparcie lepszą dokumentacje
Nie wiem co z tą fotką się stało, ale znalazłem inną.
Swoją drogą pierwszy raz słyszę o takim rozwiązaniu.
Relacja z budowy tego, swoją drogą bardzo ładnego, modelu
I przepraszam Ostoję za taki off topic, ale myślę, że warto dowiedzieć się czegoś nowego o tym co się klei, i Pan Ostoja się nie obrazi:)
Swoją drogą pierwszy raz słyszę o takim rozwiązaniu.
Relacja z budowy tego, swoją drogą bardzo ładnego, modelu
I przepraszam Ostoję za taki off topic, ale myślę, że warto dowiedzieć się czegoś nowego o tym co się klei, i Pan Ostoja się nie obrazi:)
Pozdrawiam, Maciej:)
Bardzo proszę - bez Pan. Wkleiłeś pięknego Wyżła. BARLOG planik i zdjęcie, którego nie znałem. Dzięki. Wszystko "poszło" na "twardziela" do archiwum.Łysy OMG pisze:I przepraszam Ostoję za taki off topic, ale myślę, że warto dowiedzieć się czegoś nowego o tym co się klei, i Pan Ostoja się nie obrazi:)
Powoli oklejam szkielety silników. Zacząłem od tyłu. Same końcówki musiałem przycinać bo wystawały za krawędź spływu około 2 mm. Części następne okazały się za krótkie (wpadały pomiędzy wręgi szkieletu) więc by nie narobić sobie kłopotów klejąc dalej pokrycia postanowiłem teraz "pójść" od przodu by potem spasować się dalszymi częściami pokryć.