Sorry, że się dopiero teraz odzywam. Widzę, że sprawa kontrowersyjnego wyglądu klap z krokodyla się wyjaśniła. To dobrze. PZL Lampart, pomimo swojego bardzo podobnego wyglądu do PZL Wilk, miał prawie wszystko zaprojektowane od nowa. Tak też, będzie ryzykowne wzorować się na Lamparcie pisząc o Wilku. Co do rysunku z cyferkami to można znaleźć go w pierwszym linku wstawionym przez Henryka. Opis tego rysunku posiadam. gdyby kogoś interesowała konkretna cyferka– proszę pytać.OSTOJA pisze: może Rutek coś ma wiecej. Na fragmencie rysunku zamieszczonym przez niego są cyferki, być może jest do tych cyferek tekstowe wyjaśnienie. Prośba do Rutka - zamieść cały rysunek i dodaj tekstowe wyjaśnienia - jeżeli możesz.
*[Relacja/Samolot] PZL-38 Wilk MM 4-5/2000.
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
W pierwszym linku opisu nie znalazłem ale jest pełny rysunek (gapa ze mnie ). Jeżeli mógłbyś podać co to jest nr 52. Autor wycinanki twierdzi, że to są wskaźniki wypuszczenia-schowania podwozia głównego. Coś mi się nie wydaje, pilot by musiał bardzo się wychylać by je dostrzec - są poza typową sferą obserwacji przez pilota a na informację od strzelca nie zawsze mógłby liczyć. Pozdrawiam.Rutek63 pisze:gdyby kogoś interesowała konkretna cyferka– proszę pytać.
Dzięki BARLOG. Potwierdziło się. Chyba to nie bardzo tak. Podejrzewałbym że to są raczej upusty powietrza z chłodnic oleju (górna powierzchnia skrzydeł gdzie jest podciśnienie w czasie lotu), które były prawdopodobnie otunelowane i umieszczone na dolnej powierzchni skrzydeł gdzie jest nadciśnienie. Jakieś sterowanie temperaturą oleju powinno być.
Przednie części gondol silników spasowane i wklejone. Nie było łatwo. Teraz pokrycie środkowe gondol silnikowych.
Przednie części gondol silników spasowane i wklejone. Nie było łatwo. Teraz pokrycie środkowe gondol silnikowych.
No cóż jak już miałbym robić relacje to pokazał bym to odrazu w takiej formie. Teraz to się przynajmniej prezentuje.
Nie wiem co miało wnosić zdjęcie samych osłon w dodatku tak niestarannie sklejonych.
Dla mnie możliwość sklejenia poszycia osobno jest możliwością wykonania tego możliwie dokładnie i perfekcyjnie.
Nie wiem co miało wnosić zdjęcie samych osłon w dodatku tak niestarannie sklejonych.
Dla mnie możliwość sklejenia poszycia osobno jest możliwością wykonania tego możliwie dokładnie i perfekcyjnie.
W budowie: Halny;
Wtedy to nie byłaby to relacja tylko chwalenie się. Boczne pokrycia pokazałem tuż po sklejeniu bez ostatecznego dogładzania. Zrobiłem to specjalnie ze względu na przyjętą metodę sklejania gondol a przyjąłem taką metodę bo boczne pokrywy przyklejane jako ostatnie, wchodzą z przodu pod kapoty silników i nie jest ważne czy one wejdą głębiej czy płycej i tak tego nie będzie widać. Miałem więc ten luksus i pewność, że zawsze uda się je jakoś dopasować.Piterski pisze:No cóż jak już miałbym robić relacje to pokazał bym to od razu w takiej formie.
Pomierzyłem długość luków podwoziowych i długość zamykanych klap podwoziowych i okazało się, że klapy są o dwa milimetry za krótkie. Coś znowu trzeba będzie kombinować.
Gdy napotykam problem to staram się go rozwiązać ewentualnie szukam wskazówek na forum.OSTOJA pisze:Wtedy to nie byłaby to relacja tylko chwalenie się.
Pokazują rozwiązanie problemu po jego zakończeniu operuje konkretami, a nie domysłami i nie jest to chwalenie się.
Pokazałeś niestarannie sklejone osłony, które na dokładkę nawet nie były dobrze uformowane i połączone. Co to wnosi do relacji?
Jak widzisz Jarku mamy różne spojrzenie na te sprawy.
W budowie: Halny;