Po trochę przydługawej przerwie, przydało by się coś pokazać skończonego, ponieważ dawno nic nie było. Na kończenie Regulusa nie mam obecnie warunków mieszkaniowych ani tym bardziej transportowych, wiec biedaczek leży siebie zmumifikowany i czeka na lepsze czasy.
Jakiś rok temu pod nożyk padł trzeci z mini U-Bootów w 1:25, a dokładnie jego dwie torpedy, które leżakowały mniej więcej do początku czerwca, kiedy to zabrałem się za resztę podwodnej trumny.
Tak wiec jest to u-boot SEHUND z GPM w skali 1:25 jeden z czterech jakie ukazały się w tym wydawnictwie. Tym razem tylko sama galeria końcowa bo i tak nie było by co pokazywać, a relacja zamknęła by się na pierwszej stronie.
Model przyjemny dla oka jak i w budowie, niestety ma kilka wad miedzy innymi tak jak reszta jego braci za duże wręgi, a przynajmniej ich większość. Dość poważnym błędem jest także złe naniesienie linii dzięki którym ustawiamy oś symetrii kadłuba, jest to prosty błąd który można było poprawić przed drukiem. Na modelu widniejącym na okładkach występują te same błędy które pojawiają się w trakcie budowy, ale jak napisał Szyderczy
Sam model już praktycznie na finiszu zaliczył małe lądowanie dziobem na podłodze, ale udało się to jako tako nareperować i chyba nie wygląda tak tragicznie. Troszkę dużo fotek, ale sam nie wiedziałem które wybrać, miłego oglądania"Projektant też człowiek, nie po to zrobił surówkę żeby coś poprawiać nie ?"