"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Ehh, jak zwykle zdjęcia nie oddają oryginału :/
O delikatności konstrukcji się nie wypowiem bo trzymałem ją w dłoni - normalnie odjazd.
Myślę że identyczne zdjęcie, w którym np. trzymasz model za ogon dałoby jakiś punkt odniesienia dla oglądających.
Pozdrawiam
Leszek
O delikatności konstrukcji się nie wypowiem bo trzymałem ją w dłoni - normalnie odjazd.
Myślę że identyczne zdjęcie, w którym np. trzymasz model za ogon dałoby jakiś punkt odniesienia dla oglądających.
Pozdrawiam
Leszek
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Może to głupio zabrzmi ale to "coś" jest dla mnie po prostu piękne.
A kiedy do tego ma się świadomość, że to tylko fragment większej całości i jeszcze ręcznie wydziergane...
A kiedy do tego ma się świadomość, że to tylko fragment większej całości i jeszcze ręcznie wydziergane...
Ostatnio zmieniony ndz sie 29 2010, 14:00 przez piotter, łącznie zmieniany 1 raz.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Tempest napisał:
piotter napisał:
W ramach tej konsekwencji znowu o kawałek modelu jestem „do przodu”:
Spoko, wszystkie „zdjęte blachy” też będą zrobione i zaprezentowane osobno, więc i wszystkie szachownice będą na swoim miejscu – nawet lepiej będą widoczne, niż na modelu.Zaczynam się obawiać, czy zostanie gdzieś miejsce na szachownicę ?
piotter napisał:
Kiedyś, na jakimś naszym forum zobaczyłem podlinkowane zdjęcie pracowni jednego z najlepszych szwajcarskich modelarzy. Było tam masę rozmaitych urządzeń z precyzyjną tokarką i ploterem włącznie. Komentarz polskiego modelarza do tego zdjęcia był mniej więcej taki: - jak się ma taki warsztat, to można robić super modele. Takie przekonanie zdaje się jest dość powszechne. Model, który tu prezentuję dowodzi jednak, że nie jakiś ekstra warsztat narzędziowy decyduje o jakości wykonania. Urok tej formy modelarstwa polega m.in. na tym, że można zrobić naprawdę atrakcyjnie wyglądający model bez obkładania się sprzętem za pół miliona dolców. Do budowy Mi-6 nie używam ani supertechnologii, ani jakichś nowoczesnych urządzeń sterowanych komputerowo. Wystarczą bardzo proste narzędzia dostępne każdemu, by zrobić coś, co może się podobać. Potrzebna jest tylko cierpliwość, pomysłowość i konsekwencja w działaniu....że to tylko fragment większej całości i jeszcze ręcznie wydziergane
W ramach tej konsekwencji znowu o kawałek modelu jestem „do przodu”:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Kurcze przypominają mi się filigranowe rzeźby z kości słoniowej albo skorupek jajek. W poprzednim wcieleniu mogłeś być hinduskim artystą rzemieślnikiem
Fajnie że pokazałeś jak to wygląda w twojej dłoni (chociaż w innym wątku)
Fajnie że pokazałeś jak to wygląda w twojej dłoni (chociaż w innym wątku)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Dobrze, że nie fakiremW poprzednim wcieleniu mogłeś być hinduskim artystą rzemieślnikiem
Mała przymiarka z ubiegłego tygodnia...
...i mały dodatek z dzisiejszego stanu:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Dawno nic nie pokazywałem, ale sporo czasu zajęło mi wyrzeźbienie końcówki ogona. Efekt tych prac na zdjęciach:
I kolejna przymiarka do całości
I kolejna przymiarka do całości
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Hej.
Pytanie czysto techniczne - jak wygląda sztywność takiego "perforowanego" ogona ?
Nie ma problemu z utrzymaniem kształtu ? Boć to jednak kawał wspornika.
Co prawda kratownice jako takie są bardzo wytrzymałe, ale zastanawiam się, czy mimo to ogon nie zacznie wyginać się pod własnym ciężarem.
Pytanie czysto techniczne - jak wygląda sztywność takiego "perforowanego" ogona ?
Nie ma problemu z utrzymaniem kształtu ? Boć to jednak kawał wspornika.
Co prawda kratownice jako takie są bardzo wytrzymałe, ale zastanawiam się, czy mimo to ogon nie zacznie wyginać się pod własnym ciężarem.
Pozdrowionka
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.