*[Relacja/Samolot] PZL-104 Wilga GPM 3/1998

[marcin1323]

gratuluje modelu. Też bym chciał takie "ugniatać" rewelka. A takie chmury sie zbierały ...

[Camilllo]

No modelik całkiem przyzwoity, i po co to wszystko było? Wilka z tego wydania kiedyś sklejałem jako dzieciak, nie sprawia kłopotów, poza może podwoziem. Nie jest trudny a ze względu na otwartą i jak na tamte czasy (chodzi mi o opracowanie modelu) ma przyzwoicie wyposażoną kabinę.

[OSTOJA]

Chciałbym się Wujkowi Andrzejowi przypomnieć. Coś obiecywał, pisał o jakimś deserze. Wakacje dawno się skończyły i cisza. Wszystkim dla przypomnienia zamieszczam fotki jego dwóch postów:

[Tomasz D.]

Widzę kolego Ostoja że znudził Ci się już spokój wokół własnej osoby. Delikatnie informuję że teraz taryfy ulgowej nie będzie żadnej, ani dla tych co prowokują ani też dla tych do których prowokacja jest skierowana.

[Pioterek]

Jak widzę tę Wilgę to od razu przypomina mi się 07 zgłoś się i odcinek Zamknąć za sobą drzwi z Piotrem Fronczewskim. Pozdrawiam. Świetny model gratuluję.

[Wujek Andrzej]

Potrafisz człowieka rozbawić . OSTOJA .

[OSTOJA]

Pełzacz wygląda przepięknie, jest jedno ale.

To będzie odpowiedź na wyzwanie . Myślisz że że jeśli rzuciłeś rękawicę a potem wnioskowałeś o usunięcie postu to wyzwania nie było ?

Wyzwanie dotyczyło Wilgi i to konkretnego wydania, poza tym miała być relacja, krok po kroku - tak to zrozumiałem i miało być coś na deser. Jeżeli ten pełzacz jest tym deserem to deser mamy z głowy - jest wyborny.

[Art]

A Wujku, czy można pytanko tu zadać? No bo krucze, gdzie? (Ostoja wybaczy).
To walę:
Na pierwszej fotce ten górny „dekiel” – osłona jarzma, jak wykonałeś?
Składa się z dwóch części (góra i bok) czy też z jednej, zawiniętej jakimś czarodziejskim, Tobie znanym sposobem?

PS.
W końcu...

[tad]

Co prawda to prawda - przy całym szacunku do Wujka: ja też bym chętnie zobaczył w jego wykonaniu jakiś niepomalowany samolot, niekoniecznie z z najnowszej super wycinanki. Nie widzę konkurencji między Wilgą (zrobioną bez malowania z kiepskiego opracowania) a czołgiem - całkowicie pomalowanym, zrobionym według swojego planu. Obaj Panowie realizują dwie różne gałęzie modelarstwa i nie widzę tu możliwości porównywania.

A wpisałem to dlatego, że mi się nie spodobało, jak Wujek potępiał kiedyś w czambuł całe modelarstwo Ostoi. Ja też się czepiałem modeli Ostoi, ale konkretów, które znam ze swojej praktyki, a nie jego roboty w całości. Wiem, że Wujek klei świetne armaty i pojazdy w standardzie, ale chodzi mi konkretnie o samolot w standardzie, bo to jednak inny zakres problemów.

Skoro ktoś potępia w czambuł i hurtem, to chyba można oczekiwać, że pokaże coś lepszego.
TAD

[Szydercza Gała]

Ten czołg nie jest pomalowany niczym poza lakierem, przynajmniej w większości. A skoro już znowu szykujemy sobie tu szarżę na bagnety to proponowałbym przenieść sie do magla, co by Tomek nie musiał znowu tu chlewu sprzątać