"Blaszki" niefototrawione

[Tempest]

Łał, wygląda jakby objadały go piranie

Zaczynam się obawiać czy zostanie gdzieś miejsce na szachownicę ?

[lehcyfer]

Ehh, jak zwykle zdjęcia nie oddają oryginału :/

O delikatności konstrukcji się nie wypowiem bo trzymałem ją w dłoni - normalnie odjazd.

Myślę że identyczne zdjęcie, w którym np. trzymasz model za ogon dałoby jakiś punkt odniesienia dla oglądających.

Pozdrawiam
Leszek

[piotter]

Może to głupio zabrzmi ale to "coś" jest dla mnie po prostu piękne.
A kiedy do tego ma się świadomość, że to tylko fragment większej całości i jeszcze ręcznie wydziergane...

[Andrzej Ziober]

Tempest napisał:

Zaczynam się obawiać, czy zostanie gdzieś miejsce na szachownicę ?

Spoko, wszystkie „zdjęte blachy” też będą zrobione i zaprezentowane osobno, więc i wszystkie szachownice będą na swoim miejscu – nawet lepiej będą widoczne, niż na modelu.
piotter napisał:

...że to tylko fragment większej całości i jeszcze ręcznie wydziergane

Kiedyś, na jakimś naszym forum zobaczyłem podlinkowane zdjęcie pracowni jednego z najlepszych szwajcarskich modelarzy. Było tam masę rozmaitych urządzeń z precyzyjną tokarką i ploterem włącznie. Komentarz polskiego modelarza do tego zdjęcia był mniej więcej taki: - jak się ma taki warsztat, to można robić super modele. Takie przekonanie zdaje się jest dość powszechne. Model, który tu prezentuję dowodzi jednak, że nie jakiś ekstra warsztat narzędziowy decyduje o jakości wykonania. Urok tej formy modelarstwa polega m.in. na tym, że można zrobić naprawdę atrakcyjnie wyglądający model bez obkładania się sprzętem za pół miliona dolców. Do budowy Mi-6 nie używam ani supertechnologii, ani jakichś nowoczesnych urządzeń sterowanych komputerowo. Wystarczą bardzo proste narzędzia dostępne każdemu, by zrobić coś, co może się podobać. Potrzebna jest tylko cierpliwość, pomysłowość i konsekwencja w działaniu.
W ramach tej konsekwencji znowu o kawałek modelu jestem „do przodu”:

[lehcyfer]

Kurcze przypominają mi się filigranowe rzeźby z kości słoniowej albo skorupek jajek. W poprzednim wcieleniu mogłeś być hinduskim artystą rzemieślnikiem

Fajnie że pokazałeś jak to wygląda w twojej dłoni (chociaż w innym wątku)

[Andrzej Ziober]

W poprzednim wcieleniu mogłeś być hinduskim artystą rzemieślnikiem

Dobrze, że nie fakirem
Mała przymiarka z ubiegłego tygodnia...

...i mały dodatek z dzisiejszego stanu:

[Sicore]

Dear Andrew.
Prosimy o miniaturki linkujące do fotek o szerokości min. 1200pix, bo na tych to nie widać tyle, co byśmy chcieli zobaczyć, a Ty nam pokazać.

[Andrzej Ziober]

Dawno nic nie pokazywałem, ale sporo czasu zajęło mi wyrzeźbienie końcówki ogona. Efekt tych prac na zdjęciach:







I kolejna przymiarka do całości

[ribik]

Od pewnego momentu mam wrażenie, że oglądam prezentację budowy makiety śmigłowca któregoś z biur projektowych.

[ZzB]

Hej.
Pytanie czysto techniczne - jak wygląda sztywność takiego "perforowanego" ogona ?
Nie ma problemu z utrzymaniem kształtu ? Boć to jednak kawał wspornika.
Co prawda kratownice jako takie są bardzo wytrzymałe, ale zastanawiam się, czy mimo to ogon nie zacznie wyginać się pod własnym ciężarem.