*[Relacja/Samolot] Spad S.A-2 & Dufaux C.2 (WAK)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Jako autor obu tych "dziwadeł" przypatruje się tej relacji. Cieszę się, że moje samolociki przypadły Ci do gustu. Oba posiadają jakieś niedociągnięcia co kładę na karb tego, że są to pierwsze samoloty jakie zaprojektowałem. Odnośnie relacji to mam tylko prośbę o poprawienie jakości zdjęć - spróbuj zastosować lepsze oświetlenie, najlepiej rób zdjęcia przy świetle dziennym. Od razu uzyskasz też ostrzejsze zdjęcia.
Czekam na dalszy ciąg relacji - Spad jest równie interesującym dziwadłem jak Dufaux.
Czekam na dalszy ciąg relacji - Spad jest równie interesującym dziwadłem jak Dufaux.
Witam, witam! Miałeś świetny pomysł messer żeby opracować te modele. Fajnie się skleja. Już teraz mogę Cię zapewnić, że jeśli znów przygotujesz jakieś inne "dziwadło" to na pewno je kupię i skleję.
Co do fotek to masz rację, nie są super. :/ Niektóre robiłem w dziennym świetle ale i tak kiszka. Niestety nie mam lepszego aparatu niż ten w komórce ale postaram się to poprawić.
Co do fotek to masz rację, nie są super. :/ Niektóre robiłem w dziennym świetle ale i tak kiszka. Niestety nie mam lepszego aparatu niż ten w komórce ale postaram się to poprawić.
Silnik wysechł więc zabrałem się za jego montaż. Najpierw zrobiłem wał na podstawie szablonu, owinąłem na kleju paskiem z wycinanki. Tulejkę dystansową pomiędzy silnikiem a wręgą zrobiłem z kawałeczka izolacji kabla zamiast z części w wycinance. Wał oczywiście tak wkleiłem żeby się obracał we wrędze.
Następnie nasunąłem silnik...
...i zamknąłem wręgą.
Następnie przeszedłem do zaczętej już kabiny pilota. W między czasie pomalowałem druciane części drążka. Uchwyt drążka zrobiłem z odpowiedniej grubości izolacji od kabla. Na samym końcu przykleiłem tablicę rozdzielczą. Na to wszystko osłona.
Kolejny etap to poszycie. Tutaj fotka z częściami ( trochę zacząłem oklejać bo zapomniałem o focie ).
A tutaj oklejony już kadłub.
Następnie nasunąłem silnik...
...i zamknąłem wręgą.
Następnie przeszedłem do zaczętej już kabiny pilota. W między czasie pomalowałem druciane części drążka. Uchwyt drążka zrobiłem z odpowiedniej grubości izolacji od kabla. Na samym końcu przykleiłem tablicę rozdzielczą. Na to wszystko osłona.
Kolejny etap to poszycie. Tutaj fotka z częściami ( trochę zacząłem oklejać bo zapomniałem o focie ).
A tutaj oklejony już kadłub.
Dziś przedstawię montaż stateczników.
Sprawa łatwa... Części wzmacniające stateczniki zeszlifowałem na brzegach i posklejałem wszystko do kupy. A potem do kadłuba...
Zostało tylko płoza ogonowa i zastrzały. Zastrzały zrobiłem tylko z drutu ( trochę grubszego ) i pomalowałem. Nie korzystałem z części w wycinance. Tak mi się umyśliło.
Skoro mam ogon to wracam do przodu. Trzeba przykleić osłony, owiewki... i takie tam.
Osłonę czołową silnika przykleiłem przed przyklejeniem poszycia górnego, myślę że będzie wygodniej kleić poszycie.
Sprawa łatwa... Części wzmacniające stateczniki zeszlifowałem na brzegach i posklejałem wszystko do kupy. A potem do kadłuba...
Zostało tylko płoza ogonowa i zastrzały. Zastrzały zrobiłem tylko z drutu ( trochę grubszego ) i pomalowałem. Nie korzystałem z części w wycinance. Tak mi się umyśliło.
Skoro mam ogon to wracam do przodu. Trzeba przykleić osłony, owiewki... i takie tam.
Osłonę czołową silnika przykleiłem przed przyklejeniem poszycia górnego, myślę że będzie wygodniej kleić poszycie.
Witam po raz któryś.
Na początek fotka z naklejonym poszyciem przedniej części kadłuba.
...Oraz owiewka i wiatrochron (prosta sprawa ).
A teraz, mając kadłub powinienem "klasycznie" zabrać się za skrzydła ale to jest "dziwadło" więc zabieram się za podwozie. W trakcie się okaże dlaczego jest taka kolejność.
Na początek, standardowo części:
Podwozie skleja się łatwo. Przed zamknięciem ram podwozia trzeba wkleić elementy z drutu które to utrzymują podwozie w kadłubie i jednocześnie są dźwigarami skrzydeł ( no i się wyjaśniło czemu taka kolejność ).
Gotową ramę przymocowałem do kadłuba, a do ramy koła.
Teraz będą skrzydła ale to za jakiś czas.
Na początek fotka z naklejonym poszyciem przedniej części kadłuba.
...Oraz owiewka i wiatrochron (prosta sprawa ).
A teraz, mając kadłub powinienem "klasycznie" zabrać się za skrzydła ale to jest "dziwadło" więc zabieram się za podwozie. W trakcie się okaże dlaczego jest taka kolejność.
Na początek, standardowo części:
Podwozie skleja się łatwo. Przed zamknięciem ram podwozia trzeba wkleić elementy z drutu które to utrzymują podwozie w kadłubie i jednocześnie są dźwigarami skrzydeł ( no i się wyjaśniło czemu taka kolejność ).
Gotową ramę przymocowałem do kadłuba, a do ramy koła.
Teraz będą skrzydła ale to za jakiś czas.
No i są skrzydła... dolne płaty dokładnie. Budowa szkieletu skrzydeł jest bardzo podobna do szkieletu skrzydeł w dufaux.
Szkielet na tej fotce powyżej jest nasunięty na sucho aby pokazać jak są zamocowane skrzydła na dźwigarach.
A tu poniżej fotki z dolnymi płatami przyklejonymi do kadłuba.
Swoją drogą po raz pierwszy widzę samolot ze skrzydłami przymocowanymi do ramy podwozia. No! Co raz bardziej mi dziwnieje to dziwadełko!
Szkielet na tej fotce powyżej jest nasunięty na sucho aby pokazać jak są zamocowane skrzydła na dźwigarach.
A tu poniżej fotki z dolnymi płatami przyklejonymi do kadłuba.
Swoją drogą po raz pierwszy widzę samolot ze skrzydłami przymocowanymi do ramy podwozia. No! Co raz bardziej mi dziwnieje to dziwadełko!
Wita.
Zanim opiszę kolejny etap budowy opowiem wam zabawną historyjkę.
Mianowicie zabrałem się za sklejanie szkieletu górnego płata i w trakcie tych czynności oglądałem sobie na discovery film o poławiaczach krabów (najniebezpieczniejszy zawód świata). Tak mnie ten film zafascynował, że szkielet wyszedł mi mniej więcej tak:
No ale szybko się zreflektowałem i po poprawkach wyszedł tak:
Ale zanim zrobiłem ten płat to skleiłem zastrzały:
I oto gotowe skrzydła:
Zanim opiszę kolejny etap budowy opowiem wam zabawną historyjkę.
Mianowicie zabrałem się za sklejanie szkieletu górnego płata i w trakcie tych czynności oglądałem sobie na discovery film o poławiaczach krabów (najniebezpieczniejszy zawód świata). Tak mnie ten film zafascynował, że szkielet wyszedł mi mniej więcej tak:
No ale szybko się zreflektowałem i po poprawkach wyszedł tak:
Ale zanim zrobiłem ten płat to skleiłem zastrzały:
I oto gotowe skrzydła: