[Relacja/Galeria] U-2536 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Przezwyciężyłem niemoc i wziąłem się za szkielet.
Przy okazji napotkałem błąd w szkielecie. Część A6 moim zdaniem należy przykleić na karton 0,5mm
A w taki sposób skleiłem szkielet skrzydeł na rufie do których będą przymocowane śruby napędowe
Często zdarza się żeby coś poprawić, musimy jakąś rzecz poświęcić. W tym przypadku proponuje część 36, którą zwijamy w walec i umieszczamy w kiosku.
Jeżeli chcemy, aby część 1 była poprawna musimy wykorzystać zapas koloru spod kiosku i z części 36.
Przy okazji napotkałem błąd w szkielecie. Część A6 moim zdaniem należy przykleić na karton 0,5mm
A w taki sposób skleiłem szkielet skrzydeł na rufie do których będą przymocowane śruby napędowe
Często zdarza się żeby coś poprawić, musimy jakąś rzecz poświęcić. W tym przypadku proponuje część 36, którą zwijamy w walec i umieszczamy w kiosku.
Jeżeli chcemy, aby część 1 była poprawna musimy wykorzystać zapas koloru spod kiosku i z części 36.
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Witaj
A ja oglądając śruby z sobie tylko znaną upierdliwością ponownie zadam Ci pytanie - czego Ty używasz do malowania i jak malujesz?
Teoria 1 - starej farby
Teoria 2 - źle wymieszanej
Teoria 3 - malujesz na metalu bez podkładu
Teoria 4 - malujesz zanurzając śruby w puszcze
Nie znam się absolutnie na budowie okrętów. Jestem jednak w pewnym sensie mechanikiem. Wykonanie śruby okrętowej z żelaza miałoby taki sens, jak budowa mostu przez rzekę z punktu widzenia szczupaka (S.J.Lec).
No chyba, że to żart.
Pozdrawiam i mam nadzieję, ze liczysz na dalsza upierdliwość
A ja oglądając śruby z sobie tylko znaną upierdliwością ponownie zadam Ci pytanie - czego Ty używasz do malowania i jak malujesz?
Teoria 1 - starej farby
Teoria 2 - źle wymieszanej
Teoria 3 - malujesz na metalu bez podkładu
Teoria 4 - malujesz zanurzając śruby w puszcze
Nie znam się absolutnie na budowie okrętów. Jestem jednak w pewnym sensie mechanikiem. Wykonanie śruby okrętowej z żelaza miałoby taki sens, jak budowa mostu przez rzekę z punktu widzenia szczupaka (S.J.Lec).
No chyba, że to żart.
Pozdrawiam i mam nadzieję, ze liczysz na dalsza upierdliwość
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Malując śruby postępuje następująco
śruby
Prawda jest taka, że złotej farby długo nie używałem. W celu odkręcenia wieczka, wsadziłem słoiczek denkiem do dołu, zalałem wodą i postawiłem na gazie. Teoretycznie ciepła woda powinna ułatwić późniejsze odkręcenie słoiczka z farbą.
Zupełnie zapomniałem o farbie w garnku, a kiedy było za późno farba się "zagotowała", po pomalowaniu i wyschnięciu straciła swój złoty kolor.
Cały czas się wybieram do sklepu modelarskiego po nowe farbki, ale jakoś nie mam czasu i jest mi nie po drodze.
Śruby przemaluję na pewno, sklejone części wyretuszuje, ale jak kupie farby.
śruby
Prawda jest taka, że złotej farby długo nie używałem. W celu odkręcenia wieczka, wsadziłem słoiczek denkiem do dołu, zalałem wodą i postawiłem na gazie. Teoretycznie ciepła woda powinna ułatwić późniejsze odkręcenie słoiczka z farbą.
Zupełnie zapomniałem o farbie w garnku, a kiedy było za późno farba się "zagotowała", po pomalowaniu i wyschnięciu straciła swój złoty kolor.
Cały czas się wybieram do sklepu modelarskiego po nowe farbki, ale jakoś nie mam czasu i jest mi nie po drodze.
Śruby przemaluję na pewno, sklejone części wyretuszuje, ale jak kupie farby.
Jasne, zachęcam do komentarzy dotyczących modelu.niki68 pisze: Pozdrawiam i mam nadzieję, ze liczysz na dalsza upierdliwość
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Problem polega na tym, że ja nie rozumiem w jakim celu stosujesz tyle zabiegów, które zaprezentowałeś w linku. Śruba jest zapaćkana farbą i wcale nie jest bardziej realistyczna.ramm pisze:Malując śruby postępuje następująco
śruby
Śruba jest niedopracowana modelarsko (powierzchnie, krawędzie itd). Krawędzie śruby okrętowej muszą być odpowiednio ukształtowane ze względu opory występujące podczas ruchu.
http://hobby-model.pl/mc219-brass-metal ... siadz.html
W sieci masz dużą ofertę metalizerów np. http://hobby-model.pl/mc219-brass-metal ... siadz.html (drogi).
Malujesz matowym podkładem, szlifujesz, a potem ściereczką wcierasz metalizer w śrubę (np. Agamy - tani) . Aby dodać efekt zużycia zrób potem płukankę w silnie rozcieńczonej brązowej lub czarnej i finito.
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Do końca się nie mogę zgodzić ze stwierdzeniem, że śruba niedopracowana. Ze względu na rozmiar sądzę ze wyszła ona bardzo dobrze w porównaniu do innych śrub sklejonych przez innych w tym samym modelu.
Różnica jaka widać na pierwszy rzut oka to grubość piór, moje są znacznie cieńsze.
Odnoszę wrażenie , że w sposób jaki ja maluję śruby, przypominają one kolorem prawdzie. Nie znam się na metalurgi ale wydaje mi się ze metal pod wpływem wody utlenia się i staje się bardziej matowy.
Różnica jaka widać na pierwszy rzut oka to grubość piór, moje są znacznie cieńsze.
Odnoszę wrażenie , że w sposób jaki ja maluję śruby, przypominają one kolorem prawdzie. Nie znam się na metalurgi ale wydaje mi się ze metal pod wpływem wody utlenia się i staje się bardziej matowy.
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Witaj
Troszkę się nie zrozumieliśmy. Mówiąc sposób malowania - miałem na myśli to, co pokazałeś w linku. Chodziło mi o liczbę zabiegów.
Śruba na Twoim palcu jest o lata świetlne lepsza od poprzedniej (malowanie).
Mówiąc o kształtowaniu miałem na myśli krawędzie natarcia łopat śruby i jej końce. Nie mam czasu na zrobienie całej więc zrobiłem jedną łopatkę taką na 2.5 mm, mniejszą niż Twoja. Metalizer to mosiądz Agamy. Nie ma tu żadnego postarzania. No i gdyby to była część parowozu, to bardziej bym się przyłożył.
A moje wszystkie uwagi możesz wyrzucić do kosza, bo ja się nie znam na budowie śrub okrętowych. Zainteresowała mnie Twoja relacja i robię to, na co czekałem przez całe tygodnie przy swojej (z marnym skutkiem), bo tak sobie wyobrażam sens tego forum.
Pozdrawiam serdecznie
Troszkę się nie zrozumieliśmy. Mówiąc sposób malowania - miałem na myśli to, co pokazałeś w linku. Chodziło mi o liczbę zabiegów.
Śruba na Twoim palcu jest o lata świetlne lepsza od poprzedniej (malowanie).
Mówiąc o kształtowaniu miałem na myśli krawędzie natarcia łopat śruby i jej końce. Nie mam czasu na zrobienie całej więc zrobiłem jedną łopatkę taką na 2.5 mm, mniejszą niż Twoja. Metalizer to mosiądz Agamy. Nie ma tu żadnego postarzania. No i gdyby to była część parowozu, to bardziej bym się przyłożył.
A moje wszystkie uwagi możesz wyrzucić do kosza, bo ja się nie znam na budowie śrub okrętowych. Zainteresowała mnie Twoja relacja i robię to, na co czekałem przez całe tygodnie przy swojej (z marnym skutkiem), bo tak sobie wyobrażam sens tego forum.
Pozdrawiam serdecznie
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Dziękuje za komentarze.
Wymiana doświadczeń to również zaleta tego forum, bez pieprzenia które kto miejsce zajmuje przed kompem.
Skończyłem sklejać szkielet kadłuba. Pozostało go jedynie wyszlifować. Zastanawiam się czy powierzchnie między wręgami nie wypełnić pianką do kwiatów.
Kadłub ma wiele krzywizn, które trzeba zgrać, aby powierzchnie poszycia gładko przechodziły z łuku w odcinek prosty etc. Ja krawędzie, które wymagały oszlifowania ściąłem skalpelem.
Pokład nie ma żadnych zakładek, luźno leży na szkielecie, dlatego podczas schnięcia przywiązałem go do kadłuba, aby mi nigdzie nie uciekł.
Dokonałem małej modyfikacji, część A7 (okolice rufy) przykleiłem wyżej niż jest to zaznaczone. Wydaje mi się, że łatwiej będzie się potem oklejało tamtą okolicę, przy tak wklejonej cześć.
Wymiana doświadczeń to również zaleta tego forum, bez pieprzenia które kto miejsce zajmuje przed kompem.
Skończyłem sklejać szkielet kadłuba. Pozostało go jedynie wyszlifować. Zastanawiam się czy powierzchnie między wręgami nie wypełnić pianką do kwiatów.
Kadłub ma wiele krzywizn, które trzeba zgrać, aby powierzchnie poszycia gładko przechodziły z łuku w odcinek prosty etc. Ja krawędzie, które wymagały oszlifowania ściąłem skalpelem.
Pokład nie ma żadnych zakładek, luźno leży na szkielecie, dlatego podczas schnięcia przywiązałem go do kadłuba, aby mi nigdzie nie uciekł.
Dokonałem małej modyfikacji, część A7 (okolice rufy) przykleiłem wyżej niż jest to zaznaczone. Wydaje mi się, że łatwiej będzie się potem oklejało tamtą okolicę, przy tak wklejonej cześć.
☠Rock Honor Ojczyzna☠
A jednak zrobiłem tak jak pisałem. Przestrzenie między wręgami wypełniłem pianką do kwiatów, a potem nałożyłem szpachlę z zamiarem lekkiego przeszlifowania całości. Nie przejmuje się krowimi wręgami, bo liczę na to że przy oklejaniu kadłuba uda mi się zrobić tak, że ich nie będzie.
Tak przy okazji, żeby U-boot miał co zatapiać, albo niszczyciel co niszczyć mały bonus w relacji. Kto zgadnie co to za niszczyciel?
Tak przy okazji, żeby U-boot miał co zatapiać, albo niszczyciel co niszczyć mały bonus w relacji. Kto zgadnie co to za niszczyciel?
Ostatnio zmieniony pt sty 28 2011, 19:25 przez ramm, łącznie zmieniany 1 raz.
☠Rock Honor Ojczyzna☠