Toś mnie nie „porozumiał”.
Chodziło mi, żeby wszystkie wraz nie jarały
bo się za jasno w tym Nowogardzie zrobi i przestępczość spadnie na łeb na szyję i jedni tacy nie będą mieli zajęcia
Ale wiem, podzielisz sekcjami – burtami, dziobami i rufami. Ok.
Uradowany ukończeniem "stodół" i całkowicie pogrążony w wykonywaniu kolejnych elementów zapomniałem wstawić fotek "buciora ze stodołami" w kupie, co niniejszym czynię.
jak dla mnie to ladne ale .... dla mnie ladniejszy model robi Art z tego wzgledu ,ze u niego niedaciagniecia nie sa chowane pod farba....wiec model jak model...poprostu duzo pracy wlozonej.
tomaszolemski pisze:jak dla mnie to ladne ale .... dla mnie ladniejszy model robi Art z tego wzgledu ,ze u niego niedaciagniecia nie sa chowane pod farba....wiec model jak model...poprostu duzo pracy wlozonej.
Podziwiam wszystkich ,którzy wykonują modele w standardzie.Niektórzy robią to w taki sposób,że "czapki z głów"po prostu mistrzostwo.
Nie mogę się zgodzić ,że w modelach malowanych "niedociągnięcia można schować pod farbę".Spróbuj coś "nie dociągnąć" to po malowaniu wyjdzie to elegancko na wierzch.W jednym i drugim sposobie klejenia trzeba się sporo napracować ,żeby osiągnąć dobry efekt
tomaszolemski pisze:jak dla mnie to ladne ale .... dla mnie ladniejszy model robi Art z tego wzgledu ,ze u niego niedaciagniecia nie sa chowane pod farba....wiec model jak model...poprostu duzo pracy wlozonej.
masz rację kolego, normalnie jak głupi jakiś pomalowałem swój model i więcej nigdy w życiu tego nie uczynię. Skrycie sięgnąłem po technikę jaką jest malowanie by ukryć masę popełnionych niedociągnięć, dziur, wżerów i jeszcze całą setkę innych błędów.
Art robi swój model fenomenalnie, ale robi model w innej technice, niestety jak widać zbyt płytko patrzysz bo tego nie widzisz. Od teraz z wypiekami na twarzy czekam na zaprezentowanie przez Ciebie modelarskiego kunsztu w postaci niemalowanej bo tej jak widać nie tolerujesz.
Herbaciany ja tak samo jak i ty i wielu innych też robię swój model w standardzie , tylko że innym