*[Relacja/Samolot] Gieroj Sawietskowo Sajuza (Jak-1b) by ZŁO SQUAD
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Mnie się wydaje, że to jeden diabeł, z tą różnicą, że te do terrarium grzeją, co może być niewygodne podczas pracy. Nie wspominając, że mogą przyspieszać wysychanie farb podczas mieszania, zwłaszcza małych ilości. Trzeba by sprawdzić u producenta jaki mają „wskaźnik Ra” . Im większy tym lepiej. Chociaż ja ze względu na temperaturę raczej bym nie ryzykował
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Laszlik jestem dla Ciebie pełen podziwu za to jak wychodzisz ze wszystkich opresji dla mnie szpara 1mm oznacza, że model wywalam do kosza a Ty walczysz dalej poprawiasz taką niedokładność kończysz model a po wszystkim nie widać tego.
Naprawdę pełen szacunek za trzymanie nerwów na wodzy i konsekwencje w dążeniu do celu.
Pozdrawiam
Naprawdę pełen szacunek za trzymanie nerwów na wodzy i konsekwencje w dążeniu do celu.
Pozdrawiam
Cześć BERP. Kopę lat.
Tak, to zdecydowanie dziwne z tymi nerwami. Koledzy w pracy nie mogą zrozumieć, jakim cudem taki choleryk i nerwus jak ja ma tyle cierpliwości do modeli i nie wkurza go dłubanie przez miesiąc jednego podzespołu... W sumie to sam się sobie dziwie. Gra komputerowa czy też moja małżonka potrafią doprowadzić mnie do amoku w ciągu kilku minut a tutaj nawet jak mi nie wyjdzie to jakoś potrafię być spokojny.
A nawiasem mówiąc już jakiś czas temu zrozumiałem że modelarstwo to też sztuka wychodzenia z opresji i korekty popełnionych błędów. Rzadko bowiem zdarza się, by model skleić bez jednego potknięcia i żeby wszystko idealnie pasowało. Mnie się przynajmniej jak dotąd taka sztuka nie udała i zawsze w mniejszym lub większym stopniu musiałem zacierać jakieś błędy. A że potem tego nie widać, to właśnie w tym sęk.
Rutek, dzięki za linki, zastanowię się nad tym, choć do najtańszych rzeczy to nie należy. Na pewno masz rację w kwestii lampy grzejącej -odpada właśnie z tych względów o których piszesz.
Tak, to zdecydowanie dziwne z tymi nerwami. Koledzy w pracy nie mogą zrozumieć, jakim cudem taki choleryk i nerwus jak ja ma tyle cierpliwości do modeli i nie wkurza go dłubanie przez miesiąc jednego podzespołu... W sumie to sam się sobie dziwie. Gra komputerowa czy też moja małżonka potrafią doprowadzić mnie do amoku w ciągu kilku minut a tutaj nawet jak mi nie wyjdzie to jakoś potrafię być spokojny.
A nawiasem mówiąc już jakiś czas temu zrozumiałem że modelarstwo to też sztuka wychodzenia z opresji i korekty popełnionych błędów. Rzadko bowiem zdarza się, by model skleić bez jednego potknięcia i żeby wszystko idealnie pasowało. Mnie się przynajmniej jak dotąd taka sztuka nie udała i zawsze w mniejszym lub większym stopniu musiałem zacierać jakieś błędy. A że potem tego nie widać, to właśnie w tym sęk.
Rutek, dzięki za linki, zastanowię się nad tym, choć do najtańszych rzeczy to nie należy. Na pewno masz rację w kwestii lampy grzejącej -odpada właśnie z tych względów o których piszesz.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Przyznaję czas leci nieubłaganie u Ciebie nowe modele, nowe doświadczenia a człowiek, co … cofa się.
Nie chcę Ci tu słodzić, bo wiem, jaki masz stosunek do tego, zresztą swoją wartość znasz, ale po tym, co napisałeś w swojej drugiej części wypowiedzi i realizacji tego poznaje się najlepszych:). Ty zawsze wychodzisz obronną ręką tak trzymać.
Kiedyś też coś tam skleiłem i wiem, że retusz takich kolorów jak w Jaku to piekielnie trudna sprawa nigdy tego chyba nie opanuję to raczej pewne .
Powodzenia w dalszej budowie dla mnie prawdziwa radość oglądać kolejne zdjęć.
Pozdro
Nie chcę Ci tu słodzić, bo wiem, jaki masz stosunek do tego, zresztą swoją wartość znasz, ale po tym, co napisałeś w swojej drugiej części wypowiedzi i realizacji tego poznaje się najlepszych:). Ty zawsze wychodzisz obronną ręką tak trzymać.
Kiedyś też coś tam skleiłem i wiem, że retusz takich kolorów jak w Jaku to piekielnie trudna sprawa nigdy tego chyba nie opanuję to raczej pewne .
Powodzenia w dalszej budowie dla mnie prawdziwa radość oglądać kolejne zdjęć.
Pozdro
Chłodnica cieczy chłodzącej... Element tak niedopracowany, że nie mogłem nie zrobić o nim osobnego posta.
Właściwie nic się tutaj kupy nie trzymało. Nie wiem dlaczego, ale ten element był jak z innego modelu, inna jakość, inna liga, zupełnie nie to do czego przywykłem klejąc modele z tej stajni od kilku ładnych lat.
Pomijając już fakt, że nie mogę zrozumieć po co zadrukowano części 27aL,P skoro między ich zadrukowane boki należało wkleić otunelowanie wlotu i wylotu powietrza (27d, e) i to, że poszycie zewnętrzne w tylnej części chłodnicy nijak nie pasowało do jej konstrukcji, to żeby w ogóle ją wcisnąć w jej miejsce przewidziane w szkielecie centropłata musiałem zrobić to:
czyli wyfrezować brutalnie cały szkielet pod chłodnicę przewidziany w centropłacie od spodu, żeby w ogóle zaczęła się tam mieścić, a i tak odstawała na jakieś 1,5 mm od płaszczyzny dolnych poszyć skrzydeł.
Zrozumiałem, że cały szkielet centropłata w miejscu pod chłodnicę jest źle zaprojektowany i trzeba się go pozbyć w miarę możliwości. Gdyby nie Dremel to nie wiem co bym zrobił.
Następnie żeby zniwelować te 1,5mm odstawania chłodnicy po frezowaniu szkieletu centropłata musiałem i tak oderwać poszycie skrzydeł i między nie a szkielet wstawić takie oto soczewkowo zeszlifowane paski tektury, żeby oddalić poszycie od szkieletu. w miejscach wymaganych przez kształt podstawy chłodnicy. Takie paski:
Niestety nie zrobiłem zdjęcia gdzie je wkleiłem, ale chodzi o spodnie poszycie skrzydeł w miejscu mocowania chłodnicy.
Po tym zabiegu została mi jeszcze szczelina ok 0,5-0,7mm do załatania. Do tego użyłem już wikolu i CA no i oczywiście szlifowanie i retusz. Ogólnie rzecz biorąc walka. Walka jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłem w modelach AH.
Jakoś to w miarę wygląda, ale kolejną zagadką jest dla mnie klapa regulująca przepływ w wylocie chłodnicy. Nie znalazłem w necie zdjęć mogących rozwiać moje wątpliwości, więc zrobiłem ją tak jak autor przykazał i jak dla mnie wygląda to cokolwiek dziwnie, choć to samo można by powiedzieć o chłodnicy oleju i jej wylocie. Chciałem już robić ją w pozycji zamkniętej, ale jednak stwierdziłem, że jeszcze gorzej to wygląda, więc jest otwarta i ... dziwna...
Generalnie to od początku nie siliłem się na nie wiadomo jaką walorkę tego latadła, a z biegiem czasu coraz bardziej chcę go po prostu skończyć i nie traktuję go jakoś specjalnie poważnie.
Dobra, tak wyszło:
Gud najt... End gud lak...
Właściwie nic się tutaj kupy nie trzymało. Nie wiem dlaczego, ale ten element był jak z innego modelu, inna jakość, inna liga, zupełnie nie to do czego przywykłem klejąc modele z tej stajni od kilku ładnych lat.
Pomijając już fakt, że nie mogę zrozumieć po co zadrukowano części 27aL,P skoro między ich zadrukowane boki należało wkleić otunelowanie wlotu i wylotu powietrza (27d, e) i to, że poszycie zewnętrzne w tylnej części chłodnicy nijak nie pasowało do jej konstrukcji, to żeby w ogóle ją wcisnąć w jej miejsce przewidziane w szkielecie centropłata musiałem zrobić to:
czyli wyfrezować brutalnie cały szkielet pod chłodnicę przewidziany w centropłacie od spodu, żeby w ogóle zaczęła się tam mieścić, a i tak odstawała na jakieś 1,5 mm od płaszczyzny dolnych poszyć skrzydeł.
Zrozumiałem, że cały szkielet centropłata w miejscu pod chłodnicę jest źle zaprojektowany i trzeba się go pozbyć w miarę możliwości. Gdyby nie Dremel to nie wiem co bym zrobił.
Następnie żeby zniwelować te 1,5mm odstawania chłodnicy po frezowaniu szkieletu centropłata musiałem i tak oderwać poszycie skrzydeł i między nie a szkielet wstawić takie oto soczewkowo zeszlifowane paski tektury, żeby oddalić poszycie od szkieletu. w miejscach wymaganych przez kształt podstawy chłodnicy. Takie paski:
Niestety nie zrobiłem zdjęcia gdzie je wkleiłem, ale chodzi o spodnie poszycie skrzydeł w miejscu mocowania chłodnicy.
Po tym zabiegu została mi jeszcze szczelina ok 0,5-0,7mm do załatania. Do tego użyłem już wikolu i CA no i oczywiście szlifowanie i retusz. Ogólnie rzecz biorąc walka. Walka jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłem w modelach AH.
Jakoś to w miarę wygląda, ale kolejną zagadką jest dla mnie klapa regulująca przepływ w wylocie chłodnicy. Nie znalazłem w necie zdjęć mogących rozwiać moje wątpliwości, więc zrobiłem ją tak jak autor przykazał i jak dla mnie wygląda to cokolwiek dziwnie, choć to samo można by powiedzieć o chłodnicy oleju i jej wylocie. Chciałem już robić ją w pozycji zamkniętej, ale jednak stwierdziłem, że jeszcze gorzej to wygląda, więc jest otwarta i ... dziwna...
Generalnie to od początku nie siliłem się na nie wiadomo jaką walorkę tego latadła, a z biegiem czasu coraz bardziej chcę go po prostu skończyć i nie traktuję go jakoś specjalnie poważnie.
Dobra, tak wyszło:
Gud najt... End gud lak...
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Laszlo, ta klapa na wylocie z chłodnicy powinna być zaoblona na krawędziach, tak żeby pasowała profilem do reszty obudowy. Na rysunkach rzeczywiście jest prosta, ale to błąd. Kąt prosty między nią a bocznymi powierzchniami powinien być dopiero na jej końcu.
W ogóle - w kontekście mojego dopiero co rozpoczętego modelu - trochę mnie przeraża to, co tu widzę. Co do dziury pod chłodnicę - czy sprawdzałeś może, czy nie jest to wina laserowego szkieletu?
W ogóle - w kontekście mojego dopiero co rozpoczętego modelu - trochę mnie przeraża to, co tu widzę. Co do dziury pod chłodnicę - czy sprawdzałeś może, czy nie jest to wina laserowego szkieletu?
Łukasz, właśnie tak chcę ją poprawić. Klapa jest już zdemontowana i będę próbował zrobić ją dokładnie tak jak piszesz. Co do laserowego szkieletu, cóż nie sprawdziłem dokładnie czy zgadza sie z oryginałem. Na to pytanie odpowiem za tydzień, ponieważ jestem aktualnie poza domem w robocie. Na ślepo zawierzyłem w laserowe wręgi i jak widać coś nie poszło. W SBD-3 wszystkie lasery pasowały idealnie. To co mogę powiedzieć, to to, że sklejacz tester (obaj wiemy kto)potwierdził mi kłopoty ze spasowaniem bryły chłodnicy z profilem płata, wiec chyba nie powinna byc to wnia laserów.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD