Witajcie,
ostatni wpis: 10 grudzień 2006 r.
Wiele upłynęło wszystkiego od tamtego czasu... Model przespał sobie snem zimowym trochę dłużej niż zwykle śpią niedźwiedzie i... jakoś się mi go żal zrobiło, tak że postanowiłem choć odrobinę przy nim pogrzebać, żeby choć zaczął wyglądać na ciężarówkę. Plan jest taki, aby w jak najkrótszym czasie doprowadzić Studebakera do samodzielnej egzystencji, a później zastanowić się na samą wyrzutnią rakiet - ale nie nad tym "czy??", a jedynie "kiedy??"
Jako, że przez te kilka lat zmieniły się narzędzia jakich używam, materiały a i z pewnością co nieco umiejętności przybyło, gdy teraz patrzę na ten model widać, że wiele, bardzo wiele można było zrobić lepiej. Jednak sporo już było sklejone i poprawię co się da, resztę jakoś starając się "ukryć" przed światem
Na wstępie zająłem się kołami - zdjęcia jednak pokażę przy okazji kolejnego odcinka, a dzisiaj tak na dobry początek silnik z układem wydechowym i kabina, o której parę słów. Postanowiłem zamknąć ją w całości, to znaczy drzwi, przednią szybę i maskę. W związku z tym widoczny będzie jedynie niewielki fragment silnika od spodu pojazdu. Ale dosyć pisania, pora na parę fotek:
Na razie to wszystko.
Pozdrawiam Serdecznie
Silnik wygląda, nie obraź się, jak kupa złomu. Efekt realistyczny 
ale czy właśnie to chciałeś osiągnąć 
