Piterski pisze:Niestety nie pasuje jest za krótki ok. 1,5-2mm. Więc wykonałem drugi dłuższy.
Ale dałeś ciała! Gdyby teraz jakiś kierowca do tego gazika wsiadł, i próbował jechać - za mechanikiem leciałyby klucze, korby, i słowa mało cenzuralne.
Twoje resory nie są obecnie resorami działającymi, niczego nie amortyzują. Bo zamocowałeś je z przodu i z tyłu na sztywno, zapominając o częściach 22c/22d. Prędzej sworzeń rozwali ramię, albo zgwałcony resor pęknie, niż cały tak "amortyzowany" most podda się na jakimś wyboju ...
kierownik pisze:Ale dałeś ciała! Gdyby teraz jakiś kierowca do tego gazika wsiadł, i próbował jechać - za mechanikiem leciałyby klucze, korby, i słowa mało cenzuralne.
Twoje resory nie są obecnie resorami działającymi, niczego nie amortyzują. Bo zamocowałeś je z przodu i z tyłu na sztywno, zapominając o częściach 22c/22d. Prędzej sworzeń rozwali ramię, albo zgwałcony resor pęknie, niż cały tak "amortyzowany" most podda się na jakimś wyboju ...
Święte słowa,Kierowniku .Ale myślę ,że Piterski tylko przymierzał resory do ramy.Sytuacja jest do odwrócenia,wieszaki można zrobić,a dłuższe resory nie przeszkadzają.Najwyżej wieszaki "uciekną" troszkę do tyłu .
W budowie: C4P
metal 1:17
Archiwum:wz.34
metal 1:17
Kierowniku, widzę że z uwagą mi patrzysz na ręce ale niepotrzebnie się denerwujesz
Twoja uwaga jest słuszna w tym sensie, że powinienem napisać iż resory tylko schną na takim sztywnym mocowaniu by sobie w trakcie nie pracowały.
Powinienem to zaznaczyć. Części, o których wspominasz jak i odpowiednie szablony z drutu będą dopiero mocowane.
Resor długością pasuje do szablonu więc dlaczego sądzicie, że jest za długi?
Ja się nie denerwuję, tylko wczuwam w rolę Pana Władka - kierowcy gazika z filmu "Przygody psa Cywila"
Akuratnie w moim domu powstaje taki sam model, to mam porównanie
Co do modelu to bardzo mnie cieszy, że mnie kontrolujesz. W sumie to pierwszy model samochodu, nie licząc wozów pancernych z MM, jaki kleje i mogę się na nim przejechać.
Co do uszu wahacza (tak się to chyba nazywa to będę je klepał w weekend bo zamierzam użyć stalowego 1,5mm drutu, takiego jak ten na zdjęciu.
Pogaduchy
Dzisiaj będzie krótko. Cały czas powoli małymi krokami posuwam się z budową do końca.
Relacja
Na początek dokończyłem resory, starałem się zachować ugięcie jak na szablonie. Jak to wypadnie po założeniu do ramy?
Obawiam się tej chwili i odwlekam ten moment budowy. Ramę już parę razy rwałem po sklejeniu.
Rama jest w końcowym stadium budowy. Wstępnie zacząłem ją wykańczać i zdecydowałem się pomalować na czarny półmat.
Przeszło mi przez myśl czy nie zbudować jej od nowa. Mam ją bowiem ładnie przerysowaną, ale idąc tą ścieżką trzeba by cały model robić od nowa.
Tak więc poprawiam co mogę i jadę dalej.
Osprzęt wykonuje bez dalszego jego instalowania bo trzeba to wszystko ustawić razem i ustawić geometrię zawieszenia.
Dlatego koniecznym się stało zakończenie budowy bryły karoserii.
Tak prezentuje się w ujęciu ogólnym.
Część elementów o których pisałem w poprzedniej części relacji jak sztukowana podłoga, skrzynka pod fotelem, belka i inne zostały poprawione i wklejone.
Powoli dochodzę do wniosku, że sam sobie przysporzyłem dodatkowej roboty rozcinając siatkę karoserii i korygując jej kształt.
Nie będę go jednak kleił drugi raz by podważyć lub zanegować swoje poprzednie uwagi.
Widać jak próbowałem sztukować dziury skrawkami, które skrupulatnie zbierałem. Spróbuję to przytrzeć trochę pastelą może będzie trochę mniej widoczne.
Mam też jedną uwagę do szkieletu pokrywy silnika. W modelu jest ona w całości.
Jeśli się jej nie rozetnie w miejscu wręgi poprzecznej to pokrywa wychodzi za wysoko o całą grubość tektury.
Ja wyciąłem stosowne rowki i usunąłem naddatki materiału i udało się ją założyć.
Nie opisuje już tego z szczegółowymi zdjęciami bo i tak ma się ukazać poprawiona wersja tego modelu z Modelika.
Teraz kilka moich wariacji na temat.
Przesłona z przodu jest ażurowa więc najpierw zrobiłem coś co za nią imituje chłodnicę, podobno tam jest żaluzja ale na zdjęciach się jej nie dopatrzyłem.
Wiem, że mało co będzie widać ale i tak chciałem spróbować jaki będzie efekt.
Następnie przymierzyłem osłonę, z wycięciami jest wiotka i podatna na odkształcenia no i zamiast wypukłych przetłoczeń ma czarne paski.
Zastanawiałem się i próbowałem jak to zmienić ostatecznie zwijam papierowe wałeczki z cienkim stalowym drucikiem 0,2mm w środku i wklejam w wycięcia.
Osłona się usztywnia, a ja mam nadzieje że da się ją zabarwić pastelami i będzie przyzwoicie się prezentować, od kolejny z moich eksperymentów.
Piterski przeprowadziłeś EXPERYMENT???? Nie zapytałeś najpierw???
Ludzie jest na sali lekarz???
Całkiem ciekawa koncepcja, ale nie łatwiej byłoby przetłoczyć po prostu te zgrubienia od wewnątrz długopisem z dużą kulką i zalać od wewn. gutem żeby to usztywnić ?
NUR FüR MASON!!!!! ZŁO SQUAD WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO! NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!