[Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Tomasz,
nieodmiennie jak tnę skalpelem polistyren (powyżej 0,2 grubości) to ostrze wypycha nadmiar materiału tworząc rant w miejscu cięcia (inaczej niż przy piłce, która "usuwa" urobek). Też tak masz? Czy jakoś inaczej tniesz np. wielokrotne leciutkie cięcie. Ten rant zeszlifowuję. Ciekaw jestem czy to tylko mój problem czy...
pzdr Grzegorz
nieodmiennie jak tnę skalpelem polistyren (powyżej 0,2 grubości) to ostrze wypycha nadmiar materiału tworząc rant w miejscu cięcia (inaczej niż przy piłce, która "usuwa" urobek). Też tak masz? Czy jakoś inaczej tniesz np. wielokrotne leciutkie cięcie. Ten rant zeszlifowuję. Ciekaw jestem czy to tylko mój problem czy...
pzdr Grzegorz
Po powyższym śmiem twierdzić że nie miałeś polistyrenu o grubości 0,25 mm w rękach . Tej grubości polistyren jest jak papier i zrobienie z niego ścian nadbudówki nie jest najlepszym rozwiązaniem. Pisałem że zależnie od elementu stosuję różnej grubości polistyren, ale nie cieńszy niż 0,75 mm.grochowskib pisze:Zastanawiam się nad zastosowaniem gr 0,25mm. Czy nie będzie za słaba?
Dotyczyć to będzie modelu w skali 1:100.
qk mam to samo i tak samo jak ty po prostu to zeszlifowuję.
Kolejny krok to przyklejenie dookoła pokładu pasków polistyrenu które finalnie będą imitowały metalowe obrzeże deskowania.
Jak widać na fotce wywierciłem już otwory pod bulaje. Po kilku próbach doszedłem do wniosku że najlepiej wykonuje się to wiertłem do drewna, takim jakie widać na foto.
Następna czynność polegała na oklejeniu ścianek nadbudówki paskami polistyrenu o grubości 0,25 mm delikatnie szerszymi niż same ścianki.
Większa szerokość przyklejanych pasków niezbędna jest do uzyskania wystającego rantu imitującego taki sam w oryginale.
Jak widać na fotce wywierciłem już otwory pod bulaje. Po kilku próbach doszedłem do wniosku że najlepiej wykonuje się to wiertłem do drewna, takim jakie widać na foto.
Następna czynność polegała na oklejeniu ścianek nadbudówki paskami polistyrenu o grubości 0,25 mm delikatnie szerszymi niż same ścianki.
Większa szerokość przyklejanych pasków niezbędna jest do uzyskania wystającego rantu imitującego taki sam w oryginale.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
http://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikt_nad_Ussuri
ale ostatecznie chińczyki swego dopięli, więc z ich zdaniem trzeba się liczyć Edmundzie ;)
ale ostatecznie chińczyki swego dopięli, więc z ich zdaniem trzeba się liczyć Edmundzie ;)
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
W związku z tym że na pokładzie nadbudówki muszę wykonać kilka detali nie obyło się bez dorabiania czegoś większego co w tym przypadku stanowi opancerzone stanowisko dowodzenia. Cały element wykonany technikami opisanymi wcześniej lecz różniący się specyficznymi dla tych elementów nitami. Wykonanie tych właśnie nitów pragnę przedstawić w dzisiejszej części minitutoriala.
Element stanowiska dowodzenia wygląda tak.
Wierzch w którym wykonane będą nity wykonany z polistyrenu 0,25 mm i naniesionymi ołówkiem miejscami dla nitów.
W płytce polistyrenu wykonałem frezem półokrągłe wgłębienie
Odpowiednio wyprofilowanym patyczkiem o średnicy mniejszej niż wcześniej wykonane wgłębienie tłoczę w oznaczonych miejscach główki nitów.
które po wytłoczeniu wyglądają tak
Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie wytłoczeń od spodu by nam się takie nity nie pozapadały. Zabezpieczam to oczywiście klejem CA.
Po wyschnięciu kleju łby nitów zeszlifowuję delikatnie na płasko papierem ściernym.
Przygotowanym wcześniej narzędziem w postaci zeszlifowanej "na kwadrat" igły robię w łbach nitów kwadratowe otwory.
Tym sposobem we wcześniej przygotowanych płytkach polistyrenu wykonałem kilkadziesiąt nitów.
Po przyklejeniu do kopuły stanowiska dowodzenia wygląda to jak poniżej.
Element stanowiska dowodzenia wygląda tak.
Wierzch w którym wykonane będą nity wykonany z polistyrenu 0,25 mm i naniesionymi ołówkiem miejscami dla nitów.
W płytce polistyrenu wykonałem frezem półokrągłe wgłębienie
Odpowiednio wyprofilowanym patyczkiem o średnicy mniejszej niż wcześniej wykonane wgłębienie tłoczę w oznaczonych miejscach główki nitów.
które po wytłoczeniu wyglądają tak
Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie wytłoczeń od spodu by nam się takie nity nie pozapadały. Zabezpieczam to oczywiście klejem CA.
Po wyschnięciu kleju łby nitów zeszlifowuję delikatnie na płasko papierem ściernym.
Przygotowanym wcześniej narzędziem w postaci zeszlifowanej "na kwadrat" igły robię w łbach nitów kwadratowe otwory.
Tym sposobem we wcześniej przygotowanych płytkach polistyrenu wykonałem kilkadziesiąt nitów.
Po przyklejeniu do kopuły stanowiska dowodzenia wygląda to jak poniżej.
Ostatnio zmieniony czw maja 15 2014, 11:21 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.
Paweł Masiak pisze:...Pewno w tym typie to jakieś takie wymyślne niemieckie,...
Swoją drogą nie wiem czy to nity czy łby śrub, ale na logikę wychodzą śruby.
Ostatnio zmieniony pn sie 24 2015, 21:42 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.
Po nawierceniu wiertełkiem to wyjdzie bardziej stożek niż kopułka i dlatego wgłębienie zrobiłem frezem. Po próbach z wiertłem odpuściłem.
Nie rozumiem dlaczego podkładka polistyrenowa miałaby się zużyć - jakiej siły trzeba by było użyć by pogłębić otwór w twardym polistyrenie ?; mnie się to nie udaje.
Nie rozumiem dlaczego podkładka polistyrenowa miałaby się zużyć - jakiej siły trzeba by było użyć by pogłębić otwór w twardym polistyrenie ?; mnie się to nie udaje.
- wesoly0209
- Posty: 8
- Rejestracja: wt kwie 19 2011, 13:57
- Lokalizacja: anglia