*[Galeria/Samochód] Nysa N59M
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Dzięki PiterATS za podpowiedź. Ale mam dwa dodatkowe pytania:
1. Jak "pachną" te farbki?
2. Czy możesz wrzucić jakiś link do relacji, w której w ten sposób robiono powłoki lakiernicze? Coś mi się wydaje, że może to mi pomoże w następnej robocie;)
Czyżby pawelelka77 to ten Pawelelka? Jeśli tak, to serdecznie pozdrawiam Ciebie Pawle i wielkie dzięki za "off-line'owe" wsparcie w mojej walce z prezentowaną materią. Czekam na Twoje cudo...
Pozdrowionka
1. Jak "pachną" te farbki?
2. Czy możesz wrzucić jakiś link do relacji, w której w ten sposób robiono powłoki lakiernicze? Coś mi się wydaje, że może to mi pomoże w następnej robocie;)
Czyżby pawelelka77 to ten Pawelelka? Jeśli tak, to serdecznie pozdrawiam Ciebie Pawle i wielkie dzięki za "off-line'owe" wsparcie w mojej walce z prezentowaną materią. Czekam na Twoje cudo...
Pozdrowionka
Jeśli chodzi o zapach, to one po prostu bardzo śmierdzą, dlatego trzeba intensywnie wietrzyć pomieszczenie. Dodatkowo zapach jest tak agresywny, że nawet jeśli zamkniemy farbę w pojemniku, da się ją mimo wszystko wyczuć.
Jeśli chodzi o efekt malowania, to tak wygląda wygląda np. w moim przypadku:
I jeszcze jeden przykład, zaczerpnięty z forum PWM:
http://www.fajga.pl/modele/slr_16.jpg
Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania, odnoście tych farb, to chętnie odpowiem.
Jeśli chodzi o efekt malowania, to tak wygląda wygląda np. w moim przypadku:
I jeszcze jeden przykład, zaczerpnięty z forum PWM:
http://www.fajga.pl/modele/slr_16.jpg
Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania, odnoście tych farb, to chętnie odpowiem.
Piter - śliczny ten samochodzik, a lakier ekstra. Tyle tylko, że to śmierdząca sprawa, jak to dobrze ująłeś. Ze względu na warunki lokalowe i domowników już jakiś czas temu przerzuciłem się na wodne breje różnej maści. W przypadku Nyski podkład Motip (który też nieźle "pachnie") nakładałem w piwnicy. Miejsce to kiepskie do takich prac bo ciemno, wilgotno i brudno ale skoro jechałem po całości to przy żarówce jakoś udało się to pomalować. Do bardziej precyzyjnych prac nie wyobrażam sobie takich warunków. Z drugiej strony, jak na razie interesują mnie pojazdy z minionej epoki, gdzie lakier nie bywał zawsze idealny. Swoją drogą uważam, że ostatecznie nie wyszło tak tragicznie. Następnym razem spróbuję nieco bardziej popracować nad nakładaniem "wodnych powłok", bazując na obecnych doświadczeniach.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Na smrody w domu też jest sposób, w postaci malarni z wyciągiem. Malarnia, to nic innego jak skrzynka o odpowiednich wymiarach, np 50x20cm przy podstawie, bez frontowej ściany, w którą wkładamy model i w niej malujemy. Do skrzynki trzeba doprowadzić wyciąg, czyli rurę z wiatraczkiem, który będzie nam odsysać opary farby za okno. Jeśli nie masz możliwości smrodzenia farbami w domu, do woli, to taki wynalazek jest dobrym pomysłem, do tego tanim w wykonaniu. Tylko wiatraczek i podłączenie go do prądu to będą jakieś koszty, ale myślę, że w kilku dyszkach łatwo można się zmieścić z całym sprzętem.
No dobra Piter. Ty chyba naprawdę chcesz, żeby mnie żona wystawiła z mieszkania za drzwi, tylko jak mam zamieszkać w skrzynce 50x20cm przy podstawie i w dodatku bez frontowej ściany?
Swoją drogą zastanawiam się jak silny musi być ciąg tego wiatraczka, żeby pokonać dyfuzję. Czasem wpadam do laboratorium w pracy, w którym koleżanki coś tam "pichcą" w wielgachnym wyciągu laboratoryjnym - no jedzie tymi odczynnikami wkoło aż wizji w technikolorze można dostać.
Chyba jednak na razie poeksperymentuję z H2O.
Swoją drogą zastanawiam się jak silny musi być ciąg tego wiatraczka, żeby pokonać dyfuzję. Czasem wpadam do laboratorium w pracy, w którym koleżanki coś tam "pichcą" w wielgachnym wyciągu laboratoryjnym - no jedzie tymi odczynnikami wkoło aż wizji w technikolorze można dostać.
Chyba jednak na razie poeksperymentuję z H2O.
Jeszcze w temacie lakierni:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=1709
Jest tam nawet wersja zrobiona z obudowy monitora komputerowego
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=1709
Jest tam nawet wersja zrobiona z obudowy monitora komputerowego
Widzę, że pomysłowość kwitnie i niektóre wynalazki nieźle się prezentują. W takim razie zapytam się Ciebie o jeszcze jedną rzecz dotyczącą farb samochodowych. Jak widziałeś w Nysie, na polakierowane nadwozie naklejałem różne drobiazgi: listwy, zderzaki i inne. Czy tak samo swobodnie można na lakiery o których mowa naklejać za pomocą CA albo kleju epoksydowwego i czy jest to w miarę solidne połączenie?
Pamiętaj, że powierzchnia im bardziej jest błyszcząca, znaczy to, że jest gładsza. To sprawia że wszystkie kleje trzymają się takiej powierzchni słabiej. Dlatego, jeśli coś kleję na taka powierzchnię, to zawsze miejsce klejenia przecieram papierem ściernym, lub rysuję np. igłą, żeby stworzyć zagłębienia, w które wniknie klej.